Reklama

Niedziela Przemyska

Gość w dom

To nie były misje parafialne ani jednorazowy, kilkugodzinny ewangelizacyjny happening. Ewangelia dotarła do każdego z ponad 300 domów parafii. Prosto do domów i do serc każdego z mieszkańców

Niedziela przemyska 38/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

misje

ewangelizacja

Martyna Frydrych

Z całej wioski rodzice przywozili swoje pociechy, by przez godzinę i dłużej wspólnie tańczyć i śpiewać, a później rozważać prawdy wiary

Z całej wioski rodzice przywozili swoje pociechy, by przez godzinę
i dłużej wspólnie tańczyć i śpiewać, a później rozważać prawdy wiary

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cztery prawa duchowego życia: od Bożej miłości, przez świadomość grzechu, do odkrycia zbawczego dzieła Jezusa i przyjęcia Go, zagościły wśród mieszkańców parafii Wrocanka podczas Wielkiej Ewangelizacji Parafii odbywającej się w lipcu 2017.

A gdzie ksiądz?

Polecenie było proste: idźcie do parafian, zapoznajcie się z nimi i dajcie się im poznać; zanieście im swoje świadectwo życia z Jezusem. Nie musiało to być bezpośrednie głoszenie Ewangelii, chociaż temat rozmów sam jakoś schodził na te tory. Żyjąc Chrystusem, nie da się o Nim nie mówić. Około południa kilkanaście par ewangelizatorów wyruszało do domów. Szli po to, by porozmawiać z ludźmi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przystanią dla nich był Dom Oazowej Wspólnoty Życia Miłosiernego Chrystusa Sługi, która rozpoczęła wspólne życie zaledwie 2 tygodnie wcześniej. Przed każdym wyjściem ewangelizatorzy modlili się o wylanie Ducha i byli posłani przez kapłanów. W domach czekały na nich otwarte drzwi, ciepłe powitanie i... krzyżyk na stoliku w salonie. Czasem wkradała się konsternacja. „Nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Mieli chodzić po domach, a tu u nas chodzą tak Jehowi – trzy cztery razy do roku”, a czasem zaskoczenie „A to nie ksiądz?”. Może stąd te krzyżyki na stołach, jak ze scenerii kolędy parafialnej.

Reklama

Tymczasem, owszem, na ulice wychodzili księża – dwóch, czasem trzech, siostry zakonne – dwie, ale poza nimi kilkadziesiąt innych świeckich osób różnego wieku i stanu. Najczęściej były to osoby młode, dwudziestolatkowie i ci nieco starsi. Wyruszały także małżeństwa – te z krótszym stażem (np. zaledwie tydzień po ślubie) oraz te z bogatym doświadczeniem wspólnego życia. W większości animatorzy Ruchu, z krzyżem animatorskim na piersi. Wchodzili do domu, witani już od ulicy, zapraszani do salonu. Siadali z gospodarzami i spędzali z nimi kilka chwil. Wszystko po to, by spotkać się i pokazać, że Kościół to tak „my”, jak i „wy”. Pękała sztuczna bariera i okazywało się, że ewangelizatorzy, którzy przyjechali dzielić się świadectwem i Słowem, oraz ci, którzy za swój dom mają ten zakątek Podkarpacia, nie różnią się tak bardzo. Łączą ich te same radości, pragnienia i troski. Różnicą było, że jedni głoszą Chrystusa, bo z Nim żyją i tym drugim chcą tę przygodę zaproponować.

Nie tylko o pogodzie

Rozmowy dotyczyły wszystkiego: jak się we Wrocance żyje, jaka pogoda ładna nam się udała i że św. Rozalia to święta Wrocanki. Czasem dotykały problemów lub tragedii w rodzinie, tęsknoty za dziećmi, które wyjechały, czy tego, jak sąsiedzi potrafią sobie zazdrościć – a przecież nie ma czego, tylko przez to relacje się urywają. Były też rozmowy o tym, co cieszy, w końcu praca na dziś skończona, a i żniwa się udały w tym roku i coś tam się dzieje w tym domu rekolekcyjnym, remontują – to dobrze. Parafia też taka żywa, bo tu ks. January Horwath dużo działał i ludzie go tutaj szanują.

Każda z trosk i radości domowników była na koniec polecana we wspólnej modlitwie gości z domownikami, a każdy z gospodarzy mógł, jeżeli tylko chciał, powtórzyć po ewangelizatorach „Jezu, uznaję Cię za mojego jedynego Pana i Zbawiciela. Amen”.

Zawsze padało pytanie o to, czy domownicy życzą sobie, by po południu odwiedził ich Chrystus w Najświętszym Sakramencie. Praktycznie nie było takich, którzy by odmówili.

Gość. Najważniejszy Gość

Reklama

Chrystus szedł jak w Ewangelii – przez całą wioskę, przez ulice i bezdroża, docierając do wszystkich, którzy chcieli go przyjąć. Był niesiony na peryferie parafii i peryferie Kościoła. Nikt nie rozliczał, czy ten lub inny dom jest godny przyjęcia Go. A częstokroć wydawało się, że brakowało „godności” miejsca, gdy na kilku metrach kwadratowych mieściła się kuchnia, łóżko, piec i jeden stolik, na którym kładziono biały korporał, by przecież i w tym miejscu mógł zagościć Jezus w swoim Ciele.

Tak kilkunastoosobowa grupa ewangelizatorów szła, ze śpiewem, od domu do domu, by w każdym z nich zatrzymać się na chwilę modlitwy uwielbienia, modlitwy za domowników i by pobłogosławić ich Najświętszym Sakramentem.

Bóg w domu

Najczęściej na twarzach domowników malowało się pokorne uniżenie przed majestatem skrytym w tajemnicy chleba. Ci starsi klękali, nawet gdy kolana odmawiały posłuszeństwa i musieli wstawać z pomocą laski lub innych osób. Młodsi, stanowiący niemały odsetek mieszkańców parafii, z reguły brali na ręce swoje dzieci i z pośpiechem prowadzili do pokoju. I przychodziło zaskoczenie – bo nagle w jednym pomieszczeniu znajduje się ponad dwadzieścia osób, które śpiewają, a po chwili wspólnie uwielbiają Boga w tym miejscu i w ludziach, i w ich sercach, by płynnie przejść do modlitwy w niezrozumiałym języku i melodii – uwielbienia w językach. Śpiew, modlitwa, moment ciszy i po niej błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem. Wszystko dobrze znane, tylko kontekst diametralnie inny i na policzku pojawia się łza wzruszenia – Chrystus, dosłownie, przyszedł do domu w Najświętszym Sakramencie.

Reklama

Przez cztery dni grupa ewangelizatorów z kapłanem i z Chrystusem wyruszała, idąc w piękniej scenerii Wrocanki i zapewnionej pogodzie. Ta, oczywiście, była na zamówienie: w kilka minut po odwiedzeniu ostatniego domu w ostatnim dniu pogoda się w końcu załamała, chociaż miało padać już długo wcześniej. „Przecież Pan Jezus nie pozwoliłby na to, żeby chodzić po parafii w deszczu” – podsumowała s. Juta.

Szerszy plan

Czas Wielkiej Ewangelizacji obejmował też czas zabawy i odpoczynku oraz nabożeństw. Przed południem spotykały się dzieci na grach i zabawach na świeżym powietrzu. Z całej wioski rodzice przywozili swoje pociechy, by przez godzinę i dłużej wspólnie tańczyć i śpiewać, a później dołączyć do małej grupki, rozważającej podstawę wiary. Po tym dwójki ewangelizatorów wyruszały do domów parafian, później do tych samych domostw wracali już z Najświętszym Sakramentem. Tak wypełniony był czas do późnego południa. Wieczorem cała parafia gromadziła się na wspólnej Eucharystii na placu koło remizy. Śmiało można powiedzieć, że zgodnie z pragnieniem Ojca Świętego Franciszka Wrocanka na czas rekolekcji zamieniła się w Kościół polowy.

Podczas homilii słowo głosili: ks. Mateusz Rutkowski (w pierwszy dzień), który przybył do Wrocanki wraz z zespołem „Bankruci”, a później ks. Marcin Koperski, przybliżając kolejno nauki o czterech Prawach Duchowego Życia. Po homilii o tych samych prawach, ale już w praktyce życia, zaświadczali ewangelizatorzy w swoich świadectwach. Po Eucharystii nadchodził czas na wieczorne nabożeństwa, prowadzone głównie przez ks. Daniela Trojnara – Wieczory Ewangelizacyjne. Dopełniały one uświadomienie sobie i przyjęcie prawd Ewangelii.

Dobry pomysł

Reklama

Pomysł na ewangelizację całej miejscowości, chociaż wciąż nowatorski, czerpie już z pewnego doświadczenia, w szczególności archidiecezji przemyskiej. Podobne działania prowadzone były w 2015 r. w Rogóżnie, gdzie również, głównie za przyczyną Ruchu, Ewangelia była głoszona w każdym z domów miejscowości.

Powodzenie misji ewangelizacyjnej w Rogóżnie zainspirowało do podobnej inicjatywy ewangelizacyjnej ks. Jana Miazgę z parafii pw. Chrystusa Króla w Przeworsku. Mimo obaw, okazało się, że owoce były błogosławione – spowiedzi po wielu latach, przyjęcie sakramentu małżeństwa. Podobnym tropem poszedł ks. Władysław Dubiel z niewielkiej parafii w Wygarkach. Pojawiała się wątpliwość, że „pewne normy zostały naruszone”. Szybko okazało się, że prawa i przepisy budowane i skrojone na potrzeby kontekstu świątyni nie odnajdują się w szerszych ramach nowej rzeczywistości niesienia Ewangelii. Owoce pierwszej akcji i świadectwa mieszkańców Rogóżna, Przeworska, Wygarek jasno wskazały, że kierunek jest dobry i należy kontynuować tę inicjatywę.W ten sposób w zgromadzeniu księży archidiecezji, w porozumieniu z kurią i Księdzem Arcybiskupem podjęto decyzję, że każda z miejscowości może przyjąć w swoje progi ludzi, którzy z Bożą pomocą na nowo rozpalą Ewangelię w sercach mieszkańców. Wystarczy się zgłosić. Każdy z proboszczów może przedłożyć u Księdza Arcybiskupa prośbę o ewangelizację parafii. Po tym zawiązuje się zespół, który takie rekolekcje zorganizuje. Być może i w Waszej parafii Chrystus przyjdzie do domu? W końcu i Was mogą zapytać, tak jak mieszkańców Wrocanki mieszkanki sąsiedniej wioski, „a czymże oni sobie tak zasłużyli, że takie rekolekcje im organizują?”.

Na koniec należą się podziękowania dla małej społeczności Wrocanki z ks. proboszczem Janem Nigborowiczem na czele, mieszkańców ze stowarzyszenia „Nasza Wrocanka”, Zespołu Charytatywnego, Rady Duszpasterskiej oraz innych, którzy na kilka dni przed właściwymi rekolekcjami rozpoczęli przygotowania organizacyjne i logistyczne do przyjęcia grupy ewangelizacyjnej, a w czasie samych rekolekcji zapewnili im dobry pobyt.

2017-09-13 11:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Dziwisz: Ateizm i agnostycyzm wezwaniem do pogłębienia wiary!

[ TEMATY ]

kardynał

ewangelizacja

synod

Bożena Sztajner/Niedziela

Ateizm i agnostycyzm stanowi wezwanie do pogłębienia wiary, aby jej świadectwo było czytelne i przekonywające - pisze kard. Stanisław Dziwisz, w swym komentarzu dla KAI podsumowującym obrady Synodu Biskupów nt. nowej ewangelizacji. "Powinniśmy w tych postawach i poglądach rozpoznawać nie tylko pustkę, ale nostalgię i oczekiwanie, które czeka na odpowiedź. Wiele nowych form ubóstwa również daje okazję do praktykowania ewangelicznego miłosierdzia" - dodaje metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś podczas ingresu: Wszyscy w Kościele współtworzymy dom, za który jesteśmy odpowiedzialni

Wszyscy w Kościele współtworzymy dom, za który jesteśmy odpowiedzialni - powiedział kard. Grzegorz Ryś w homilii podczas swojego ingresu do katedry na Wawelu. W wygłoszonym słowie metropolita krakowski ukazał Kościół jako wspólnotę pełną łaski, zakorzenioną w Słowie Bożym, Maryi oraz w misji ewangelizacyjnej i synodalnej, do której Duch Święty wzywa wspólnotę wierzących.

Duchowny podkreślił, że wydarzenie ingresu nie odnosi się tylko do osoby metropolity, ale przede wszystkim do ludu Bożego. - Bóg posyła do naszego Kościoła anioła ze Słowem. To Słowo odsłania dwie rzeczywistości. Najpierw łaskę, a potem misję, ta kolejność jest ważna - najpierw łaska, potem misja - zaznaczył.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV zwołał na naradę wszystkich kardynałów. Kiedy odbędzie się spotkanie?

2025-12-20 13:35

[ TEMATY ]

Watykan

kardynałowie

Leon XIV

Vatican Media

7 i 8 stycznia odbędzie się pierwszy nadzwyczajny konsystorz tego pontyfikatu – poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej. Spotkanie to potrwa dwa dni i będzie miało charakter wspólnotowy i braterski. Będzie poświęcone refleksji, dzieleniu się doświadczeniami i modlitwie.

Jak czytamy dalej w ogłoszonym dziś komunikacie, będzie to czas wspólnej refleksji, a także okazja, by zaoferować Ojcu Świętemu wsparcie i rady w wykonywaniu jego odpowiedzialnej misji kierowania Kościołem powszechnym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję