Reklama

Niedziela Częstochowska

„Lepsza cząstka” musi być jeszcze lepsza

Niedziela częstochowska 47/2017, str. 2

[ TEMATY ]

Kościół

B. M. Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowo „partia” bierze się od łacińskiego „pars”, czyli część. Partia jest to więc wyraz myślenia pewnej filozofii życiowej, pewnej części społeczeństwa. Mamy ugrupowania partyjne lewicowe, prawicowe, umiarkowane. W tych wszystkich grupach są ludzie, którzy chcą znaleźć w nich swoje spełnienie. Dlatego trzeba to wziąć pod uwagę i w dialogu starać się dochodzić do wzajemnego porozumienia. Istnieją również ugrupowania oparte na wyznaniowości. Na Zachodzie dużą rolę odgrywały zawsze partie chadeckie, czyli o orientacji chrześcijańskiej. Niekiedy jednak zdarzały się w nich spore nieprawidłowości. W Niemczech m.in. ugrupowania chadeckie mają wyraz czasami bardziej protestancki, a czasami katolicki, ale dziś mamy sytuację, że praktycznie chadecja zdradziła Kościół, moralność chrześcijańską. W Europie Zachodniej dobrze się ma aborcja, eutanazja czy inne zjawiska zdecydowanie niezgodne z moralnością chrześcijańską i katolicką nauką społeczną. Istotna jest więc różnica: czy ktoś uważa się za katolika, czy jest nim naprawdę. Katolik powinien wyznawać całość wiary katolickiej, uznawać Dekalog, który nie może być traktowany wybiórczo – jedne przykazania potwierdzam i zachowuję, a co do zachowywania innych mam swoją rację.

Reklama

Nie można się również zgodzić z niektórymi opiniami, np. że Kościół ma być obywatelski. Kościół jest dziełem Jezusa Chrystusa, opartym na Objawieniu Bożym i nauce Chrystusa, dlatego jest hierarchiczny, zbudowany na prymacie Piotra, na kolegium światowego Episkopatu, wyznający doktrynę wiary i uznający całość nauczania moralnego jako coś obowiązującego. Dlatego stosowanie określenia: Kościół obywatelski, czyli nijaki, niemający żadnego uporządkowania, jest tu z natury rzeczy czymś zdecydowanie błędnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dobrze, że św. Jan Paweł II dał całemu Kościołowi, a może szczególnie naszej Ojczyźnie, bardzo wyraźne wskazówki, które powinny być respektowane. Dobrze zgłębił ten temat jako żywy uczestnik Soboru Watykańskiego II, a potem jako papież wdrażał nauczanie soborowe w życie Kościoła i umocował nauczanie Magisterium Kościoła w swoich licznych dokumentach.

Dzisiaj Kościół bardzo potrzebuje wierności Chrystusowi, Założycielowi Kościoła i Zbawicielowi świata, solidarności w przyjmowaniu nauki katolickiej. W duchu solidarności chrześcijańskiej trzeba pobudzać chrześcijańskie społeczeństwa Europy do wierności doktrynie Kościoła, zgodnie z nakazem Chrystusa: „Idąc na cały świat, nauczajcie wszystkie narody”. Św. Jan Paweł II zaakceptował wejście Polski do UE, ale wiedział też, jakie zagrożenia płyną z tego faktu. Tendencje ateistyczne i ateizujące, tak wyraźne dziś w Europie, zaznaczały się już wcześniej, za jego pontyfikatu. Jednak Papież Polak liczył na misję, którą nasz Kościół może podjąć w stosunku do laicyzującej się coraz bardziej Europy: obudzić i zapalić w niej ducha misyjnego. Nie jesteśmy liderami w życiu gospodarczym, przemysłowym Europy, ale gdy chodzi o przekaz wiary katolickiej, jesteśmy w stanie pokazać mieszkańcom Starego Kontynentu, że wiara jest czymś niezwykle cennym i może być atrakcyjna, nowoczesna.

Dlatego Kościół musi odważnie stanąć po stronie praw Bożych, które zresztą umacniają prawo naturalne, będące podstawą wszystkich praw. Musimy solidarnie trwać w nauczaniu św. Jana Pawła II, które jest wiążące szczególnie dla nas, Polaków, trzeba do niego wracać, pogłębiać je i przypominać, że wypływa ono z głębokich przemyśleń Soboru Watykańskiego II.

2017-11-15 11:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: Kościół jest szczególnie odpowiedzialny za ochronę małoletnich

[ TEMATY ]

Kościół

papież Franciszek

nieletni

Papież Franciszek skierował przesłanie do uczestników konferencji na temat ochrony dzieci przed nadużyciami w instytucjach kościelnych, w placówkach edukacyjnych i sportowych, zorganizowanej przez Wspólnotę św. Jana XXIII w Rzymie. Jest to spotkanie wieńczące projekt „Safe”, czyli dwuletni kurs budowania kultury zapobiegającej wykorzystywaniu małoletnich i bezbronnych dorosłych.

Uczestniczyły w nim osoby mające kontakt z dziećmi: księża, nauczyciele i trenerzy, ale także lokalni liderzy, pracownicy i wolontariusze organizacji religijnych. Sesje szkoleniowe odbywały się we wszystkich regionach Włoch i objęły łącznie 1200 osób, które każdego dnia mają kontakt z prawie 50 tys. dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Jak zapobiegać samobójstwom? – po debacie u arcybiskupa Galbasa

2025-10-04 15:31

[ TEMATY ]

samobójstwo

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red

Kiedy przekroczyłam próg Domu Arcybiskupów Warszawskich, czułam, że to nie będzie spotkanie, które można „odbębnić” i wrócić do codzienności. Tytuł – „Nie pozwólmy znikać bez słowa” – brzmiał boleśnie, zwłaszcza w świetle statystyk, o których mówił później abp Adrian Galbas: prawie pięć tysięcy samobójstw w Polsce w ubiegłym roku. Prawie pięć tysięcy ludzkich dramatów. Prawie pięć tysięcy rodzin, w których rany nie zabliźnią się już nigdy. Liczba to przerażająca, ale jeszcze bardziej poruszająca jest cisza, która po nich zostaje. Cisza, w której brzmi echo ich samotności.

Abp Galbas zaczął od Psalmu 23, który znają chyba wszyscy wierzący: „Choćbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”. Lecz w jego ustach pojawiła się wersja tragiczna: „Jestem w ciemnej dolinie i nikogo nie ma ze mną. Nie ma Cię ze mną, Boże. Nie ma cię ze mną, bracie”. Te słowa zapadły w pamięć. Widziałam twarze uczestników – nikt nie patrzył w telefon, nikt się nie wiercił. W tym momencie zrobiło się naprawdę ciszej.
CZYTAJ DALEJ

Ile można spóźnić się do kościoła?

2025-10-04 21:04

[ TEMATY ]

Eucharystia

Msza św.

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako spełniony obowiązek chrześcijański - pisze abp Andrzej Przybylski.

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako speł niony obowiązek chrześcijański. Dodała zaraz, że po noć wystarczy, jeśli się zdąży na czytanie Ewangelii, a właściwie to nawet tylko na moment Przeistocze nia chleba w Ciało Chrystusa i wina w Krew Pańską. Musiałem jej dopowiedzieć konkretnie i prosto: nie wystarczy!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję