Niektórzy twierdzą, że nie ma sensu czytać Pisma Świętego dzieciom. Byli tacy, którzy udowadniali nam, że to zbyt trudna lektura, za dużo niezrozumiałych słów, sytuacji, których sensu dziecko pojąć nie zdoła. Cóż, trudno się z nimi nie zgodzić. Inni uważają, że dla najmłodszych czytanie Biblii jest po prostu nudne. Faktycznie, jeśli postanowimy czytać im na dobranoc Księgę Liczb, mogą usnąć nadzwyczaj szybko i niewiele wynieść z tej lektury.
Mam jednak wrażenie, że najczęściej podobna argumentacja wynika z uprzedzenia, a nie z realnych doświadczeń wspólnego czytania Biblii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Gdybym mogła zabrać na bezludną wyspę tylko jedną książkę, z pewnością byłoby to Pismo Święte. I uwierzcie mi: nie tylko dlatego, że jest to Słowo Boga. Biblia to książka, z którą nie można się nudzić. W Biblii jest wszystko, jak napisała kiedyś Anna Kamieńska, to „Książka nad książkami”. Doskonała liryka, wartka akcja, chóry niczym nieustępujące greckim tragediom, ludzkie dramaty, miłość, nienawiść, zdrada, zbrodnia, kara i przebaczenie, a nade wszystko ogromna, by nie rzec szalona, miłość Boga do Jego stworzeń.
Dziś po południu nasza czteroletnia córka wróciwszy z przedszkola, podeszła do regału, wzięła z półki książkę (zajęci szykowaniem posiłku nawet nie spojrzeliśmy, którą lekturę wybrała), usiadła na kanapie i powiedziała:
– Teraz Wam pocytam.
Reklama
Uśmiechnęliśmy się nieuważnie znad garnków, kiwnęliśmy głowami, bez reszty pochłonięci krojeniem i mieszaniem.
– I wtedy nie było nic – ani ludzi, ani biedronek i Pan Bóg usiadł, i stworzył wszystko, żeby nikomu nie było smutno, że jest sam – mówiła powoli, a my zatrzymani w pół kroku słuchaliśmy. – I potem już były biedronki, i byli ludzie, i nawet tęcza była – i Pan Bóg mógł się wreszcie położyć do łóżeczka, bo był bardzo zmęczony. Ale jak zasypiał, to myślał o tym, jaki ładny i fajny jest świat, który zrobił, i spał spokojnie, i się uśmiechał, bo był bardzo zadowolony.
Ku naszemu zdziwieniu córeczka opowiedziała nam początek Księgi Rodzaju, którą czytaliśmy wspólnie kilka dni wcześniej, i co najważniejsze – odnalazła głęboki sens opisu stworzenia świata, choć ma dopiero cztery lata.
Wiara rodzi się ze słuchania! Czytajmy dzieciom „Książkę nad książkami”! Dajmy im szansę na poznanie Boga!
Maria Paszyńska, Pisarka, prawniczka, orientalistka, varsavianistka amator, prywatnie zakochana żona i chyba nie najgorsza matka dwójki dzieci