Reklama

Wiara

Zablokuj fake news

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć do święta dziennikarzy jeszcze sporo czasu, to my dziś na tapetę wrzucamy właśnie dziennikarstwo. Bo powód jest konkretny – za kilka dni, we wspomnienie św. Franciszka Salezego, patrona mediów, papież Franciszek tradycyjnie ogłosi orędzie na 52. Dzień Środków Społecznego Przekazu. Choć pełna treść orędzia jest owiana tajemnicą, to wiemy, że będzie ono nosiło tytuł: „«Prawda was wyzwoli» (J 8, 32). Fake news a dziennikarstwo pokoju”.

Fake news – słowo okrzyknięte przez twórców słownika Collins Dictionary słowem roku 2017, zjawisko, z którym zaczęły walkę i internetowe korporcje, i media społecznościowe, z którym chcą rozprawić się polscy studenci z Warszawy, tworzący specjalną aplikację. I któremu przeciwstawia się Kościół na czele z Papieżem. Zwłaszcza że – z czym chyba wszyscy są zgodni – dotyka ono tak ludzi Kościoła, jak i polityki, starszych i młodych, ludzi z pierwszych stron gazet i zwykłych zjadaczy chleba. Każdego z nas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Czym jednak jest fake news? Ten wszechobecny dziś zwrot oznacza fałszywą wiadomość rozpowszechnianą w celu wywołania sensacji lub zniesławienia kogoś. Nie budziłby jednak takich emocji, gdyby nie fakt, że wykorzystuje on prawdziwą wiadomość, podając półprawdy – żeby osiągnąć zamierzony cel. Informacja z pozoru wydaje się być sprawdzona i rzetelna, może powoływać się na doniesienia agencji informacyjnych czy uznanych mediów, jednak w efekcie jest zafałszowana. Problem dotyczy nie tylko tych, którzy tworzą i publikują fake newsy, ale wszystkich – również, albo i zwłaszcza użytkowników mediów. Bo warto zaznaczyć, że dziś właściwie każdy na portalach społecznościowych jest twórcą informacji, która może osiągnąć ogromny zasięg, a nad którą w chwili opublikowania nie ma już żadnej kontroli, żadnego wpływu. Czy weryfikujemy więc informacje, które czytamy, a które później powielamy? Czy potrafimy krytycznie podejść do tego, co słyszymy z różnych stron? Tym bardziej więc – żeby mieć większą świadomość tego, co się dzieje w świecie mediów – polecam nie tylko ludziom mediów papieskie orędzie, które na pewno będzie można znaleźć w Internecie.

A żeby zakończyć z nadzieją, publikujemy wypowiedzi dwóch przedstawicielek mediów. Jedna z wieloletnim doświadczeniem, która z niejednego medialnego pieca chleb jadła, druga – która dopiero zaczyna przygodę z dziennikarstwem. Obie służą dziennikarstwu prawdy i pokoju, wystrzegając się niesprawdzonych informacji. Zapraszam do lektury :)

***

Mam zaszczyt

Od roku pracuję w Młodzieżowej Agencji Informacyjnej MAIKA. Jest to portal, który gromadzi świadectwa i inspiracje młodzieży z Polski, angażującej się czynnie w różnorakie dzieła Kościoła na szczeblu parafialnym, lokalnym i ogólnopolskim. Dla mnie jako młodej osoby jest to bardzo ważne zadanie. Zadanie, które polega na dzieleniu się tym, co dobre. Wiem, jak bardzo w okresie młodości potrzebny jest dobry przykład, posiadanie autorytetu i świadomość, że w moim działaniu nie jestem sama, ale są obok moi rówieśnicy, którzy mają podobne wartości. Cieszę się, że mogę jako redaktor portalu Młodzieżowej Agencji Informacyjnej być właśnie takim „listonoszem” dobrych wiadomości. Z jednej strony koresponduję z młodymi osobami dającymi innym świadectwo o swojej miłości do Jezusa Chrystusa, a następnie mam ten zaszczyt dzielić się tą Dobrą Nowiną z czytelnikami MAIKI. Jest to praca połączona z misją polegającą na mówieniu o młodych osobach, które z pasją i radością przeżywają swoją wiarę.

Agnieszka Wojnarowicz, Redaktor MAIKI

***

To ma sens

Dziennikarz to dla mnie nie zawód, ale sposób życia. To po prostu ciekawość świata i ludzi, ich często niełatwych historii. To poczucie swego rodzaju misji, że zrealizowanym materiałem można komuś pomóc w jego trudnej sytuacji. Takie reportaże cieszą najbardziej, bo pokazują, że to ma sens! To także zaszczyt, że możesz być częścią ważnych wydarzeń z bliska, ale też ogromna odpowiedzialność za słowa, które wypowiadasz. Bycie dziennikarką to od małego dziecka było moje wielkie marzenie, które realizuje się każdego dnia, bez względu na to, czy mam dyżur, czy wolne. Dlaczego? Ponieważ to nie jest praca w godzinach od do, ale codzienność, która zaskakuje, inspiruje, zachwyca, chociaż nie zawsze jest łatwo. Uważam, że Bóg uzdalnia nas do zadań, jakie przed nami stawia, stąd odkrywając swoje zdolności, poznając siebie, wiem, że nie mogłabym żyć bez dziennikarstwa. To piękna, ale i wymagająca droga. Kiedy jadę na materiał z kamerą TVP3 Katowice, zawsze chcę żeby człowiek, z którym rozmawiam, czuł się ważny, zauważony, bez względu na to, czy jest bohaterem długiego wywiadu, czy tylko krótkiego newsa. Po takich dyżurach czuję, że ta praca niezwykle bogaci samego dziennikarza. Dziękuję tym, którzy pomagali i wciąż pomagają mi na zawodowej drodze odkrywać wartość tej profesji i którzy swoją pracą mobilizują do tego, żeby każdego dnia stawać się coraz lepszą dziennikarką. Wierzę, że kiedyś na końcu czasów Bóg zapyta mnie nie tylko, jakim byłam człowiekiem, córką, siostrą, wnuczką, przyjaciółką, ale także jakim byłam dziennikarzem. Nie chcę się potem wstydzić.

Angelika Sitek, Reporter TVP3 Katowice

2018-01-17 10:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Drugi numer Miesięcznika "Egzorcysta"

Czy Halloween to tylko niewinna zabawa? Dlaczego wizyta u wróżki może skończyć się nieszczęściem? Odpowiedź na te i wiele innych pytań znajdziemy w drugim numerze Miesięcznika Egzorcysta. Debiut pisma spotkał się z ogromnym zainteresowaniem czytelników. Już po dwóch tygodniach trudno było znaleźć je na półkach salonów prasowych. Misją Miesięcznika Egzorcysta jest wskazywanie duchowych zagrożeń i obrona przed pułapkami współczesności. - Mnóstwo ludzkich tragedii bierze się stąd, że dziś Internet, telewizja, gry komputerowe, muzyka i literatura, a niejednokrotnie też pewne terapie lecznicze pełne są furtek do świata magii i okultyzmu – mówi Piotr Wojcieszek, wydawca Miesięcznika. – Mamy nadzieję, że dzięki lekturze ludzie staną się świadomi zagrożeń, które na nich czyhają – dodaje. Rynkowy debiut Miesięcznika wzbudził duże zainteresowanie. Na konferencji prasowej, podczas której zaprezentowano pismo, pojawiła się liczna grupa dziennikarzy. Krajowe i zagraniczne media z uwagą odnotowały pojawienie się tytułu wzywającego do roztropności w korzystaniu z ofert, jakie daje współczesność. Pochwał – ku uciesze twórców pisma – nie szczędzą jego czytelnicy. „Przeczytałam od deski do deski”, „Nie mogę się doczekać następnego numeru”, „Gratuluję miesięcznika, już zamówiłem prenumeratę” – takie głosy dominują na Facebookowym profilu pisma. Wyniki sprzedaży pierwszego numeru Miesięcznika Egzorcysta mówią same za siebie. Pierwszy numer wydano w nakładzie 15 tysięcy egzemplarzy. Drugi – już 25 tysięcy. - Dotarły do nas sygnały, że już po dwóch tygodniach w wielu punktach sprzedaży nakład Miesięcznika się wyczerpał – relacjonuje Piotr Wojcieszek, Wydawca pisma. - EMPiK w połowie okresu sprzedaży poprosił o dodatkową dostawę niemal równą wysokości pierwszej. Z tych obu dostaw sprzedaż sięga ok.90% co jest wynikiem imponującym. Niektóre sieci po sygnałach od klientów mimo wcześniejszego braku zainteresowania same poprosiły o dostawy w trakcie pierwszego miesiąca sprzedaży. W drugim numerze Miesięcznika przeczytać można m.in. o tym, jakie zagrożenia niesie ze sobą wizyta u wróżki, czym różni się wróżba od proroctwa a także, co zrobić, gdy bliska nam osoba zaangażuje się w niebezpieczne znajomości. Miesięcznik Egzorcysta sprzedawany jest w salonach Empik-u, Kolportera, Ruch-u, Relay, Inmedio i Garmond Press. Pismo dostępne jest głównie w punktach z wejściem do środka, czyli tzw. salonach prasowych. Wydawca zapewnia też prenumeratę krajowa i zagraniczną. Więcej informacji na temat Miesięcznika znajduje się pod adresem: http://miesiecznikegzorcysta.pl/
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz Jerzy Popiełuszko - globalny święty

Gdy media całego świata informowały w październiku 1984 r., że w Polsce agenci komunistycznej bezpieki zamordowali katolickiego kapłana, nikt nie przypuszczał, że jest to początek niezwykłego fenomenu - obok św. Jana Pawła II i św. Faustyny Kowalskiej ks. Jerzy Popiełuszko jest polskim świętym globalnym. Do jego grobu spontanicznie pielgrzymowało ponad 23 mln osób, w tym papieże, prezydenci i premierzy, politycy i ludzie kultury oraz zwyczajni ludzie ze wszystkich kontynentów. Relikwie męczennika czczone są w ponad tysiącu kościołach na całym świecie, w krajach tak odległych jak Uganda, Boliwia, Peru. 19 października przypada kolejna rocznica męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Już pierwszej nocy po odnalezieniu zmasakrowanego ciała ks. Jerzego w konfesjonałach kościoła św. Stanisława Kostki na Żoliborzu zaczęły dziać się prawdziwe cuda - wspominają kapłani, którzy słuchali do świtu spowiedzi. Choć tłumy nie oblegają już świątyni, grób męczennika jest stale nawiedzany. Pod kościół wciąż podjeżdżają autokary z pielgrzymami z Polski i ze świata. - Wśród cudzoziemców przeważają Francuzi, Włosi i Amerykanie, ale niedawno była grupa z Kamerunu - mówi KAI pracownica Muzeum ks. Jerzego Popiełuszki, działającego od dekady w podziemiach świątyni. Co ciekawe, Francuzi pielgrzymowali tu najliczniej jeszcze na długo przed cudownym uzdrowieniem ich rodaka, które otwiera drogę do kanonizacji męczennika.
CZYTAJ DALEJ

Abp Mourad: przebaczyłem tym, którzy mnie więzili i torturowali

2025-10-19 19:56

[ TEMATY ]

Abp Mourad

Vatican Media

Arcybiskup Jacques Mourad - syryjskokatolicki metropolita Hims, który był więziony i torturowany przez dżihadystów, powiedział PAP, że gorsza od cierpienia fizycznego była udręka psychiczna, jaką przeżył wtrącony do więzienia ze swoimi parafianami. Podkreślił, że przebaczył swoim oprawcom.

W sobotę syryjski duchowny otrzymał nagrodę Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. Ceremonia odbyła się w Watykanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję