Reklama

Wiara

Rozmowa – ale jaka?

Jedną z najważniejszych umiejętności w życiu społecznym jest sztuka porozumiewania się między ludźmi. Niestety, bardzo często naszym rozmowom daleko do ideału. Wystarczy przysłuchać się rozmowom w sklepie, na przystanku, w domu, a także w telewizji, radiu. Ile tam nieraz złości, ironii, cynizmu, wyszydzania, nierzadko, przepraszam za wyrażenie, „zwyczajnego chamstwa”. Dlaczego tak się dzieje?

Niedziela Ogólnopolska 52/2016, str. 50

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

avebreakmediaMicro/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wydaje się, że każdy z nas jest pewien poprawności swojego myślenia. „Wiem co mówię”, „mam swój rozum”, „nie jestem głupi” – to zdania, których używamy na poparcie swoich wywodów. To raczej innych jesteśmy skłonni posądzać o to, że nie myślą, plotą bzdury, a nawet, że oszaleli. Używamy często zbyt wielu słów, a nawet podnosimy głos, by być wysłuchanym. A ci „inni”? Oni też mają „swój rozum” i też chcą być wysłuchani. Z reguły jednak uważamy, że ważniejsze jest to, co mówimy niż to, czego słuchamy. Tymczasem już dawno temu ktoś zauważył: „Prawdę swą głoś spokojnie i jasno. Słuchaj też tego, co mówią inni. Nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść”.

Doświadczenie spotkania

Reklama

Najlepiej odnieść się do własnych doświadczeń i wyciągnąć z nich wnioski. Każdy z nas doświadczył w życiu przyjemności bycia zrozumianym. Czujemy, kiedy ktoś nas słucha i wczuwa się w to, co mówimy. Zetknęliśmy się też z dyskomfortem, gdy – mimo pozorów – nie byliśmy wysłuchani. Czuliśmy wtedy żal, rozczarowanie, a nawet złość. Spróbujmy przypomnieć sobie takie dwa skrajne doświadczenia i na ich podstawie ćwiczyć umiejętność słuchania innych oraz rozpoznawania, kiedy jesteśmy słuchani. Trzeba też wiedzieć, że żadne spotkanie pomiędzy ludźmi, żadna przeprowadzona rozmowa, z wyjątkiem chyba najbardziej trywialnej, nie pozostawia żadnej ze stron niezmienionej – nawet jeżeli zmiany te będą tak minimalne, że ich skumulowany efekt, w wypadku częstych spotkań, będzie zauważalny dopiero później. Ale nawet przypadkowe spotkanie może wywrzeć znaczny wpływ. Czy jest ktoś, kto przynajmniej raz w życiu nie został poruszony uprzejmością przypadkowej osoby, którą widział tylko przez chwilę, a przedtem nigdy z nią nie rozmawiał? Kto zarazem nie przeżył horroru, jaki wzbudziła w nim jakaś naprawdę zła twarz, nawet jeżeli trwało to tylko małą chwilę? Wielu będzie pamiętać taką twarz i wrażenie, jakie na nim wywarła – niektórzy przez wiele lat, jeżeli nie przez całe życie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Najczęstsze błędy

Doskonaląc swą sztukę rozmowy, unikaj najczęstszych błędów, czyli: porównywania i osądzania; nadawania negatywnych etykietek; domyślania się, co rozmówca miał na myśli (po prostu zapytaj); przygotowywania odpowiedzi, zanim rozmówca skończy mówić; sprzeciwiania się przez niemiłe lub ironiczne uwagi (to prowadzi do konfliktu); udzielania rad, zanim cię o nie poproszą (to jeden z częstszych błędów); słuchania jednym uchem (jawne lekceważenie); przerywania, zmiany tematu lub obracania w żart słów rozmówcy. Jest jeszcze wiele innych, ale niech te wystarczą.

Bądź sobą

Coraz więcej w naszych środowiskach ludzi, którzy nie rozumieją, bądź tylko udają, że nie rozumieją, co się do nich mówi, nie rozumieją naszych zachowań i postaw, zwłaszcza tych religijnych. Jeżeli masz takich znajomych, którzy dziwią się, że idziesz w niedzielę do kościoła na Mszę św., że się spowiadasz, że przystępujesz do Komunii św., że czytasz Biblię, że pilnujesz wychowania religijnego swoich dzieci itd. – to co z tego? Ich sugestie, a może nawet żądania, abyśmy robili to, co za słuszne (politycznie poprawne) uznają oni, jest usiłowaniem narzucania nam warunków. Jeżeli nawet nasze zachowanie uznają za „irracjonalne” – niech i tak będzie. Najbardziej gniewa ich nasze poczucie wolności i nasza odwaga bycia sobą. Nie musimy się przed nimi tłumaczyć, usprawiedliwiać naszych czynów, o ile nie wyrządzają im one szkody, ani nie naruszają ich praw. Wiedz, że wolna osoba tylko wobec siebie winna jest jakichkolwiek wyjaśnień, wobec swego rozumu, swego sumienia i wobec Boga.

2016-12-20 10:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłosierdzie – dar Kościoła

Niedziela Ogólnopolska 17/2017, str. 34

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

-C-designs/fotolia.com

„Kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym” (Ps 118, 22). Paweł: I już po świętach. A tyle miałem nadziei...

Witam Cię, mój Drogi! Czy Ty czasem nie rozminąłeś się ze Zmartwychwstałym? Mówisz jak ci dwaj idący do Emaus. Pamiętaj, że nie od razu źdźbło kiełkuje z ziarna. Przez Twój wielkopostny wysiłek zmiany obyczajów Pan dał Ci dobrą glebę. Podczas Triduum Paschalnego zostałeś zasiany wraz z braćmi, by razem wzrastać. Jeśli tylko damy się teraz Bogu prowadzić i otworzymy się na Boży plan, powstanie z nas drzewo (por. Łk 13, 19). Nie musimy na to zasłużyć, bo Pan za nas przelał swoją Krew. Miłosierdzie Boże na wieki odnajdujemy w darze Kościoła. Nie widzisz tego?
CZYTAJ DALEJ

„A taki był ładny, amerykański”

2025-04-12 09:29

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Rafał Trzaskowski zaliczył w tej kampanii polityczną katastrofę, której nie da się już zrelatywizować ani zamieść pod dywan. Sytuacja z debatą to nie tylko „niefortunne nieporozumienie” – to seria świadomych decyzji, które obnażyły tchórzostwo, manipulację i brak szacunku do wyborców. I choć sztab kandydata Koalicji Obywatelskiej próbował to ubrać w elegancki garnitur „dialogu ponad podziałami” i „nowych standardów”, to wyszło coś zupełnie odwrotnego: polityczny obciach i bolesna porażka wizerunkowa.

To już samo w sobie wyglądało jak paniczny unik konfrontacji – jakby bał się, że nie wytrzyma zwarcia. A potem, gdy już odpowiedział, postawił warunki tak absurdalne, że nikt przy zdrowych zmysłach nie potraktował tego jako poważnej propozycji. Debata miała się odbyć tylko wtedy, gdy zorganizują ją trzy konkretne stacje – TVP (w likwidacji), TVN i Polsat. To miało wyglądać jak próba pogodzenia interesów, ale tak naprawdę było próbą ustawienia sobie debaty w kontrolowanym środowisku. Problem w tym, że nie kupili tego ani wyborcy, ani media, ani nawet polityczni sojusznicy.
CZYTAJ DALEJ

Katolicy i prawosławni świętują w jednym terminie. Dzieje się tak tylko raz na jakiś czas

2025-04-13 09:28

[ TEMATY ]

katolicy

Niedziela Palmowa

święta wielkanocne

Prawosławni

Ks. Paweł Kłys

Prawosławna Jutrznia w cerkwi

Prawosławna Jutrznia w cerkwi

Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich obchodzą w niedzielę Święto Wjazdu Pańskiego do Jerozolimy, czyli Niedzielę Palmową. W tym roku Święta Wielkanocne wypadają u nich w tym samym terminie, co u katolików. Dzieje się tak jednak tylko raz na jakiś czas.

Niedziela Palmowa, w tradycji wschodniosłowiańskiej zwana również wierzbową, to jedno z dwunastu najważniejszych świąt w prawosławnym kalendarzu liturgicznym. Zgodnie ze wschodnią tradycją, pierwsze nabożeństwa ze święceniem palm odprawiane były w cerkwiach już w sobotę wieczorem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję