Reklama

Niedziela Rzeszowska

Perełki z Biecza

Z ks. dr. Władysławem Kretem – proboszczem parafii pw. Bożego Ciała w Bieczu – rozmawia Agnieszka Busz

Niedziela rzeszowska 10/2017, str. 6-7

[ TEMATY ]

parafia

Archiwum parafii

Widok na kolegiatę biecką i Szpital Świętego Ducha

Widok na kolegiatę biecką i Szpital Świętego Ducha

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA BUSZ: – O Szpitalu Świętego Ducha w Bieczu nie bez przyczyny mówi się, że jest to Szpital św. Jadwigi Królowej. Dlaczego?

KS. DR WŁADYSŁAW KRET: – W Kościele powszechnym od chwili wydania w 313 r. Edyktu mediolańskiego zaczęły powstawać szpitale chrześcijańskie, w których świadczona była pomoc osobom potrzebującym. Najczęściej przyjmowały one nazwę związaną z ich przeznaczeniem, np.: niemowląt, sierot, starców czy ubogich. W Polsce mimo surowej obyczajowości dawnych wieków ludzie także dostrzegali potrzebę niesienia pomocy potrzebującym, i to w wymiarze bezinteresownym. Umotywowani bardzo mocno wartościami religijnymi, organizowali miłosierdzie chrześcijańskie poprzez instytucje dobroczynne, które już w XIV wieku były dobrze zorganizowane. Powstawały zatem szpitale pod wezwaniem Świętego Ducha lub Świętego Krzyża, prowadzone najczęściej przez zakony lub inne zrzeszenia kościelne. W Polsce szpitalnictwo organizowane było przy parafiach miejskich przy współudziale osób i instytucji świeckich. W ten sposób troską otoczeni byli ludzie w potrzebie, dzięki czemu zapobiegano również szerzeniu się żebractwa. Z tej idei wywodzi się również Szpital Świętego Ducha w Bieczu. W 1395 r. przedstawiciele miasta postanowili ufundować szpital jako dozgonną materialną pomoc tym bieczanom, którzy nie byli w stanie sami funkcjonować. Z taką prośbą zwrócili się do Jadwigi – króla Polski, by wyraziła zgodę na powstanie takiej placówki w mieście. Znana z pobożności i hojności na cele dobroczynne Jadwiga nie tylko wyraziła zgodę, ale podarowała miejsce pod przyszłą budowlę oraz przekazała folwark w Libuszy z trzema stawami rybnymi, jako jego podstawowe uposażenie. Dzięki wielu innym darowiznom; folwarku w Binarowej i Grudnej oraz licznym zapisom prywatnych osób szpital biecki był jednym z lepiej zabezpieczonych finansowo instytucji. Pierwotnie był to budynek drewniany. Ok. 1480 r. powstał budynek murowany reprezentujący typ budownictwa Małopolski końca XV wieku. Z ogromnej liczby średniowiecznych szpitali całej Małopolski, do naszych czasów nie zachował się żaden i dlatego szpital w Bieczu jest jedynym świadectwem budownictwa szpitalnego w średniowieczu. Jego historia to również bogaty obraz Polski minionych wieków w dziedzinie świadczenia miłosierdzia chrześcijańskiego oraz szpitalnictwa, a postać św. Jadwigi jest do dzisiaj żywa w społeczności miasta i gminy Biecz.

– Szpital, dobrze uposażony, niósł pomoc ubogim przez ponad 550 lat…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Tak. W tym miejscu należy powiedzieć, że szpital pełnił jednak przede wszystkim funkcję przytułku, a nie lecznicy w dzisiejszym rozumowaniu. Prawo korzystania z niego posiadali zatem szczególnie ludzie ubodzy, starzy i kalecy. Szpital posiadał też własny kościół oraz opiekującego się nim kapłana, co umożliwiało stałą opiekę duchową oraz możliwość modlitw w intencji ofiarodawców. W tej formie funkcjonował nieprzerwanie do połowy XX wieku, pokonując wiele burz dziejowych. Niestety, nie oparł się władzom komunistycznej Polski. W 1950 r. fundację upaństwowiono, przejmując jego majątek, a osoby przebywające w szpitalu przeniesiono do innych ośrodków. Budynek służył jeszcze jako internat do 1980 r.

– Skąd wzięła się myśl ratowania tego obiektu?

– Opuszczony po 1980 r. budynek systematycznie popadał w ruinę. Jego stan w 1996 r. tak opisał Andrzej Laskowski na łamach pisma konserwatorskiego: „Stan ostatniego średniowiecznego szpitala małopolskiego jest zatrważający. Pozbawiony od wielu lat użytkownika, zapomniany przez lokalne władze i zaniedbany przez służby konserwatorskie, narażony na akty wandalizmu i niszczący wpływ czynników atmosferycznych ulega szybkiemu procesowi dewastacji i rujnacji. Oryginalne części muru oraz kamieniarki są silnie zwietrzone i zawilgocone, pękają stalowe liny spinające ściany szpitala, systematycznie zapadają się sklepienia piwnic. Należy podkreślić, iż drastyczna ingerencja pracowni konserwatorskich silnie oszpeciła bryłę budynku, a liczne badania archeologiczne i architektoniczne zachwiały jego statykę. Mimo zmian i złego stanu zachowania szpital biecki, z racji swych walorów architektonicznych i unikatowości w ramach budownictwa szpitalnego, zasługuję z pewnością na zachowanie i ochronę”. Wystarczy dopowiedzieć jeszcze, że w tym samym roku konserwator generalny wydał zgodę na jego rozbiórkę. Z tym nie zgodziła się grupa osób świeckich i duchownych. Myśl ratowania tej zapomnianej i zdewastowanej średniowiecznej perełki poparł biskup rzeszowski Kazimierz Górny, wielki czciciel bł. Jadwigi Królowej. Z okazji kanonizacji Królowej Jadwigi w 1997 r. przez Jana Pawła II, postanowił ratować ten niezwykle cenny dla kultu św. Jadwigi w diecezji rzeszowskiej obiekt. Początkowe zadania w tym kierunku podjęła Caritas Diecezji Rzeszowskiej i proboszcz parafii Bożego Ciała w Bieczu. Powstał Oddział Caritas w Bieczu, który otrzymał od miasta na własność budynek oraz za niewielką kwotę parcelę. Z powodu trudności w pozyskiwaniu funduszy na rewitalizację budynku zawiązała się w 1998 r. Fundacja na rzecz Szpitala Ubogich w Bieczu im. św. Jadwigi Królowej, w skład której weszły osoby duchowne i świeckie. Fundacja została zarejestrowana i otrzymała osobowość prawną w 2001 r. Funkcję prezesa pełni każdorazowy prepozyt kolegiaty bieckiej. Podstawową sprawą dla prowadzenia prac przy budynku było wykonanie planów budowlanych i otrzymanie pozwolenia na restaurację budynku. Tego trudnego i odpowiedzialnego zadania podjął się krakowski architekt Bogusław Kulka. W 2002 r. zostały one wykonane, a w roku następnym rozpoczęły się prace przy średniowiecznym obiekcie, prowadzone początkowo przez krakowską firmę Omega, a następnie Dach Strych. Od tego też czasu wspólnota parafialna Bożego Ciała modli się codziennie, po każdej Mszy św., o pomyślny przebieg i błogosławieństwo Boże dla prowadzonych robót.

Reklama

– Jak wiele jest jeszcze do zrobienia, by szpital zaczął funkcjonować i służyć potrzebującym?

– Gdyby w 2007 r. Fundacja otrzymała pozytywną odpowiedź na złożony wniosek norweski, to już od kilku lat szpital spełniałby swoją dobroczynną funkcję wyznaczoną przez Jadwigę. A tak ciągle na przeszkodzie stoi brak własnych środków pieniężnych fundacji, które umożliwiałyby regularne składanie wniosków o pomoc finansową do instytucji państwowych. Mimo tych trudności rewitalizacja powoli posuwa się naprzód. Obecnie trwają prace przy elewacji budynku. Po ich zakończeniu pozostanie jeszcze wykończenie wnętrza oraz zagospodarowanie otoczenia obiektu. Mamy nadzieję, że tak czcigodny budynek będzie służył pomocą dla potrzebujących opieki, a ponadto stanie się kolejną atrakcją turystyczną miasta poprzez zorganizowanie w piwnicach budynku muzeum szpitalnictwa średniowiecznego, którą zaproponował prof. Wiktor Zin.

– Królewskie miasto Biecz ma się czym chwalić, bo również kościół parafialny należy do najcenniejszych zabytków architektury sakralnej w Polsce.

– Rzeczywiście kolegiata biecka jest jedną z lepiej zachowanych, późnogotyckich budowli sakralnych w Polsce. Pobożni chrześcijanie żyjący w minionych wiekach zadbali o jej piękne wyposażenie. Czynili to w zgodzie z duchem czasu. Obecnie troszczymy się o zachowanie tego bogactwa tak, aby ten dom Boży był godnym miejscem dla Boga. Dosyć powiedzieć, że w ciągu ostatnich piętnastu lat dzięki ofiarności prywatnych sponsorów z parafii oraz spoza niej, jak też dotacjom z Urzędu Konserwatorskiego oraz wkładu parafian i kapłanów pracujących w duszpasterstwie parafialnym zostało odrestaurowanych 10 ołtarzy bocznych, tęcza belkowa ze sceną Ukrzyżowania oraz wiele innych mniejszych sprzętów kościelnych. Dzięki temu piękno świątyni przenosi nas modlących się w niej w sferę życia Bogiem. Kolegiata wywiera też duże wrażenie na zwiedzających. Na swój czas czeka jeszcze renowacja zewnętrznej elewacji świątyni oraz wiele innych zadań.

2017-03-01 12:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Każdy ma głosić Ewangelię

Na szlaku rekolekcji ewangelizacyjnych i wędrówki kopii Krzyża Trybunalskiego znalazła się parafia pw. św. Jana Nepomucena w Dorohusku

Uroczystości związane z zakończeniem świętego czasu nawiedzenia przypadły w Dorohusku na wigilię parafialnego odpustu. Eucharystii z obrzędem pożegnania krzyża i udzielenia kandydatom sakramentu bierzmowania przewodniczył biskup senior Ryszard Karpiński. Witając głównego celebransa, dobrze znanego w przygranicznej parafii z wcześniejszych wizyt, parafianie prosili o błogosławieństwo na czas realizacji podjętych zobowiązań misyjnych. – Zjednoczeni wokół Chrystusowego krzyża, zrobimy wszystko, by nasze wspólne życie stało się znakiem chwały Bożej – zapewniali.

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny Kmieć

2024-05-10 14:00

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Uroczystość w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęła się krótką modlitwą. Abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski powołał trybunał do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wiernej świeckiej. W jego skład weszli: ks. dr Andrzej Scąber – delegat arcybiskupa, ks. mgr lic. Paweł Ochocki – promotor sprawiedliwości, ks. mgr lic. Michał Mroszczak – notariusz, ks. mgr lic. Krzysztof Korba – notariusz pomocniczy, ks. mgr Adam Ziółkowski SDS – notariusz pomocniczy.

Następnie postulator sprawy, ks. dr Paweł Wróbel SDS zwrócił się do arcybiskupa i członków trybunału o rozpoczęcie i przeprowadzenie procesu oraz przedstawił zgromadzonym postać Sługi Bożej. – Wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie skutkowało życiem w atmosferze stałego kontaktu z Bogiem – mówił postulator przywołując zaangażowanie Heleny w życie wspólnot religijnych od wczesnego dzieciństwa. Zwrócił uwagę na zdolności intelektualne i różnorodne talenty kandydatki na ołtarze. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej w języku angielskim oraz uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach.

CZYTAJ DALEJ

Matko Boża Pocieszenia, módl się za nami...

2024-05-12 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Mateusz Góra

Matka Boża Pocieszenia w Pasierbcu

Matka Boża Pocieszenia w Pasierbcu

Obraz, przed którym chcemy dziś się zatrzymać, nie jest obrazem oryginalnym. Ten pierwotny obraz był późnogotycki, namalowany temperą na desce.

Rozważanie 13

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję