Reklama

Kościół

Polska potrzebuje modlitwy

Niedziela Ogólnopolska 12/2018, str. 16-17

[ TEMATY ]

wywiad

kapelan

konkurs

Konkurs Rok Niepodległości

Artur Stelmasiak

Ks. Zbigniew Kras

Ks. Zbigniew Kras

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ARTUR STELMASIAK: – Jako kapelan prezydenta pewnie modli się Ksiądz w intencji Ojczyzny. Czy jest to modlitwa z obowiązku, czy z powołania?

KS. PRAŁ. ZBIGNIEW KRAS: – Jednym z wymiarów kapłańskiego powołania jest modlitwa. Gdybym się nie modlił za Polskę, Polaków i człowieka, który stoi na czele Ojczyzny, to nie wypełniałbym dobrze misji kapelana prezydenta RP. W Pałacu Prezydenckim mogę łączyć powołanie kapłańskie ze służbą dla Rzeczypospolitej. To dla mnie wielki zaszczyt i przede wszystkim wielkie zobowiązanie.

– Czy modli się Ksiądz w intencji prezydenta?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Tak. Po to tu jestem. Wiem, że moim najważniejszym zadaniem jest modlitwa z prezydentem i za prezydenta.

– Jak to się stało, że zainicjował Ksiądz konkurs na modlitwę za Ojczyznę?

– Jestem w samym sercu Polski, w Warszawie, i jako kapelan pana prezydenta na co dzień śledzę wydarzenia w przestrzeni zarówno państwowej, kościelnej, jak i społecznej. Gdy w zeszłym roku dużo się mówiło o wchodzeniu w rok jubileuszu 100-lecia odzyskania niepodległości, pomyślałem, że jako kapelan również muszę dać coś od siebie.

Reklama

– Księdza „specjalizacją” jest modlitwa i zachęcanie do niej innych...

– Dlatego zadałem sobie pytanie: W jaki sposób ja, jako kapłan, i my, jako polski Kościół, możemy włączyć się w obchody 100-lecia niepodległości? Zauważyłem, że w Kościele ciągle posługujemy się modlitwami za Ojczyznę ks. Piotra Skargi i św. Andrzeja Boboli. Te modlitwy są bardzo piękne i wciąż aktualne, ale brakuje mi tekstów, słów współczesnych, bo przecież rzeczywistość w Polsce się zmienia i ludzie mają inną wrażliwość. Są modlitwy św. Jana Pawła II, które pozostawił podczas swoich pielgrzymek, ale odnoszą się one do konkretnych miejsc i sytuacji. Marzy mi się modlitwa prosta, zrozumiała i codzienna, jak chleb powszedni, którą mogliby odmawiać biskup, kapłan, ale też każdy wierzący człowiek, który wie, że pomyślność jego Ojczyzny jest w rękach Pana Boga. A przecież modląc się za Ojczyznę, modlimy się także za siebie, swoją rodzinę, najbliższych.

– Napisanych modlitw są tysiące. O jakiej modlitwie myśli kapelan głowy państwa, który przecież jest następcą ks. Piotra Skargi?

– Z porównaniem do ks. Skargi to Pan przesadził. Dziś nie mamy króla i czasy się zmieniły. Inna była rola królewskiego kaznodziei, a inna jest kapelana prezydenta w demokratycznym państwie. Wracając do modlitwy za Ojczyznę, to chciałbym się modlić słowami wiary dzisiejszych Polaków. Mam nadzieję, że rodacy napiszą swoją krótką modlitwę, z którą będą się potem utożsamiać inni wierzący. Powinna być dosyć krótka – mieścić się na niewielkiej karteczce, którą moglibyśmy mieć zawsze przy sobie. Może z czasem tak nam się utrwali w pamięci jak modlitwa „Ojcze nasz”. Moim pragnieniem jest, by modlitwa w intencji Ojczyzny była czymś codziennym, powszechnym, normalnym i naturalnym, ale i ważnym, tak jak modlitwa dziecka za rodziców.

– Jeśli dobrze rozumiem, to ma być taki duchowy prezent na jubileusz naszej Ojczyzny?

– Przecież gdy sięgniemy do wydarzeń sprzed 100 lat, zobaczymy, że nie były to czasy błogiego spokoju. Zmagaliśmy się z różnymi problemami, toczyliśmy walkę o ratowanie młodej niepodległości, włożyliśmy wiele wysiłku w umacnianie naszego państwa. Niektóre bolączki naszej państwowości nadal są aktualne, inne wyrastają przed nami dzisiaj. Wobec nich człowiek wierzący, któremu zależy na losach Ojczyzny, powinien stawać ze swoim duchowym orężem, którym jest modlitwa.

– A jakie są Księdza motywy i oczekiwania? Skąd pomysł na zorganizowanie konkursu we współpracy z „Niedzielą”?

– Wiedziałem, że sam nie spopularyzuję swojego pomysłu, by mógł on dotrzeć do większości Polaków. W tej intencji wybrałem się na Jasną Górę, a później zszedłem ze świętego wzgórza i nieśmiało zapukałem do redakcji „Niedzieli” z pytaniem, czy moja inicjatywa jest warta uwagi, czy się spodoba.

– Z takim pomysłem Ksiądz jako kapelan prezydenta nie mógł lepiej trafić...

– Rzeczywiście, zostałem bardzo ciepło przyjęty i wysłuchany przez szefostwo redakcji „Niedzieli”, która przyszła mi z pomocą w rozpropagowaniu konkursu modlitwy za Ojczyznę. Teraz jest to już nasze wspólne dzieło, któremu patronuje prezydent RP Andrzej Duda.

– Wiele się mówi o budowaniu nowoczesnego państwa. Z przekorą zapytam: Czy w XXI wieku nowoczesna Polska potrzebuje modlitwy?

– Bez względu na to, który mamy wiek – XX, XXI czy XXII, Polska potrzebuje i zawsze będzie potrzebowała modlitwy. Często nie doceniamy wartości i mocy modlitwy, ale wystarczy sięgnąć do Ewangelii, w której Chrystus wprost uczy nas modlitwy, zachęca do niej i daje przykłady tego, że wiara i modlitwa, albo modlitwa pełna wiary, mogą przysłowiowe góry przenosić.

– Ale przecież dziś gospodarka pięknie się rozwija, a bezpieczeństwo gwarantuje nam NATO. Może jest tak dobrze, że nie musimy niepokoić Pana Boga... Dlaczego Ksiądz uważa, że Polska potrzebuje modlitwy?

– Wiele mamy przykładów z 1050-letniej historii Polski, kiedy to modlitwa uratowała naszą Ojczyznę. Dziś może mamy inne zagrożenia. historia nigdy się nie powtarza w taki sam sposób, jednak uczy nas, że nie można polegać tylko na naszych, ludzkich siłach, lecz należy oprzeć się na Panu Bogu i Jemu zawierzyć naszą przyszłość. Każdy człowiek wierzący modli się w swojej intencji i za swoją rodzinę. Ojczyzna jest taką dużą rodziną rodzin, która również wymaga modlitewnej opieki, by wyprosić błogosławieństwo Boże i wsparcie.

– Czy modlitwa to wsparcie załatwi?

– Musimy pamiętać, że modlitwa jest tylko instrumentem, a nie celem samym w sobie. Nie modlimy się dla samej modlitwy, ale nawiązujemy kontakt z Bogiem, by coś Mu powiedzieć i zarazem słuchać Tego, który jest Mądrością. W modlitwie proszę, błagam, a czasem nawet żądam, spieram się, ale przede wszystkim zawierzam, oddaję się w ręce Tego, który wszystko może i który wie najlepiej, czego potrzeba jego dzieciom. Modlitwa służy też temu, by Panu Bogu zawierzyć Ojczyznę, by On przez mądrych i odpowiedzialnych ludzi poprowadził także naszą Polskę.

– Jak Ksiądz sobie wyobraża modlitwę na 100-lecie niepodległości Polski?

– Winna mieć dwa wymiary. Po pierwsze – dziękczynny, a po drugie – błagalny. Chciałbym, aby w konkursie na modlitwę za Ojczyznę były uwzględnione te dwa wymiary – dziękczynienie za nasz byt niepodległy oraz zawierzenie, by Pan Bóg opiekował się Polską w przyszłości. Jestem głęboko przekonany, że Polska potrzebuje modlitwy każdego Polaka i każdej polskiej rodziny. Mam nadzieję, że w ramach konkursu zostaną nadesłane piękne modlitwy, które będzie można publikować na łamach „Niedzieli”, a w przyszłości może uda się wydać publikację, czyli taki jubileuszowy modlitewnik Polaków za Polskę.

– Gdy piszę o naszej historii, to widzę, że wiara Polaków nas impregnowała i chroniła przed atakami nieprzyjaciół. Dlatego największe nieszczęścia w historii przytrafiały się wtedy, gdy słabość państwa zbiegała się w czasie ze słabością wiary. Druga połowa XVIII wieku jest przykładem, gdy kryzys królestwa i Kościoła doprowadził do upadku. Odrodzenie wiary w XIX wieku dało nam natomiast siłę, by przetrwać lata niewoli.

– Dlatego trzeba się modlić nie po upadku, ale wcześniej, aby się przed nim uchronić. Mam nadzieję, że Polacy potrafią wyciągać wnioski.

– Nawet w tych ostatnich 100 latach można się doszukać wpływu modlitwy na historię Polski. W 1920 r. zorganizowano wielką modlitewną akcję w intencji obrony Ojczyzny przed bolszewikami i zwyciężyliśmy. Mam wrażenie, że w 1939 r. tego modlitewnego poruszenia zabrakło i wszyscy wiemy, jak to się dla nas skończyło. Ksiądz zachęca do codziennej modlitwy, czyli takiej „opatrznościowej prewencji”. Czy dobrze to rozumiem?

– Często padamy na kolana i składamy ręce do modlitwy, ale dopiero wtedy, gdy jest źle. Ja zadaję pytanie: Po co dążyć do takiego momentu w historii, w którym staniemy nad przepaścią? Zwycięstwo w 1920 r. było poprzedzone modlitwą, ale też modlitwa narodu towarzyszyła walczącym na froncie. W 1939 r. byliśmy w dużej mierze zaskoczeni, modlitwy było mało, armia słaba, wróg z Zachodu i ze Wschodu równocześnie zaatakował naszą stosunkowo młodą i dopiero odradzającą się państwowość. Źródłem odrodzenia ducha, siły do powstania i walki o Polskę naszych ojców były: Bóg, wiara i modlitwa. Dziś o wiele lepiej zawierzać Panu Bogu losy naszej Ojczyzny podczas modlitwy każdego dnia – bez względu na to, czy jest dobrze, czy źle. Codziennie potrzeba nam sił fizycznych i duchowych. Na koniec odwołam się do św. Maksymiliana Marii Kolbego, którego słowa zachowały się w mojej pamięci: Napoleon powiedział, że aby wygrać wojnę, potrzeba trzech rzeczy – pieniędzy, pieniędzy, pieniędzy. By zdobyć niebo, świętość, potrzeba też trzech rzeczy – modlitwy, modlitwy, modlitwy. Od jakości modlitwy zależy wszystko. Ja jestem przekonany – i chciałbym wszystkich do tego przekonać – że dla pomyślności naszej Ojczyzny potrzeba modlitwy, modlitwy i jeszcze raz modlitwy! Dlatego zachęcam do udziału w konkursie i do modlitwy jako takiej.

2018-03-21 09:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspierając żołnierzy wspierają społeczeństwo. Posługa kapelanów WOT

[ TEMATY ]

ksiądz

kapelan

żołnierze

WOT

terytorialsi

DWOT

Ksiądz wspólnie z żołnierzami 13 Śląskiej Brygady OT opiekował się pensjonariuszami Domu Pomocy Społecznej w Jaworznie

Ksiądz wspólnie z żołnierzami 13 Śląskiej Brygady OT opiekował się pensjonariuszami Domu Pomocy Społecznej w Jaworznie

Każdy batalion Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT) ma swoich duchownych. Aktualnie w WOT posługę pełni 33 kapelanów. W czasie pandemii koronawirusa kapelani byli na służbie. Wspierali żołnierzy w ich codziennych zmaganiach. Wspierając żołnierzy wspierali społeczeństwo – osoby starsze, które przebywały w szpitalach, w tym na oddziałach covidowych i onkologicznych oraz w Domach Pomocy Społecznej, a także kombatantów.

Misja kapelanów jest niezastąpionym, twórczym, pokornym i cennym darem, który przyczynia się do podtrzymania etosu osobistego i zawodowego żołnierzy w ich służbie dla wspólnego dobra społeczeństwa.

CZYTAJ DALEJ

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję