Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Kościół rybaków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzień Jedności Wspólnot diecezji bielsko-żywieckiej zgromadził 23 września w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bielsku-Białej przedstawicieli 31 różnych organizacji religijnych działających na Podbeskidziu. Ich członkowie przybyli na miejsce zbiórki wespół ze swymi duszpasterzami.

Program spotkania składał się z następujących po sobie części: zawiązanie wspólnoty, konferencja, modlitwa uwielbienia, Msza św., agapa. – Chcemy, aby to spotkanie było napełnieniem się Bożą mocą i Bożą obecnością – zaznaczył na wstępie ks. Roman Berke, koordynator diecezjalnej Odnowy w Duchu Świętym. Z kolei ks. Przemysław Sawa, dyrektor Diecezjalnej Szkoły Nowej Ewangelizacji im. Cyryla i Metodego pokreślił, że głoszenie Słowa Bożego zakłada wychodzenie ze starych nawyków i przyzwyczajeń. – Dzwonienie dzwonem, zrobienie plakatów nawołujących do przyjścia do kościoła nie wystarcza. Ciekawsze rzeczy dzieją się poza nim. Idźmy więc tam, gdzie toczy się codzienne życie – nawoływał ks. P. Sawa. Duchowny jednocześnie zaznaczył, że ewangelizator nie może być jak rolnik, który co roku sieje, podlewa, czeka na wzrost zboża i zabiera się za żniwa. Zamiast tego musi on odkryć w sobie powołanie rybaka, który wciąż musi szukać nowych miejsc połowu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dopełnieniem tego wątku były słowa, które podczas kazania wypowiedział bp Roman Pindel. Hierarcha podkreślił, że Kościół wymaga współegzystowania wielu różnych form działalności ewangelicznej i że żadna z nich nie może rościć sobie pierwszeństwa nad drugą. – W takim Kościele, jak Kościół bielsko-żywiecki nie może zabraknąć darów, takich jak: dar głoszenia Słowa, współczucia, pomocy, wsparcia, modlitwy, bo byłaby to katastrofa. Gdy zabraknie istotnych darów lub gdy są one niedostatecznie doceniane, to Kościół umiera – stwierdził Biskup.

Na uroczystość w kościele NSPJ przyjechały delegacje m.in. z Andrychowa, Cieszyna, Chybia, Ligoty, Rychwałdu, Zebrzydowic, Żywca. – W Godziszce mamy dwa domy otwarte, do których przychodzą ludzie z okolicznych miejscowości na modlitwę i agapę. Do tego, w każdy trzeci piątek miesiąca prowadzimy w kościele spotkania uwielbienia. Jest to potrzebne, bo ludzie wciąż szukają. Jedni zostają z nami, inni niczym skoczkowie sprawdzają jedną wspólnotę za drugą – mówi Jadwiga Gilowska ze Wspólnoty Galilea Chrystusa Zmartwychwstałego z Godziszki.

2017-10-04 10:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jubileusz henrykowskiego liceum

Niedziela wrocławska 40/2012

[ TEMATY ]

jubileusz

Kamil Cieliński

Podczas Msy św. odbyło się ślubowanie na sztandar uczniów klas pierwszych: przysposobienia wojskowego, ratownictwa i grafiki komputerowej

Podczas Msy św. odbyło się ślubowanie na sztandar uczniów klas pierwszych: przysposobienia wojskowego, ratownictwa i grafiki komputerowej
Katolickie Liceum Ogólnokształcące w Henrykowie obchodzi 10-lecie swego istnienia. To bardzo mało w perspektywie długiej historii tego miejsca, wystarczająco jednak dużo, by zbudować zręby swej tożsamości jako placówki edukacyjnej i wychowawczej. Tożsamość tę szkoła opiera na wartościach chrześcijańskich, tych, których dostarcza samo miejsce. Na uroczystości jubileuszowe licznie przybyli m.in. księża (także absolwenci szkoły) na czele z kard. Henrykiem Gulbinowiczem, goście z różnych środowisk szkolnych, generałowie Wojska Polskiego, z którymi KLO od początku współpracuje, rektor komendant prof. dr hab. Mariusz Wiatr z Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu, która otacza nas swym patronatem, reprezentanci Kuratorium we Wrocławiu, a także parlamentarzyści i samorządowcy. Bardzo mile witanymi gośćmi byli absolwenci KLO i ich rodziny. Sobotnie świętowanie rozpoczęło się Mszą św. w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, podczas której homilię wygłosił ksiądz Jakub Mazur, absolwent KLO, rozpoczynając ją od słów: „10 lat minęło jak jeden dzień. Mogę to dziś sam powiedzieć”. Ksiądz Jakub ze wzruszeniem wspominał lata, które dane mu było przeżyć w szkolnych murach i z wdzięcznością odniósł się do swych nauczycieli i wychowawców. Po Mszy św. wszyscy zgromadzeni, w pochodzie wraz ze szkolną orkiestrą dętą, przenieśli się do włoskiego ogrodu opactwa, gdzie odbyła się przygotowana przez nauczycieli i uczniów gala upamiętniająca 10-letnią historię szkoły. Miłym akcentem były podziękowania składane wszystkim przyjaciołom szkoły i przemówienia zaproszonych gości. Po oficjalnej części uroczystości jeszcze do późnych godzin w rodzinnej atmosferze trwały wśród absolwentów i nauczycieli rozmowy i wspomnienia. Ks. dr Jan Adamerczuk - dyrektor KLO serdecznie dziękuje wszystkim, którzy swą obecnością uświetnili jej jubileusz. W sposób szczególny dziękujemy naszym absolwentom, którzy mimo licznych obowiązków zechcieli uczestniczyć w tak ważnym dla nas wydarzeniu. W rzeczywistości historia szkoły tworzyła się dzięki nim.
CZYTAJ DALEJ

Komunikat ws. reportażu "Ksiądz rektor i pani Emilia" wyemitowanego w TVN24

2025-11-26 10:33

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

Publikujemy najnowszy komunikat archidiecezji warszawskiej ws. reportażu TVN24 - "Ksiądz rektor i pani Emilia".

Jak czytamy na stronie Superwizjera TVN24: Rektor katolickiego uniwersytetu w niejasnych okolicznościach został właścicielem mieszkania starszej, schorowanej kobiety, które może być warte nawet półtora miliona złotych. Mimo tego że, ksiądz rektor zobowiązał się do domowej opieki nad kobietą, ta od ponad roku przebywa w miejskim ośrodku opiekuńczym, który opłacany jest z jej własnej emerytury. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że umowa pomiędzy księdzem a 88-letnią panią Emilią została podpisana za plecami jej rodziny i osób, które faktycznie sprawowały nad nią opiekę. Zignorowany został także spisany wcześniej testament. Czy kobieta jest świadoma swojej sytuacji i dlaczego to ksiądz, a nie rodzina, jako jedyny może decydować o jej przyszłości? O tym w reportażu Michała Fui "Ksiądz rektor i pani Emilia".
CZYTAJ DALEJ

Liban: Papież dodał nam odwagi. Wielu płakało na jego widok

Ksiądz maronicki Majed Marun był pod wielkim wrażeniem gestów i postawy Leona XIV podczas wizyty w Kraju Cedrów. „Pamiętam łzy wielu osób, które widziały pełną miłości twarz Ojca Świętego, jego czułość” – mówi i dodaje, że Leon XIV przyniósł nadzieję na pojednanie w kraju.

W następstwie pierwszej podróży apostolskiej Papieża do Turcji i Libanu lokalny Kościół i cały naród libański próbują zgłębiać znaczenie tych intensywnych dni spędzonych z Następcą Piotra. Pierwsze wrażenia z papieskiej wizyty przedstawia ojciec Majed Marun, ksiądz maronicki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję