Reklama

Niedziela Sandomierska

Wyśpiewali dla Niepodległej

Dnia 4 czerwca odbył się VIII Diecezjalny Konkursu Pieśni Patriotyczno-Religijnej oraz Rodzinny Dzień Dziecka w Potoczku. Młodym artystom pogratulował bp Krzysztof Nitkiewicz

Niedziela sandomierska 24/2018, str. VII

[ TEMATY ]

konkurs

piosenka

Ks. Adam Stachowicz

Bp Krzysztof Nitkiewicz oraz zaproszeni goście, a także laureaci konkursu oraz miejscowa grupa podczas wykonywania okolicznościowego hymnu spotkania

Bp Krzysztof Nitkiewicz oraz zaproszeni goście, a także laureaci konkursu oraz miejscowa grupa podczas wykonywania okolicznościowego hymnu spotkania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już po raz ósmy społeczność Publicznej Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Potoczku była organizatorem Diecezjalnego Konkursu Pieśni Patriotyczno-Religijnej. – Organizacja tegoż konkursu staje się tradycją dla Diecezjalnej Rodziny Szkół im. św. Jana Pawła II i po raz kolejny dla szkół z województwa lubelskiego. Jest to swoistego rodzaju lekcja wychowania religijno-patriotycznego ukazująca dzieciom i młodzieży piękno naszej Ojczyzny, bogactwo pieśni patriotycznych i ucząca umiłowania Boga. Słowa piosenki: „Dziś idę walczyć mamo kochana” wypowiedziane w trudnych czasach obecnie stają się drogowskazem czynienia dobra w myśl nauczania naszego patrona św. Jana Pawła II – zaznaczył Jan Brzozowski, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Potoczku.

Wśród uczestników konkursy znaleźli się uczniowie ze szkół noszących imię św. Jana Pawła II, szkół z terenu Gminy Potok Wielki oraz przedstawiciele placówek edukacyjnych z województwa lubelskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spotkanie rozpoczęła Msza św., której przewodniczył ks. Robert Utnik, duszpasterz Rodziny Szkół im. św. Jana Pawła II. W homilii nawiązał do dwóch nurtów wychowania młodego człowieka. Pierwszy to nurt wychowawczo-dydaktyczny w oparciu o wartości patriotyczne, a drugi – religijny, oparty na miłości do Boga. – Możemy śmiało zaznaczyć, że oba te nurty podczas tego konkursu i naszego spotkania zespalają się, budując osobowość młodego człowieka. Wychowankowie ukształtowani przez takie wartości stają się bardziej dojrzali i odpowiedzialni za losy Ojczyzny oraz Kościoła, jak często podkreślał św. Jan Paweł II, nasz patron – powiedział kaznodzieja.

Po Mszy św. i powitaniu gości rozpoczęła się część konkursowa. Wystąpiło w niej 29 grupy wokalne oraz soliści, co łącznie daje około stu wykonawców. Młodzi artyści prezentowali utwory patriotyczne i religijne. Jury zadecydowało o przyznaniu pierwszego miejsca w kategorii szkoły podstawowe Ewelinie Garbacz ze szkoły w Woli Rzeczyckiej, a kolejnych Julii Mianowskiej z Koprzywnicy i Nikoli Brodzie z Gorzyc. Wyróżniono Wiktorię Nizioł z Potoka Wielkiego i Lorettę Popek ze Stalowej Woli. Wśród zespołów w najmłodszej kategorii triumfowali uczniowie z Pysznicy, a następnie z Potoczka i z Ulanowa. Tu wyróżniono uczniów w Kraśnika, Grobli i Łuszczowa. Natomiast w kategorii gimnazjum najlepsi to: Aleksandra Małek z Janowa Lubelskiego, Gabriela Motyka z Gorzyc oraz ex aequo Weronika Czajka z Potoczka i Amelia Wałaszczyk z Koprzywnicy. Zaś w kategorii zespoły: uczniowie z Ulanowa, Pysznicy i Potoka Wielkiego, a wyróżniono młodzież z Puchaczowa.

Reklama

Z uczestnikami konkursu spotkał się bp Krzysztof Nitkiewicz. Wyrażając uznanie dla uczestników i organizatorów przeglądu piosenki, zachęcił obecnych do pielęgnowania ojczystych tradycji. – W nich jest wiara, miłość do Polski i wspomnienie bohaterskich czynów naszych przodków. W takim właśnie duchu młodzi powinni dorastać do przejęcia pewnego dnia odpowiedzialności za losy kraju. Wówczas będą wiedzieli, kim są i jaki skarb otrzymali. Skarb, z którego trzeba czerpać i go pomnażać – mówił bp K. Nitkiewicz.

Równocześnie z trwającym konkursem muzycznym w kompleksie przyszkolnym odbywał się Rodzinny Dzień Dziecka oraz konkursy tematyczne: „Polska – moja Ojczyzna” – konkurs plastyczny, „Moja mała Ojczyzna w stulecie niepodległości” – konkurs wiedzy o Gminie Potok Wielki i patronach szkół oraz Bieg Uliczny „Dla Niepodległej” o puchar Wójta Gminy.

2018-06-13 10:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Muzeum Ziemi Lubuskiej odbył się finał Diecezjalnego Konkursu Wiedzy Patriotycznej "Ojczyzno Ma"

[ TEMATY ]

konkurs

Akcja Katolicka

ojczyzna

młodzież

diecezja zielonogórsko ‑ gorzowska

Karolina Krasowska

Uczestnicy podczas części pisemnej konkursu

Uczestnicy podczas części pisemnej konkursu

Jak nazywał się legendarny założyciel państwa Polan lub państwa Piastów ? Z jakim państwem związana była Polska unią personalną w XVIII wieku  ? W którym roku po ponad 40 latach komunizmu Polska ponownie odzyskała wolność i niezależność ? - na te i inne pytania odpowiadali uczestnicy części pisemnej finału Diecezjalnego Konkursu Wiedzy Patriotycznej "Ojczyzno Ma", który 9 listopada odbył się w Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze. Konkurs od kilku lat organizowany jest przez Akcję Katolicką Diecezji Zielonogórsko - Gorzowskiej.  

- Akcja Katolicka organizuje konkurs "Ojczyzno Ma" już od kilku lat. Chodzi o to, żeby młodzież szkół podstawowych czy wcześniej gimnazjalnych mogła pokazać czasami niesamowitą wiedzę odnośnie Ojczyzny, patriotyzmu, Kościoła lokalnego. Pytania dotyczą również spraw samorządowych, Sejmu, Senatu - ogólnej wiedzy, ale z nastawieniem patriotycznym - powiedział Ryszard Furtak, nowy prezes Akcji Katolickiej Diecezji Zielonogórsko - Gorzowskiej. - Przykładowe pytania dotyczą np. daty Chrztu Polski, tego kto jest aktualnie biskupem w naszej diecezji, albo trzeba rozpoznać co przedstawia jakieś charakterystyczne zdjęcie z naszej diecezji. Chodzi o to, żeby młodzież natchniona patriotyzmem w domu czy w szkole miała okazję pokazać tutaj swoje walory, a są tacy uczniowie którzy naprawdę bardzo dobrze odpowiadają na tych konkursach.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Mokrsko. Maryja przywitana wierszem

2024-04-25 15:27

[ TEMATY ]

peregrynacja

parafia św. Stanisława BM

Mokrsko

Maciej Orman/Niedziela

Kolejnym etapem peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej była parafia św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Mokrsku.

W imieniu wspólnoty Maryję w kopii jasnogórskiego wizerunku powitał proboszcz ks. Zbigniew Bigaj. Duszpasterz jest poetą, wydał cztery tomiki ze swoimi utworami: „Po życia drogach”; „Aniele, przy mnie stój”; „Po drogach wspomnień” i „Mojej Mamie”. Do Matki Bożej zwrócił się słowami wiersza pt. „Mama”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję