Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Bielsko-Biała

Służba liturgiczna w akcji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Około 50 ministrantów uczestniczyło 18 lutego w diecezjalnych zawodach sportowych w Luce Arena w Bielsku-Białej. Rywalizowali w badmintonie, tenisie stołowym i piłkarzykach. Zmaganiom przyglądali się kapłani opiekunowie, którzy także włączyli się do zabawy. Z rakietką w ręku udowodnili, że w takiej konkurencji jak badminton, ministranci mogą się jeszcze wiele od nich nauczyć.

– Nasi dwaj reprezentanci, rodzeni bracia, wystąpili dziś w finale i półfinale tenisa stołowego. Dla nich to dobra zabawa, bo choć trenują ping-ponga w klubie, mieli szansę sprawdzić się w tak szerokim gronie zawodników – mówi franciszkanin o. Michał Mordziałek z Rychwałdu. Po emocjonujących meczach, zwycięzcą turnieju tenisa stołowego został Grzegorz Libiszewski, ministrant z parafii św. Małgorzaty z Dębowca. – Gram w lidze w Zebrzydowicach i muszą powiedzieć, że nie było tu łatwo wygrać – mówi G. Libiszewski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Jestem zwolennikiem połączenia duszpasterstwa z kulturą i aktywnością sportową. Jeśli są zawody to bardziej przyciągają one moich podopiecznych, niż gdy trzeba przeprowadzić spotkanie formacyjne. U nas w Lipniku ten akcent sportowy jest mocno podkreślany. Istnieje Parafialny Klub Sportowy, wyjeżdżamy na zawody, w tym za granicę – wspomina dk. Tomasz Mikociak.

Reklama

Jedną z najliczniejszych ekip ministranckich przyprowadził ze sobą ks. Grzegorz Guga z parafii Opatrzności Bożej w Bielsku-Białej. W składzie jego 10-osobowego teamu znaleźli się uczniowie szkoły podstawowej, średniej i gimnazjalnej. – Chłopcy są fanami piłki nożnej i skutecznie do niej zachęcają swego opiekuna. Jak dziś widać, nie są zamknięci na inne dyscypliny – tłumaczy ks. Guga.

– To pierwszy turniej na taką skalę. Wcześniej ministranci grali w badmintona, w piłkarzyki, ale zawsze działo się to osobno, a nie tak jak teraz, wszystko za jednym zamachem. Każdy z uczestników otrzymał darmowe wejścia na treningi do Luce Areny, a zwycięzcy – nasze firmowe gadżety wraz z książeczkami modlitewnymi i płytkami z filmem „M jak Szaleństwo” – mówi Wojciech Mendakiewicz z Luce Arena. W zawodach wystartowali przedstawiciele służby liturgicznej z Lipnika, Białej, Rycerki Górnej, Rychwałdu, Dębowca k. Cieszyna, Jaworza, Goleszowa, Grojca i z parafii Piotra i Pawła w Skoczowie.

2017-03-01 12:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyremontowali dla siebie salkę

[ TEMATY ]

ministranci

salka

mikolajglogow.pl

Rodzice i młodzież wraz z ks. Łukaszem – przy współudziale ks. Aleksandra – wyremontowali salkę, w której odbywają się spotkania formacyjne i rekreacyjne ministrantów. Efekt robi wrażenie. Czas pandemii nie pokrzyżował ich planów.

Salka mieści się na drugiej kondygnacji dawnego Kolegium jezuickiego w parafii pw. św. Mikołaja w Głogowie. Przez wiele lat na tym piętrze mieścił się Dom Rekolekcyjny. Obecnie jedno z pomieszczeń przeznaczone będzie dla miejscowej służby liturgicznej.

CZYTAJ DALEJ

Rzymskie obchody setnej rocznicy narodzin dla nieba św. Józefa Sebastiana Pelczara

2024-04-19 16:24

[ TEMATY ]

Rzym

św. bp Józef Sebastian Pelczar

100. rocznica

Archiwum Kurii

Św. Józef Sebastian Pelczar

Św. Józef Sebastian Pelczar

Mszą św. w kaplicy Polskiego Papieskiego Instytutu Kościelnego w Rzymie wieczorem 18 kwietnia zainaugurowano jubileuszowe spotkanie poświęcone św. Józefowi Sebastianowi Pelczarowi.

Polski Papieski Instytut Kościelny w Rzymie oraz Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego (Siostry Sercanki) to dwie instytucje obecne w Rzymie, u początku których stoi były student rzymski, a potem profesor i rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz biskup przemyski, dziś święty Józef Sebastian Pelczar. To właśnie ks. prof. Pelczar wraz z s. Ludwiką, dziś błogosławioną Klarą Szczęsną, w 1894 r. założyli w Krakowie Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję