Słowa abp. Stanisława Gądeckiego dwukrotnie wybrzmiały w czasie sympozjum historyczno-pedagogicznego, które we wtorek 24 kwietnia zgromadziło w auli Wyższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Salezjańskiego w Krakowie liczne grono osób zainteresowanych postacią niezłomnego hierarchy – sekretarza prymasa kard. Augusta Hlonda i dyrektora sekretariatu prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego. Spotkanie zorganizowali: Archidiecezja Krakowska, Oddział IPN w Krakowie, Inspektorat Salezjański św. Jacka w Krakowie oraz Salezjańskie Centrum Edukacji.
Film
Reklama
Po raz pierwszy zebrani usłyszeli cytat, oglądając film dokumentalny pt. „Żołnierz Niezłomny Kościoła”. A jego reżyser i producent – Jolanta Hajdasz przyznała, że stara się przywrócić pamięć o abp. Antonim Baraniaku. Podkreśliła, że po filmie „Zapomniane męczeństwo” powstał drugi, a jedną z przyczyn powrotu do tematu było umorzenie śledztwa prowadzonego przez Okręgową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie. Jolanta Hajdasz przypomniała, że z powodu braku dowodów na prześladowanie fizyczne i psychiczne arcybiskupa śledztwo zostało umorzone. W trakcie dyskusji dodała: – Kontaktowałam się w sprawie wznowienia śledztwa. Ale śledczy nie widzą podstaw, aby to uczynić. Zauważyła, że być może filmy i książki, upamiętniające abp. Antoniego Baraniaka, są jedynymi ocalonymi dowodami jego prześladowań i bohaterskiej postawy. I przekonywała: – Moim zdaniem, w osobie abp. Baraniaka prześladowano cały Kościół. Biskupa próbowano złamać, żeby zniszczyć prymasa Wyszyńskiego. I robiono to w najokrutniejszy sposób. Biskupowi nic nie było oszczędzone.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po raz drugi słowa abp. Stanisława Gądeckiego przywołał Metropolita Krakowski, autor książki „Teczki na Baraniaka”. Hierarcha przyznał, że inspiracją do zajęcia się tematem było dla niego spotkanie z Janem Pawłem II, który zapytał, co się w Polsce – szczególnie w Poznaniu – robi, aby przywrócić pamięć o abp. Antonim Baraniaku.
Więź
Abp Marek Jędraszewski przybliżył istotne elementy z biografii prześladowanego hierarchy. Opowiedział, jak powstawało dwutomowe dzieło. Podkreślił, że wiele materiałów na temat działalności abp. Baraniaka zachowało się dzięki temu, że ówczesne władze nakazywały rejestrować wszystko, co robił hierarcha. Zauważył, że jeśli chodzi o przemówienia, wystąpienia, homilie abp. Baraniaka, to tak dokładnej dokumentacji nie ma nawet w archiwum Archidiecezji Poznańskiej.
Reklama
Metropolita Krakowski przyznał, że losy abp. Antoniego Baraniaka były mocno splecione z życiem prymasa Wyszyńskiego. Przypomniał, iż w 1953 r., w tym samym czasie, obaj hierarchowie zostali aresztowani. Równocześnie dodał, że gdy kard. Stefana Wyszyńskiego wywieziono poza Warszawę, a potem kilkakrotnie przenoszono w kolejne miejsca internowania, bp Antoni Baraniak był w Areszcie Śledczym na Mokotowie przez 27 miesięcy wielokrotnie przesłuchiwany i torturowany. Warto przytoczyć za abp. Jędraszewskim słowa Prymasa Tysiąclecia wypowiedziane po śmierci abp. Baraniaka w 1977 r.: „Domyślałem się, że mój względny spokój w więzieniu zawdzięczam jemu, bo on wziął na siebie jak gdyby ciężar całej odpowiedzialności prymasa Polski. To stworzyło między nami niezwykle silną więź. Wyraża się ona z mojej strony w głębokim szacunku dla tego człowieka, a zarazem w serdecznej wdzięczności wobec Boga, że dał mu tak wielką moc, iż mogłem się na nim spokojnie oprzeć”.
Plany
W uzupełniających temat dygresjach abp Marek Jędraszewski pokazywał przez pryzmat losów abp. Baraniaka i kard. Wyszyńskiego, jak bezwzględna była PRL-owska władza, która świadomie i konsekwentnie realizowała plany całkowitego wyeliminowania Kościoła z życia Polaków. Ten temat poruszył także dyrektor oddziału IPN w Krakowie, dr hab. Filip Musiał, który w ramach wykładu przypomniał kolejne zaplanowane i realizowane, przez komunistyczne władze, etapy zmierzające do zniszczenia Kościoła, w tym m.in. stosowanie represji karnych, administracyjnych czy finansowych.
Podając przyczyny zorganizowania sympozjum, ks. Adam Parszywka, przełożony inspektorii krakowskiej salezjanów wyjaśniał, że główny cel to bliższe poznanie abp. Antoniego Baraniaka. Podkreślił: – To jest nawiązanie do korzeni Zgromadzenia Księży Salezjanów. I dodał, że abp Antoni Baraniak, niezłomny salezjanin, może być wzorem dla kolejnych pokoleń wychowanków Seminarium Księży Salezjanów.
Postacią zainteresowali się także uczniowie reprezentujący Zespół Szkół Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu, którzy poprosili Jolantę Hajdasz, by zaprezentowała film w Oświęcimiu, dzięki czemu cała społeczność będzie mogła poznać losy absolwenta tej szkoły.