Środa Popielcowa – dzień, który gromadzi w kościołach rzesze wiernych, jest niczym linia startowa w biegu po wieczność. Ustawiają się na niej prawie wszyscy. Ilu jednak ukończy ten bieg, nie wycofa się w połowie drogi? Bieg ten jest niewątpliwie wymagający, ale cel jest dostępny dla każdego, wystarczy chcieć.
W przeżywanie Wielkiego Postu wpisana jest myśl o przemijalności życia. Powinna jej towarzyszyć jednak myśl o tajemnicy Zmartwychwstania. Śmierć nie jest końcem. Ona jest etapem życia, a za jej progiem rozpoczyna się to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przypominają nam o tym Księża Biskupi, którzy razem z nami rozpoczęli ten zapierający dech w piersiach bieg. Bp Andrzej wezwał każdego do czujności, byśmy nie przespali czasu, który daje nam Bóg. Zaznaczył, że jest to okazja do przemiany życia.
– Czas Wielkiego Postu to czas sposobny, abyśmy w naszym życiu osobistym, zwłaszcza w życiu duchowym, naprawili to, co się zepsuło, oraz umocnili to, co słabe w naszej miłości do Boga i bliźniego – mówił. Wskazał, że każdy z nas jest wezwany do pracy nad sobą. – Chodzi o to, byśmy odwracając się do grzechu i zwracając się ku Bogu, oczyścili się wewnętrznie i wypalili nasze grzechy – dodał.
Z kolei bp Józef Szamocki stwierdził, że Wielki Post to czas, w którym chcemy uświadomić sobie na nowo tajemnicę dziecięctwa Bożego, to czas, w którym powracamy w ramiona Ojca. – Każdy z nas nosi w sobie zranienie fałszywą miłością własną – dodał, zaznaczając, że czas pokuty jest okazją do dojrzewania w prawdziwej miłości, która pochodzi od Boga.
Jako przykłady postaci, które doskonale współpracowały z łaską i nie zmarnowały szansy danej przez Boga, bp Józef wymienił św. Pawła i Dobrego Łotra. Dobre przeżycie Wielkiego Postu nie polega na realizacji swoich planów, lecz na współpracy z wolą Boga. Tylko wówczas dojrzeje w nas prawdziwa miłość.