Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Od zawsze blisko Kościoła

Kończący się miesiąc maj zbliża nas do Serca Pana Jezusa. W tym czasie diakoni kończący formację w seminariach duchownych przyjmują święcenia prezbiteratu. O kapłańskim życiu w rozmowie z al. Danielem Wójcikiem opowiada ks. Mateusz Kicka – neoprezbiter, były dziekan Wyższego Seminarium Duchownego, obecnie wikariusz w parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Wożuczynie

Niedziela zamojsko-lubaczowska 22/2017, str. 6, 8

[ TEMATY ]

wywiad

Archiwum Wyższego Seminarium Duchownego

Włożenie rąk na przyjmujących święcenia prezbiteratu

Włożenie rąk na przyjmujących święcenia prezbiteratu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AL. DANIEL WÓJCIK: – Jak zrodziło się i kształtowało powołanie Księdza do pracy w Kościele Chrystusowym jako prezbiter?

KS. MATEUSZ KICKA: – Zawsze byłem raczej blisko Kościoła: służyłem do Mszy św. jako ministrant, a później jako lektor. Jednak chciałem być lekarzem i to pragnienie utrzymywało się przez cały czas. Pan Bóg jednak w jakiś sposób cicho przedzierał się przez gąszcz różnych myśli – może właśnie dzięki temu, że byłem blisko ołtarza. Bóg pokazywał mi przykład życia wielu kapłanów i kolegów, którzy poszli do seminarium. Sądzę, że ogromną rolę spełniło moje nawrócenie, które przeżyłem w szkole średniej. Było ono dla mnie znakiem, że Bóg czegoś ode mnie oczekuje. Ale istotny dla mnie był też przykład wielu ludzi, których wiara przekładała się na codzienne życie. Samą decyzję o wstąpieniu do seminarium podjąłem już w czerwcu, po napisaniu matury. Dziś jestem księdzem, a było to możliwe dzięki otwartości serca na wolę Bożą. To było czymś w rodzaju: „Panie Boże, jeśli Ty chcesz, aby tak się stało, to mnie poprowadź”.

– Jakie słowa zamieścił Ksiądz na obrazku prymicyjnym i dlaczego taki właśnie wybór?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Od pewnego czasu w seminarium inspirowały mnie słowa bł. kard. Johna Newmana: „Każdy dzień jest strzeżony w Twoim Sercu, mój Boże. Cały spoczywam w Twoich rękach”. Te słowa są potwierdzeniem historii mojego życia i powołania. Nawet gdy nie zdawałem sobie z tego sprawy, Pan Bóg troszczył się o mnie i prowadził. Dawał mi w życiu sytuacje takie, a nie inne, które niejednokrotnie pokazywały mi wielką Bożą opiekę. Niektórych wydarzeń do tej pory nie potrafię zrozumieć, ale tak naprawdę nie muszę. To motto przypomina mi, że mam ufać Bogu. Cokolwiek by się nie działo, jestem w Jego rękach. Krótko mówiąc, jest to powierzenie Mu całego życia.

– Jak Ksiądz wspomina czas przygotowania do posługi kapłańskiej w seminarium? Co najbardziej zapadło w pamięć?

– Przygotowanie do kapłaństwa trwa 6 lat. Kiedy przyszedłem do seminarium, wszystko było dla mnie nowe. Wkrótce pojawiły się trudności spowodowane zmianą trybu życia: poranne wstawanie, filozofia, praca fizyczna… Wszystko to wypróbowało mój charakter. Na III roku zaczęło się konkretne studiowanie Biblii, to mnie fascynowało. Potem pierwsze założenie sutanny. Jednak najbardziej z okresu seminaryjnego wspominam poznawanie Pana Boga w modlitwie; że mogłem w każdej chwili zejść na dół, do kaplicy, często już po gaszeniu świateł. Wtedy przebywałem z Jezusem sam na sam. Zrozumiałem, że modlitwa to rozmowa z Osobą, podczas której nie tylko ja mówię do Boga, ale także On do mnie przez słowo Boże. Dzięki studiom i modlitwie moja relacja z Bogiem stała się bliska. Różaniec czy brewiarz nie stanowiły dla mnie potem większej trudności. Modlitwa pomogła mi też odkrywać to, co w Kościele mamy, a więc różne grupy czy wspólnoty. Coraz bardziej rozpalała moje serce, choć często było ciężko, dochodziło zmęczenie, niewyspanie, stres... Czasami trzeba było wręcz walczyć przez całą godzinę adoracji po to, by na końcu powiedzieć tylko kilka słów. Ale te słowa okazały się potem istną perłą w rozmowie z Bogiem.

Reklama

– Jest Ksiądz związany z ruchem Odnowy w Duchu Świętym oraz ogólnie – ze wspólnotami charyzmatycznymi. Jaka, wg Księdza, jest rola takich wspólnot w diecezji i formacji alumnów?

– Odpowiedź jest prosta: rola jest taka sama, jaką mają wspólnoty charyzmatyczne w całym Kościele powszechnym. Mają przypominać tę prawdę chrześcijańską, o której my często zapominamy: że człowiek jest kochany przez Boga i chodzi w Jego obecności; że Bóg udziela nam swojej łaski po to, byśmy budowali Kościół – wszyscy razem. Bóg, dając osobom konkretne dary i charyzmaty, przypomina o swoim działaniu, o swojej aktywności, o tym, że chrześcijanin ma nowe życie z wody i Ducha Świętego. Przebudzenie charyzmatyczne, którego jesteśmy świadkami, jest znakiem czasu dla zagubionego człowieka XXI wieku i jednocześnie konkretnym drogowskazem, jaki daje nam Stwórca, przypominając o swojej obecności. Znaki, cuda, niezwykłe wydarzenia w życiu chrześcijanina są czymś normalnym. Jeżeli wierzymy w Jego opiekę, troskę, miłość, interwencje; w to, że Ojcu na nas zależy, że Jezus umarł za nas na krzyżu – to dlaczego dziwimy się, że Bóg działa, odpowiada na modlitwę, potwierdza słowa Ewangelii i czyni cuda?

– Był Ksiądz dziekanem seminaryjnym. Może Ksiądz wytłumaczyć, co to za funkcja?

– Dziekan seminaryjny to taki odpowiednik przewodniczącego w szkole czy starosty roku na studiach. W seminarium ma on obowiązek reprezentacji alumnów na różnych uroczystościach, jest delegowany do omawiania różnych spraw bieżących z księżmi wychowawcami, troszczy się o prawidłowy przebieg zleconych prac oraz codziennie prowadzi modlitwę w refektarzu i podaje seminarzystom ogłoszenia. Czasami po prostu załatwia różne kleryckie sprawy i rozwiązuje nieprzewidziane sytuacje. Jest to funkcja, która wymaga ciągłego publicznego zabierania głosu.

2017-05-25 11:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłosierdzie w praktyce

Niedziela warszawska 15/2022, str. I

[ TEMATY ]

wywiad

uchodźcy

pomoc dla Ukrainy

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Ks. Sławomir Opaliński

Ks. Sławomir Opaliński

O tym, czego najbardziej potrzebują teraz uchodźcy, ich aktywizowaniu i sposobach na przekładanie wiary w czyn, z ks. Sławomirem Opalińskim rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Łukasz Krzysztofka: W jaki sposób Caritas AW pomaga uchodźcom z Ukrainy? Ks. Sławomir Opaliński: Pomagamy na kilka różnych sposobów. Ważną formą jest zakwaterowanie na tzw. nocleg interwencyjny. Kwaterujemy osoby, które potrzebują noclegu w danej chwili. Są to osoby, które albo przebywają na dworcach czy w miejscach zbiorowego pobytu na terenie Warszawy lub osoby, które właśnie przyjechały i trzeba im zapewnić nocleg na kilka dni. Później szukamy dla tych osób miejsca docelowego już na dłuższy czas.
CZYTAJ DALEJ

Abp Adrian Galbas: Jestem zdruzgotany wiadomością, że jeden z moich księży brutalnie zamordował człowieka

2025-07-25 22:19

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Słowo abp. Adriana Galbasa w związku z ustaleniami Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Siostry i Bracia, nie mam dziś dla Was słów pocieszenia, a tym bardziej wyjaśnienia czy wytłumaczenia. Jestem przybity i zdruzgotany wiadomością, że jeden z moich księży brutalnie zamordował człowieka – ubogiego i bezdomnego. Nie mam odpowiedzi na żadne pytanie zaczynające się od słowa: „dlaczego?”.
CZYTAJ DALEJ

Nowy Proboszcz. Odpust. Festyn Rodzinny

2025-07-27 22:24

ks. Łukasz Romańczuk

ks. Mariusz Dębski - nowy proboszcz na Psim Polu

ks. Mariusz Dębski - nowy proboszcz na Psim Polu

Wrocław Psie Pole: Ostatnia niedziela lipca była świetną okazją do świętowania w parafii św. Jakuba i św. Krzysztofa. Podczas Mszy św. o godz. 12:00 - uroczyście został wprowadzony nowy proboszcz - ks. Mariusz Dębski. Msza święta była odpustową ku czci patronów parafii św. Jakuba i św. Krzysztofa. Po Mszy św. odbyła się procesja, a po południu w ogrodach parafialnych rozpoczął się Festyn Rodzinny. 

Według dekretu abp. Józefa Kupnego od 1 lipca w parafii św. Jakuba i św. Krzysztofa na wrocławskim Psim Polu nowym proboszczem został ks. Mariusz Dębski, który zastąpił na tym urzędzie ks. Edwarda Leśniowskiego, który był proboszczem tej parafii przez ostatniej 38 lat i osiągnął już wiek emerytalny. Wraz z mianowaniem nowego proboszcz odbywa się obrzęd wprowadzenia nowo mianowanego nowego proboszcza. Obrzędowi temu zazwyczaj przewodniczy ksiądz dziekan. Taki obrzęd zaplanowano na sumę odpustową. Obecny na Eucharystii ksiądz dziekan Wiesław Karaś odczytał oficjalnie dekret i wypowiedział słowa: “Drogi Księże Proboszczu! Twojej pasterskiej pieczy Arcybiskup Wrocławski powierzył troskę o tutejszą parafię. Niech Duch Święty uzdolni cię do wielkodusznego podjęcia duszpasterskich zadań. Głoś słowo Boże, aby wierni umocnieni w wierze, nadziei i miłości wzrastali w Chrystusie. Gromadź swych parafian wokół ołtarza, aby wszyscy - starsi i młodzi, ubodzy i bogaci, gorliwi i obojętni religijnie - odnajdywali w Eucharystii źródło uświęcenia życia i poprzez nią oddawali chwałę Ojcu. Otaczaj ojcowską miłością ubogich i chorych, ożywiaj w sercach wiernych apostolskiego ducha i zachęcaj ich do wspólnej troski o sprawy Kościoła. Zarządzaj też roztropnie dobrami materialnymi powierzonymi twej pieczy.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję