Wbrew popularnemu przekonaniu kobiety wcale nie są gorszymi kierowcami niż mężczyźni. Jeździmy bezpieczniej – jesteśmy sprawcami zaledwie jednej czwartej wypadków drogowych (chociaż prawie połowa posiadaczy prawa jazdy to kobiety) – ostrożniej i odpowiedzialniej. Mamy mniejszą skłonność do brawury i przeceniania własnych umiejętności. Natomiast nasze słabsze strony to refleks, opanowanie w nerwowych sytuacjach, orientacja przestrzenna (stąd np. statystycznie większe kłopoty z parkowaniem) i znajomość szczegółów technicznych (co to właściwie jest ta miska olejowa?). Znacie osobę, która od lat jeździ tylko jedną trasą albo nigdy nie zapuszcza się w pewne miejsca? Jeśli tak, to zapewne jest to kobieta. A czy zwróciliście uwagę, jakiej płci najczęściej jest kierowca, który grzecznościowo wpuszcza was z drogi podporządkowanej na główną? Z moich obserwacji wynika, że robią to niemal wyłącznie mężczyźni. To dlatego, że my, piękniejsza część ludzkości, mamy większą skłonność do działania rutynowego, zgodnego z zasadami.
Zanim usiądziemy za kierownicą, warto zdać sobie sprawę z wrodzonych predyspozycji i ograniczeń. Skoro tak ważne są dla nas poczucie bezpieczeństwa i rutyna, może czasem warto np. zainwestować w dodatkowe jazdy doszkalające, żeby poczuć się pewnie? A może czasem warto przełamać awersję do autostrady albo do miejskiego parkingu i odważyć się przećwiczyć coś, co nas przeraża i napełnia niechęcią?
Kobieta za kółkiem musi też pamiętać o kilku rzeczach, które dla mężczyzny nie są problemem. Po pierwsze – buty na płaskiej podeszwie. Niewygodnie jest jeździć w szpilkach, w klapkach czy na koturnach. Po drugie – zdrowie. Fizycznie jesteśmy słabsze niż płeć brzydka, więc podczas długiej jazdy nasze mięśnie i stawy są bardziej narażone na przeciążenia związane z naciskaniem pedałów, kręceniem kierownicą i przebywaniem w jednej pozycji. Żylaki nóg też nas częściej dopadają, więc w trasie powinnyśmy co dwie godziny robić przerwy na rozruszanie. Po trzecie – rozpraszacze. Wprawdzie mamy bardziej podzielną uwagę niż panowie, ale też częściej zajmujemy się podczas jazdy rozmawianiem, rozdzielaniem bijących się dzieci.
W tak zwanej „starej liturgii”, przed Soborem Watykańskim II, kapłan sprawujący Eucharystię wraz z wiernymi, po zakończeniu celebracji odmawiał modlitwę do Matki Bożej i św. Michała Archanioła. Słowa tej ostatniej ułożył papież Leon XIII, a wiązało się to z pewną niezwykłą wizją, w której sam uczestniczył.
Opisana ona została w krótkich słowach przez przegląd Ephemerides Liturgicae z 1955 r. (str. 58-59). O. Domenico Pechenino pisze: „Pewnego poranka (13 października 1884 r.) wielki papież Leon XIII zakończył
Mszę św. i uczestniczył w innej, odprawiając dziękczynienie, jak to zawsze miał zwyczaj czynić. W pewnej chwili zauważono, że energicznie podniósł głowę, a następnie
utkwił swój wzrok w czymś, co się unosiło nad głową kapłana odprawiającego Mszę św.
Dykasteria ds. Komunikacji opublikowała temat przyszłorocznego LX Dnia Środków Społecznego Przekazu: „Chronić ludzkie głosy i twarze". Nawiązuje on do bieżących wyzwań w świecie mediów i komunikacji, związanych przede wszystkim z automatyzacją przekazu i rozwojem sztucznej inteligencji.
Publikujemy komunikat Dykasterii ds. Komunikacji, wyjaśniający temat, wybrany na najbliższy, przyszłoroczny LX Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu.
Pielgrzymi rozpoczęli spotkanie od powitania przez kustosza sanktuarium ks. Marka Kotwę, a następnie uczestniczyli w katechezie przygotowującej do dalszego przeżywania dnia, którą wygłosił ks. dr Jan Koc, emerytowany proboszcz tutejszej parafii. Centralnym punktem była modlitwa różańcowa w parku sanktuaryjnym oraz uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem biskupa rzeszowskiego Jana Wątroby. W homilii bp Jan Wątroba wielokrotnie akcentował rolę modlitwy różańcowej w życiu chrześcijanina i wspólnoty Kościoła. Kaznodzieja zwrócił uwagę również na praktyczny wymiar modlitwy różańcowej, wskazując, że nie może ona być oderwana od codzienności. Jak mówił: „Odmawianie różańca nie jest oderwane od rzeczywistości, w której żyjemy. Trzeba mocno chodzić po ziemi i to, co aktualnie przeżywamy, włączać w to rozważanie, w modlitwę różańcową. Więc liczy się zarówno świadomość tajemnicy zawartej w Ewangelii, jak i intencja, którą przedstawiamy Matce Boga. I takie ustawienie pozwala na ciągłą ewangelizację naszego życia.”
Na zakończenie biskup powierzył uczestnikom ważne zadanie związane z przygotowaniami do peregrynacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w diecezji. Podkreślił, że to wydarzenie musi być przeżywane nie tylko zewnętrznie, ale przede wszystkim duchowo. Jak mówił kaznodzieja: „Ważne są dzieła materialne, które powstają, czy to budynki, czy różne stowarzyszenia. Wszystko jest bardzo ważne, ale odnowienie wnętrza naszego, rozpalenie na nowo miłości do Boga, do Matki Najświętszej – bez tego na nic się zda cała zewnętrzna aktywność i wszystkie materialne wysiłki. Dlatego już dziś proszę, abyście włączyli w swoje modlitwy serdeczną prośbę o dobre przygotowanie i przeżycie tej peregrynacji.”
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.