Reklama

Jasnogórskie czuwanie Polonii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ponad 2 tys. osób ze wszystkich kontynentów przybyło na Jasną Górę, by w nocy z 20 na 21 października br. wziąć udział w modlitewnym czuwaniu w intencji polskich emigrantów, ich duszpasterzy i rodzin w kraju dotkniętych rozłąką. Spotkanie już po raz 32. zorganizowało Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej z siostrami misjonarkami Chrystusa Króla. Jasnogórskie czuwanie przebiegało pod hasłem: „Płyną z rąk Matki Bożej Częstochowskiej strumienie łask przez ziemię polską i tam, gdzie biją polskie serca” (ks. Ignacy Posadzy TChr).

Reklama

Spotkanie rozpoczęło się w Auli o. Kordeckiego zawiązaniem wspólnoty. Grupy pielgrzymkowe przywitał ks. Wiesław Wójcik TChr, dyrektor Instytutu Duszpasterstwa Emigracyjnego. W imieniu Jasnej Góry pielgrzymów powitał o. Jan Poteralski, podprzeor Jasnej Góry, który przypomniał, że na Jasnej Górze codziennie trwa modlitwa za Polaków na emigracji. Modlitwę różańcową w intencji powołań prowadził nowicjat Towarzystwa Chrystusowego. Modlitwie Apelu Jasnogórskiego przewodniczył ks. Krzysztof Olejnik TChr z parafii pw. św. Anny w Glasgow – wiceprowincjał Prowincji pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wielkiej Brytanii i Irlandii. O północy pielgrzymi wzięli udział we Mszy św. pod przewodnictwem abp. Andrzeja Dzięgi, metropolity szczecińsko-kamieńskiego, koncelebrowanej przez 45 duszpasterzy polonijnych. W modlitewnej nocy Polonii – dzięki transmisji telewizyjnej, radiowej i internetowej – mogli uczestniczyć Polacy z całego świata, którzy przysyłali intencje modlitewne. Pielgrzymi modlili się w duchu wdzięczności za jubileusz 300-lecia koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej oraz w podziękowaniu za 85 lat działalności Zgromadzenia Chrystusowców w służbie Polakom na obczyźnie (zgromadzenie założył kard. August Hlond 8 września 1932 r.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pielgrzymi z Glasgow, Szkocja

Ks. Krzysztof Olejnik TChr

W duszpasterstwie spotykam się z rodzinami, które na stałe mieszkają w Glasgow, ale i z takimi, których ojcowie lub matki przyjechali w celach zarobkowych, pozostawiwszy w ojczyźnie współmałżonka, dzieci i starzejących się rodziców. Te rodziny potrzebują wielkiej modlitwy i duchowego wsparcia.

Danuta Meyer

Przyjechałam na Jasną Górę, żeby modlić się w intencji młodych, by nie zagubili się w świecie dostatku i konsumpcjonizmu.

Joanna Matwiejczuk

Modlę się za rodzinę, przyjaciół, którzy borykają się z wieloma problemami. W intencji Polaków na emigracji, byśmy byli sobą, trwali w tym, co dla nas najważniejsze – w wierze.

Roman Idziński

Dziękuję Matce Bożej za dobro, które mnie spotkało w Szkocji. Za to, że mój wyjazd okazał się dla mojej rodziny dobrym wyborem, chociaż pozostała w kraju. Proszę Matkę Bożą o wsparcie na tej drodze.

Ks. dr Andrzej Łysy TChr, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii zagranicznej w Poznaniu

Reklama

Na jasnogórskie czuwanie przyjechali wszyscy klerycy seminarium (29). Tu spotykamy Polaków z całego świata. To istotne, gdyż w formacji kleryków ważne miejsce zajmuje uwzględnianie warunków emigracyjnych, w których żyją Polacy. Chrystusowcy posługują w 22 krajach na całym świecie, wszędzie tam, gdzie biją polskie serca. Wielu Polaków żyjących na emigracji doświadcza samotności i jedynym miejscem, gdzie doświadczają wspólnoty, jest Kościół. Żniwo wielkie, ale robotników mało, dlatego prosimy o modlitwę o powołania.

Ks. Andrzej Szoda TChr, Władysławowo

Na czuwanie przybywam 18. raz. Przyjeżdżałem tu jako kleryk, a później z moimi parafianami z Białorusi. Oni nigdy nie wyjechali za granicę, tylko granica została przesunięta. Nie czują się Polonią. Przyjeżdżają na Jasną Górę poczuć polskiego ducha, podbudować się żywą wiarą. Dzisiaj jestem u Matki Bożej z moimi parafianami z Władysławowa (70 osób). Oni także doświadczają rozłąki emigracyjnej: rodzice, dzieci, wnuki pracują za granicą. Modlimy się za nich i o powołania, jest potrzeba w naszym zgromadzeniu powołań, żeby wystarczyło duszpasterzy.

Abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński

Świat bardzo wiele od polskich dziejów i od polskich serc już otrzymał i może otrzymać. Daliśmy światu przykład, że można sprawy państwowe, społeczne, narodowe, gospodarcze, kulturalne i duchowe potraktować na poważnie, po Bożemu. Zachęcałem, by Polacy nieśli tę wdzięczność za swoją Ojczyznę i miłość do Ojczyzny i nie bali się zaczerpnąć z tych dziejów, tak jak potrafił zaczerpnąć Jan Paweł II, który mówił o sobie, że jest Polakiem za granicą, członkiem Polonii.

Ks. Wiesław Wójcik TChr, dyrektor Instytutu Duszpasterstwa Emigracyjnego

3 mln Polaków w ostatnich latach opuściło ojczyznę. Dzisiaj modlimy się za 18 mln Polaków żyjących poza granicami Polski (to 1/3 naszych obywateli) i rodziny doświadczone rozłąką, pozostające w kraju, a także za księży chrystusowców pracujących duszpastersko w 22 krajach. Opieka nad osobami emigrującymi za chlebem to szczególny rodzaj posługi. Wiele małżeństw się rozpada, to jest tragedia rodzin. Już ponad 100 tys. dzieci na co dzień nie ma rodziców, bo oboje rodzice bądź jedno z nich pracuje poza granicami. Statystyki mówią, że co druga rodzina w Polsce jest dotknięta rozłąką emigracyjną męża, żony, ojca, brata czy córki. Emigracja jest naprawdę ciężkim kawałkiem chleba.

Polska Misja Katolicka w Berlinie

Pielgrzymujemy do Matki Bożej, by umocnić naszą wiarę. Nasze dzieci urodziły się w Niemczech, ale mówią po polsku, chodzą do polskich szkół, odwiedzają kraj rodzinny ojców i wybierają współmałżonków z polskimi korzeniami. Modlimy się w intencji naszych rodzin i wszystkich Polaków na emigracji, byśmy mieli odwagę wyznawania wiary i nie wstydzili się, że jesteśmy Polakami.

A.C.

2017-10-31 11:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Irlandia: ponad 10 tys. uczestników 40. Ogólnoirlandzkiego Zjazdu Różańcowego w Knock

2025-06-12 16:29

[ TEMATY ]

różaniec

Irlandia

Knock

Karol Porwich/Niedziela

Ponad 10 000 pielgrzymów zebrało się w dniach 6-8 czerwca w irlandzkim narodowym sanktuarium maryjnym w Knock w jubileuszowym 40. Ogólnokrajowym Zjeździe Różańcowym. Od czasu pierwszego takiego spotkania w 1985 przyciąga ono coraz więcej uczestników. Zjazd tegoroczny obejmował konferencję młodzieżową oraz nocne czuwanie modlitewne w bazylice w uroczystość Zesłania Ducha Świętego.

Setki pątników utworzyły wielki „ludzki różaniec” na terenie sanktuarium. W niedzielny poranek 8 czerwca pielgrzymi wspięli się na świętą górę Croagh Patrick, gdzie w południe rozpoczęła się Msza Święta na szczycie.
CZYTAJ DALEJ

Święty Antoni z Padwy

Po przedstawieniu dwa tygodnie temu postaci św. Franciszka z Asyżu chciałbym dzisiaj opowiedzieć o innym świętym, który należał do pierwszego pokolenia Braci Mniejszych: o Antonim Padewskim czy - jak go się również nazywa - Lizbońskim, nawiązując do miejsca jego urodzenia. Mowa o jednym z najpopularniejszych świętych w całym Kościele katolickim, czczonym nie tylko w Padwie, gdzie wzniesiono wspaniałą bazylikę, w której spoczywają jego doczesne szczątki, ale na całym świecie. Wierni z wielką czcią odnoszą się do jego obrazów oraz figur, przedstawiających go z lilią, symbolem jego czystości, bądź z Dzieciątkiem Jezus na ręku, upamiętniającym cudowne widzenie, o którym wspominają niektóre źródła literackie. Antoni w znaczący sposób przyczynił się do rozwoju duchowości franciszkańskiej dzięki swym wybitnym przymiotom - inteligencji, zrównoważeniu, gorliwości apostolskiej, a przede wszystkim żarliwości mistycznej. Urodził się w Lizbonie w szlacheckiej rodzinie ok. 1195 r. i na chrzcie otrzymał imię Fernando (Ferdynand). Wstąpił do kanoników zachowujących monastyczną Regułę św. Augustyna, najpierw w klasztorze św. Wincentego w Lizbonie, następnie Świętego Krzyża w Coimbrze - renomowanego ośrodka kultury Portugalii. Z zainteresowaniem i zapałem poznawał Biblię i Ojców Kościoła, zdobywając wiedzę teologiczną, którą owocnie wykorzystywał w działalności nauczycielskiej i kaznodziejskiej. W Coimbrze wydarzył się epizod, który w decydujący sposób wpłynął na jego życie: w 1220 r. wystawiono tam relikwie pierwszych pięciu misjonarzy franciszkańskich, którzy udali się do Maroka, gdzie ponieśli śmierć męczeńską. Ich historia zrodziła w młodym Ferdynandzie pragnienie naśladowania ich i postępowania drogą chrześcijańskiej doskonałości: poprosił wówczas o zgodę na opuszczenie kanoników św. Augustyna i zostanie bratem mniejszym. Jego prośba została przyjęta i pod nowym, zakonnym imieniem Antoni on również wyruszył do Maroka. Opatrzność Boża zdecydowała jednak inaczej. Z powodu choroby musiał wrócić do Włoch i w 1221 r. wziął udział w słynnej Kapitule Namiotów w Asyżu, gdzie spotkał też św. Franciszka. Następnie żył czas jakiś w całkowitym ukryciu w klasztorze w pobliżu Forli w północnych Włoszech, gdzie Pan powołał go do innej misji. Wysłany w okolicznościach zupełnie przypadkowych do wygłoszenia kazania z okazji święceń kapłańskich, pokazał, że wyposażony jest w taką wiedzę i dar wymowy, iż przełożeni przeznaczyli go do kaznodziejstwa. Tak oto rozpoczął we Włoszech i we Francji ogromnie intensywną i skuteczną działalność apostolską, by nakłonić sporą liczbę osób, które odeszły od Kościoła, do zmiany decyzji. Był też jednym z pierwszych nauczycieli teologii Braci Mniejszych, jeżeli nie wręcz pierwszym. Rozpoczął swe nauczanie w Bolonii, z błogosławieństwem Franciszka, który, w uznaniu cnót Antoniego, wystosował do niego krótki list, rozpoczynający się tymi słowami: „Podoba mi się, że nauczasz świętej teologii braci”. Antoni położył podwaliny pod teologię franciszkańską, która - uprawiana przez innych wybitnych myślicieli - miała osiągnąć swoje szczyty w postaciach Bonawentury z Bagnoregio i bł. Dunsa Szkota. Kiedy został prowincjałem Braci Mniejszych w Północnych Włoszech, nadal zajmował się kaznodziejstwem, dzieląc je ze sprawowaniem urzędu przełożonego. Gdy skończył misję prowincjała, wrócił w okolice Padwy, dokąd jeszcze kilkakrotnie się udawał. Po niespełna roku zmarł u bram tego miasta - 13 czerwca 1231 r. Padwa, która przyjęła go z miłością i czcią, złożyła mu wieczny hołd czci i pobożności. Sam papież Grzegorz IX - który wysłuchawszy jego kazania, nazwał go „Arką Testamentu” - kanonizował go w 1232 r., również w następstwie cudów, jakie dokonały się za jego wstawiennictwem. W ostatnim okresie życia Antoni zapisał dwa cykle „Kazań”, zatytułowane „Kazania niedzielne” i „Kazania na uroczystości i święta”, przeznaczone dla kaznodziejów i wykładowców teologii z Zakonu Franciszkańskiego. Komentuje w nich teksty Pisma Świętego, prezentowane przez liturgię, wykorzystując patrystyczno-średniowieczną interpretację czterech zmysłów: literackiego lub historycznego, alegorycznego lub chrystologicznego, topologicznego czy moralnego i anagogicznego, który ukierunkowuje ku życiu wiecznemu. Chodzi o teksty teologiczno-homiletyczne, będące odzwierciedleniem żywego przepowiadania, w których Antoni proponuje prawdziwą i właściwą drogę chrześcijańskiego życia. Tak wielkie jest bogactwo nauki duchowej zawartej w „Kazaniach”, że czcigodny papież Pius XII w 1946 r. ogłosił Antoniego doktorem Kościoła, nadając mu tytuł „Doctor Evangelicus”, gdyż z pism tych przebija świeżość i piękno Ewangelii; dziś jeszcze możemy czytać je z wielkim pożytkiem duchowym. W swoim nauczaniu mówi o modlitwie jako związku miłości, która popycha człowieka do słodkiej rozmowy z Panem, przynosząc niewypowiedzianą radość, która łagodnie ogarnia modlącą się duszę. Antoni przypomina nam, że modlitwa potrzebuje atmosfery ciszy, która nie ma nic wspólnego z oderwaniem się od zewnętrznego hałasu, ale jest doznaniem wewnętrznym, mającym na celu usunięcie przeszkód w skupieniu się, spowodowanych przez troski duszy. Według nauczania tego wybitnego doktora franciszkańskiego, modlitwa składa się z czterech niezbędnych postaw, które Antoni określił po łacinie jako „obsecratio”, „oratio”, „postulatio”, „gratiarum actio”. Moglibyśmy je przetłumaczyć następująco: ufne otwarcie serca na Boga, czuła rozmowa z Nim, przedstawienie naszych potrzeb, wysławianie Go i dziękczynienie. W tym nauczaniu św. Antoniego o modlitwie widzimy jeden ze szczególnych rysów teologii franciszkańskiej, którą on zapoczątkował, a mianowicie fundamentalną rolę przyznaną miłości Bożej, która wkracza w sferę uczuć, woli, serca, i będącej także źródłem, z którego wytryska poznanie duchowe, przerastające wszelkie poznanie. Pisze dalej Antoni: „Miłość jest duszą wiary, sprawia, że jest ona żywa; bez miłości wiara umiera” („Kazania na niedziele i święta II”, „Il Messaggero”, Padwa 1979, s. 37). Tylko dusza, która się modli, może dokonać postępów w życiu duchowym: oto uprzywilejowany przedmiot przepowiadania św. Antoniego. Zna on doskonale ułomności ludzkiej natury, skłonność do popadania w grzech, dlatego stale wzywa do walki ze skłonnością do chciwości, pychy, nieczystości oraz do praktykowania cnót ubóstwa i wielkoduszności, pokory i posłuszeństwa, niewinności i czystości. Na początku XIII wieku, w kontekście odrodzenia miast i rozkwitu handlu, wzrastała liczba osób nieczułych na potrzeby ubogich. Z tego też powodu Antoni wielokrotnie wzywa wiernych do myślenia o prawdziwym bogactwie, bogactwie serca, które czyni ich dobrymi i miłosiernymi, i gromadzeniu skarbów dla Nieba. „Bogacze - tak wzywa - zaprzyjaźnijcie się z ubogimi, (...) przyjmijcie ich w swoich domach: to oni, ubodzy, przyjmą was potem w wieczne mieszkanie, gdzie jest piękno pokoju, ufność w bezpieczeństwo oraz obfity spokój wiecznej sytości” (tamże, s. 29). Czyż nie widzimy, Drodzy Przyjaciele, że to nauczanie jest bardzo ważne także dziś, gdy kryzys finansowy i poważne nierówności gospodarcze zubożają wiele osób i stwarzają warunki nędzy? W encyklice „Caritas in veritate” przypominam: „Ekonomia bowiem potrzebuje etyki dla swego poprawnego funkcjonowania; nie jakiejkolwiek etyki, lecz etyki przyjaznej osobie” (n. 45). Antoni, w szkole Franciszka, stawia zawsze Chrystusa w centrum życia i myślenia, działania i kaznodziejstwa. I to jest drugi rys typowy dla franciszkańskiej teologii: chrystocentryzm. Kontempluje ona z upodobaniem i wzywa do kontemplacji tajemnic człowieczeństwa Pana, w szczególny sposób tajemnicy Narodzenia, które wywołują w nim uczucia miłości i wdzięczności dla Bożej dobroci. Również widok Ukrzyżowanego inspiruje w nim myśli o wdzięczności dla Boga i szacunku dla godności osoby ludzkiej, tak iż wszyscy, wierzący i niewierzący, mogą znaleźć w niej to znaczenie, które wzbogaca życie. Antoni pisze: „Chrystus, który jest twoim życiem, wisi przed tobą, abyś patrzył na krzyż jak w lustro. Będziesz mógł tam poznać, jak śmiertelne były twoje rany, których żadne nie uleczyłoby lekarstwo, jak tylko krew Syna Bożego. Jeśli dobrze się przyjrzysz, będziesz mógł zdać sobie sprawę, jak wielka jest twoja godność ludzka i twoja wartość (...). W żadnym innym miejscu człowiek nie może lepiej uświadomić sobie, jak wiele jest wart, jak wtedy, gdy spogląda w lustro krzyża” („Kazania na niedziele i święta III”, str. 213-214). Drodzy Przyjaciele, oby Antoni Padewski, tak bardzo czczony przez wiernych, mógł wstawiać się za całym Kościołem, a zwłaszcza za tymi, którzy poświęcają się kaznodziejstwu. Oni zaś, czerpiąc natchnienie z jego przykładu, niech troszczą się o łączenie mocnej i zdrowej nauki ze szczerą i żarliwą pobożnością i zwięzłością przekazu. W obecnym Roku Kapłańskim módlmy się, aby kapłani i diakoni pełnili pilnie tę posługę głoszenia i aktualizacji Słowa Bożego wiernym, przede wszystkim w homiliach liturgicznych. Niech będą one skutecznym przedstawieniem odwiecznego piękna Chrystusa, właśnie tak jak zalecał Antoni: „Kiedy głosisz Chrystusa, otwiera On twarde serca; gdy wzywasz Go, osładza gorzkie pokusy; gdy myślisz o Nim, rozjaśnia Twoje serce; kiedy o Nim czytasz, nasyca twój umysł” („Kazania na niedziele i święta III”, str. 59).
CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda wróci z Singapuru inną drogą. Lot opóźniony z uwagi na atak Izraela na Iran

2025-06-13 11:39

[ TEMATY ]

Prezydent Andrzej Duda

Singapur

podróż lotnicza

opóźnienie

zmiana trasy

Adobe Stock

Lot prezydenta Andrzeja Dudy został opóźniony

Lot prezydenta Andrzeja Dudy został opóźniony

Z uwagi na sytuację międzynarodową na Bliskim Wschodzie lot powrotny prezydenta Andrzeja Dudy z wizyty oficjalnej w Singapurze został opóźniony ze względu na konieczność zmiany trasy - poinformowała prezydencka kancelaria w piątek na platformie X.

Izrael rozpoczął w piątek nad ranem ataki na Iran, deklarując, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Według irańskich mediów i urzędników, operacja była wymierzona m.in. w kluczowy zakład wzbogacania uranu w Natanz w środkowej części Iranu oraz obiekt w Parczin, gdzie, w ocenie ekspertów, prowadzone są badania nad bronią jądrową.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję