Reklama

Niedziela Kielecka

W pewnym człowieku

Trzy miesiące pracy, ponad pięćdziesiąt zaangażowanych osób, momentami ponad piętnaście stopni mrozu, dwadzieścia wykorzystanych utworów muzycznych, sześćdziesiąt pięć godzin na planie, sto dwadzieścia sześć godzin montażu, ponad sześć tysięcy wyświetleń na YouTube, jeden cel, czyli film Młodzieży Parafii Grobu Bożego pt. „W pewnym człowieku”, realizowany pod opieką ks. Marcina Bączka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Światowe Dni Młodzieży – to właśnie od nich wszystko się zaczęło. Marcin Konieczny oraz Wojciech Filipek swoją wspólną działalność rozpoczęli od pracy nad spotem promującym ŚDM w parafii Grobu Bożego. To był ich pierwszy sukces, kiedy spot ten można było zobaczyć przed każdym seansem w miechowskim kinie. W pierwszej połowie lipca, kiedy okres przygotowawczy do ŚDM był najbardziej intensywny, jako wolontariusze zajęli się dokumentacją przygotowań, jak i każdego dnia pobytu pielgrzymów w Polskiej Jerozolimie. Filmy do tej pory cieszą się ogromnym zainteresowaniem. I co dalej? Marcin Konieczny mówi: „Jest to nasze hobby i była to świetna okazja, żeby rozwijać swoje zainteresowania filmem i fotografią. Współpraca układała się bardzo dobrze, więc jesienią przyszedł spontaniczny pomysł, aby zrealizować krótką produkcję na temat Halloween i Wszystkich Świętych”. Film ten ukazał się 30 października 2016 r. pt. „(Nie)winna dynia” i ma ponad 6 tysięcy wyświetleń na YouTube. Po kolejnym sukcesie młodzież postanowiła rozpocząć pracę nad produkcją poświęconą świętom Bożego Narodzenia.

Młodzi twórcy niejednokrotnie podkreślają, że nic by się nie udało bez zaangażowania młodzieży, kierownika produkcji – Patrycji Książek oraz ks. Marcina Bączka. Wszyscy przy pisaniu scenariusza obrali sobie za cel, by film ukazał prawdziwy sens świąt, o czym dokładniej mówił opiekun grupy: „Chcieliśmy, by film zwrócił uwagę widzów na właściwe przeżycie świąt Bożego Narodzenia. Pośród wielu przygotowań do tego świętego czasu, nie możemy zapomnieć o tym, dlaczego co roku dzielimy się opłatkiem, śpiewamy kolędy i spotykamy się w gronie rodzinnym. To właśnie narodzenie Jezusa jest dla nas chrześcijan źródłem radości i nadziei, ale nie tylko w świąteczny czas”. Powstało pytanie, jak pokazać to wszystko na ekranie. Z pomocą przybył ks. Paweł Staroszczyk, który przybliżył młodzieży wiersz Romana Brandstaettera „Przypowieść o Narodzeniu Pańskim”, z którego zaczerpnęli oni tytuł do filmu, to właśnie ten wiersz stał się źródłem wewnętrznej przemiany dwóch filmowych postaci: Natalii oraz Klary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Sześćdziesiąt pięć godzin – tak wiele czasu młodzież spędziła na planie filmowym. Niejednokrotnie w ciężkich, a nawet ekstremalnych warunkach. Wydawać by się mogło, iż wśród rówieśników ciężko o dyscyplinę. Ks. Marcin Bączek twierdził, iż z dyscypliną nie było żadnych problemów, lecz często pojawiały się zabawne sytuacje czy przejęzyczenia, które mimo że spowalniały realizację filmu, integrowały grupę. Praca nad filmem ze strony wielu osób wymagała wcielenia się w postać. Między innymi Paulina Szczepka, która w filmie zagrała postać Natalii – inteligentnej, aczkolwiek zbuntowanej licealistki, mówiła, iż wcielanie się w rolę było dość skomplikowane. Zapytana o to, co sprawiło jej największy kłopot, odparła, iż płacz na zawołanie. Młodzi wówczas próbowali wywołać go za pomocą cebuli, co wzruszyło wszystkich wokoło, tylko nie główną bohaterkę. Każda scena wymagała niesamowitej koncentracji oraz poświęcenia ze strony zarówno aktorów, jak i tych, którzy zajmowali się obrazem. W wielu przypadkach spędzali na planie po kilka godzin.

Zanim film ukazał się 31 stycznia 2017 r., musiał zostać zmontowany, czego podjęli się Marcin Konieczny i Wojciech Filipek. W sumie zajęło im to około sto dwadzieścia sześć godzin pracy. Od początku, już przy pisaniu scenariusza wszyscy założyli, że film ma być profesjonalny, w miarę możliwości, dlatego dźwięk był nagrywany dwoma rejestratorami dźwięku, co przedłużało pracę nad montażem, jak mówił Wojciech Filipek. Dodatkowo obaj montażyści podkreślają, iż od początku mieli wyobrażenie każdej sceny, co pomogło zarówno podczas kręcenia, jak i montowania.

Reklama

Rok po premierze młodzież dalej dba, aby przesłanie filmu dotarło do jak największej liczby osób. Mateusz – osiemnastoletni licealista, nie może doczekać się kolejnych produkcji, a całość ocenia na szkolny bardzo dobry. Docenia zarówno walory estetyczne filmu, montaż, jak i grę aktorską rówieśników.

– „W pewnym człowieku” to film, podczas którego można śmiać się do rozpuku, przez chwilę się zamyślić, a nawet popłakać – jak mówi pani Maria, która szczerze gratuluje wszystkim autorom. Takich pozytywnych opinii było o wiele więcej. Młodzież zapytana o to, czy będzie chciała angażować się w przyszłe produkcje, jednogłośnie odpowiada: „Oczywiście”, choć jak mówi kierownik produkcji – Patrycja Książek, „wiele może się wydarzyć”. Owoc pracy miechowskich młodych można znaleźć na stronie internetowej bazyliki, na jej fanpage’u na Facebooku oraz bezpośrednio w serwsie YouTube.

2018-02-22 10:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tolkien na ekranie – Święta przygoda

Niedziela Ogólnopolska 51/2014, str. 65

[ TEMATY ]

film

www.filmweb.pl

Epickie – przymiotnik, który zrobił ostatnio oszałamiającą karierę, choć wzbudza zapewne jak najbardziej uzasadnioną odrazę polskich językoznawców. Dla tych, którzy nie rozumieją: epickie (inaczej niż dotychczas, czyli „pochodzące z epiki” lub „opisowe”) znaczy od dziś niezapomniane, bohaterskie, majestatyczne, imponująco wielkie. Jest to, oczywiście, kalka z angielskiego słowa „epic”. Chodzi o np. „epic fail”, podchwycone przez internautów i miłośników gier komputerowych, używane w znaczeniu „totalna porażka, wielka wpadka”. Rzecz jasna, obok wyrażenia „epic fail” musiało się pojawić antonimiczne wyrażenie „epic win” – „wielkie, wspaniałe zwycięstwo”. Mamy więc w mediach omawiane przez dziennikarzy epickie wystąpienia, epickie gole, epickie podróże i epickie wspomnienia. Piszę tak rozwlekle o jednym z licznych nadużywanych w polszczyźnie określeń, bo oto po raz pierwszy w życiu muszę – po prostu muszę – użyć wyrazu, którym do tej pory gardziłem. Nie da się bowiem pisać o ostatniej części drugiej trylogii Petera Jacksona inaczej, jak tylko z użyciem tego właśnie obmierzłego dla mnie zwrotu. Nie da się, bo majestatyczność, poziom emocjonalny, ilość wzruszeń i zachwytów, a także kryjąca się za akcją piękna, chrześcijańska myśl autora książki Johna Ronalda Reuela Tolkiena każe mi wreszcie wykrzyczeć: To wszystko jest po prostu EPICKIE!

CZYTAJ DALEJ

Matka Boża Dobrej Rady

[ TEMATY ]

Matka Boża

pl.wikipedia.org

Matka Bożej Dobrej Rady. To tytuł nadany Najświętszej Maryi Pannie w celu podkreślenia Jej roli jako pośredniczki i wychowawczyni wypraszającej u Boga oświecenie w trudnych sytuacjach. Jej wspomnienie w kalendarzu katolickim przypada 26 kwietnia.

Podstawę kultu Matki Bożej Dobrej Rady stanowią teksty biblijne z ksiąg mądrościowych zastosowane do Najświętszej Maryi Panny, a także teologiczne uzasadnienia św. Augustyna, św. Anzelma z Canterbury i św. Bernarda z Clairvaux o Matce Bożej jako pośredniczce łask, zwłaszcza darów Ducha Świętego. Na początku naszego wieku papież Leon XIII włączył wezwanie „Matko Dobrej Rady” do Litanii Loretańskiej.

CZYTAJ DALEJ

„Z bł. Prymasem Czuwamy w Domu Matki”

„Cokolwiek bym powiedział o moim życiu, jakkolwiek bym zestawił moje pomyłki, to na jednym odcinku się nie pomyliłem: na drodze duchowej na Jasną Górę” - mówił bł. kard. Stefan Wyszyński.

Modlitwa o jego kanonizację, nowe powołania kapłańskie i zakonne, a także za Ojczyznę zanoszona jest podczas comiesięcznych czuwań „Z bł. Prymasem w Domu Matki”. W sobotę, 27 kwietnia, wieczorną modlitwę poprowadzą członkowie wspólnoty Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej. Rozpocznie ją Apel Jasnogórski o godz. 21.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję