U babci w ogródku toniemy
w morzu kwiatów. Jednym przybyszom
sięgają po pas, inni nurzają
się cali tak, że świata poza nimi nie
widzą. Z babcią na czele (tak metaforycznie)!
Babcia o roślinach opowiada pięknie.
Uchyla rąbka tajemnicy życia
mieszkańców ogrodu: owadów, ptaków
czy bezkręgowców. Biesiadników
proszonych, bo na spodeczku
świeże mleko, i tych niemile widzianych,
co rozgoszczą się sami. Babcia
opowiada barwnie, jasno, a każde
jej słowo odciska się w wyobraźni
wnuków, pozostawiając po sobie
obraz dojrzewających owoców na tle
zachodzącego słońca, albo procesu
rozwoju motyla.
W ogrodzie jestem zupełnie niepotrzebna.
Tu króluje babcia. Opowiada,
pokazuje, karmi, ale i wydaje
dyrektywy i zwróci uwagę, by korygować
niesforności. Taka babcia to
skarb! Odpoczywam.
Słyszę z oddali strzępki zdań:
„Babciu, proszę zerwać; czy mogę
podlać?; dziękuję babciu!; babciu
podeptałam – przepraszam!”.
Wkrótce niesie się unisono dwóch
harcerskich pokoleń... Praca wre!
Zwykle jestem w centrum wydarzeń
z życia dzieci. Tu obserwuję
z boku i cenię ów punkt widzenia.
Mogę dostrzec coś, co pozostaje
na co dzień niezauważalne: dzieci,
niczym kalka, odwzorowują nasze
zachowania, sposób wyrażania się,
reakcje na sytuacje – mimo różnych,
własnych temperamentów i charakterów.
Dziś naśladują rodziców,
nauczycieli, za chwilę rówieśników...
Niedawno doświadczona, wielodzietna
mama (i babcia) opowiadała
mi o wstydzie, który towarzyszył jej,
gdy padało pytanie o zaniechaną
karierę zawodową oraz o momencie,
w którym poczuła, że będąc z dziećmi
w domu, rozwijała się dużo bardziej,
niż w pracy.
Chciałabym nie ustawać w samorozwoju,
by móc dawać więcej
naszym dzieciom, i aby one miały
z czego czerpać. Nie jest to łatwe.
Mieć czas na modlitwę, lekturę,
koncert i jednocześnie dzielić swój
czas tak, by nie zaniedbywać żadnej
z dziewięciu (wkrótce jedenastu)
osób naszej rodziny, nie unikając
codziennych obowiązków, przyjaciół.
Wciąż się tego uczę i często upadam.
Ale nie jestem sama – czuję
wsparcie Pana Boga, którego zapraszam
do swojej codzienności. Czuję,
że On daje pokój, gdy nie uda mi
się niczego dowiedzieć, nauczyć,
doświadczyć, bo przecież poznanie
nie jest jedynym kierunkiem naszego
rozwoju.
A póki co...
Dwulatka wyszperała flamastry
najstarszej siostry. Jest moc!
Zanim się o tym dowiem, zaniepokoi
mnie chwila ciszy. Zaglądnę
zatem do pokoju, gdzie cisza najcichsza
i ku radości i dumie dwulatki
odkryję „wypaćkane” paluchy nóg.
To na wzór mamy, która pomalowała
sobie przed tygodniem paznokcie
wzbudzając ogólny zachwyt.
Wanda Mokrzycka
z wrocławskiej wspólnoty Duży Dom,
matka ośmiorga dzieci,
autorka artykułów dla Aleteia Polska
Wojny w świecie, konflikty u nas – różny kaliber, istota ta sama. Zróbmy coś z tym!
Wyobraź sobie pokój” – pod takim hasłem w dniach 22-24 września 2024 r. odbyło się Międzynarodowe Spotkanie Pokoju zorganizowane przez Wspólnotę Sant’Egidio. Podczas tej konferencji padła informacja (wypowiedział ją anglikański arcybiskup Canterbury Justin Welby), że obecnie w świecie toczy się równocześnie 56 otwartych konfliktów zbrojnych. Arcybiskup powołał się na informacje ONZ, ale zdaje się, że ta liczba jest nazbyt optymistyczna (jeśli można użyć takiego słowa w kontekście wojny). Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych opublikował analizę, w której pisze o 183 (! ) konfliktach zbrojnych, które toczą się obecnie w świecie, a cierpi w nich coraz bardziej ludność cywilna. 183 wojny! Siedzę sobie spokojnie w moim pokoju, patrzę przez okno na wyzłocone jesiennym słońcem liście, wieje spokojny wiaterek, a tylko troszkę dalej, a przecież ciągle blisko mnie w zglobalizowanym świecie niemal dwie setki wojen z morzem cierpienia w każdej! We wszystkich artykułach na ten temat na pierwszym miejscu wymienia się trwającą już trzeci rok w środku Europy wojnę w Ukrainie napadniętej przez Federację Rosyjską. Zaraz potem Bliski Wschód, a w nim od dawna Syria i Irak, a od roku wojna Izraela z Hamasem w Strefie Gazy ostatnio „wzbogacona” o wojnę z Hezbollahem w Libanie. Do tego bliskowschodniego wojennego teatru dodać jeszcze trzeba krwawe starcia w Jemenie. Tuż obok wojny afrykańskie: w Etiopii, Somalii, Sudanie, a w innych afrykańskich krajach (Kongo, Niger) walki trwają ustawicznie z przerażającym procederem wciągania dzieci w zabijanie. W Indochinach mamy wojnę domową w Birmie (dziś Mjanma) i wojnę między Azerbejdżanem i Armenią o Górny Karabach… Dodatkowo przerażające jest to, że niemal każda z tych lokalnych na razie wojen może się rozlać szeroko, może się przerodzić w konflikt światowy z bezpośrednim udziałem mocarstw dysponujących bronią masowego rażenia. Rację ma papież Franciszek, który już od kilku lat mówi, że Trzecia Wojna Światowa już trwa, tyle, że w kawałkach. Na razie…? I czy to, że „tylko” w kawałkach jest jakąś pociechą dla tych, którzy już teraz z powodu wojny giną, cierpią, tracą majątek, są zmuszeni uciekać z własnych domów? Jaka na tę sytuację powinna być nasza odpowiedź, ludzi i społeczeństw cieszących się obecnie spokojem, bezpieczeństwem i choćby względną zasobnością? Czyli także nas, Polaków?
Czy wiesz kto wynalazł lampki na choinkę? Kiedyś takie lampki to był luksus. Dzisiaj luksusem jest „światło w sercu” – sens, spokój, przejrzystość. To nie jest film o „ładnej pobożności”. To jest odcinek o odwadze. Jeśli czujesz, że migające lampki nie wystarczą, jeśli męczy Cię udawanie, jeśli masz wątpliwości, których nikt nie rozumie – ten odcinek jest dla Ciebie.
Dzisiaj spotykamy Jana Chrzciciela – proroka Adwentu, człowieka radykalnie wolnego, który nie dał się systemowi „kupić” ani zaszantażować. Jego prostota jest nieprzyjemna jak wielbłądzia skóra na gołym ciele, ale dzięki niej może mówić prawdę bez kompromisów.
Bądźcie prorokami niosącymi prawdę, sprawiedliwość i nadzieję
2025-12-14 09:50
Magdalena Lewandowska
Magdalena Lewandowska
Abp Józef Kupny poświęcił nowy sztandar NSZZ Solidarność Politechniki Wrocławskiej.
– Ta rocznica nie jest tylko wspominaniem krzywd, nie jest tylko lamentem nad losem prześladowanych czy bestialsko zabitych. Nie o to chodzi, by rozdrapywać rany, lecz by pamiętać, że nawet w najciemniejszej nocy Bóg wzbudza proroków, ludzi którzy stają po stronie dobra, prawdy i wolności – mówił w rocznicę stanu wojennego abp Kupny.
W 44. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego Eucharystii w intencji ojczyzny i w intencji ofiar stanu wojennego przewodniczył abp Józef Kupny. We wrocławskiej katedrze wzięli w niej udział przedstawiciele NSZZ "Solidarność" z przewodniczącym Regionu Dolny Śląsk Kazimierzem Kimso i licznie przybyłe poczty sztandarowe związków zawodowych. Metropolita poświęcił nowy sztandar NSZZ Solidarność Politechniki Wrocławskiej, a po Mszy św. przed katedrą zapalono symboliczne światło pamięci.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.