Reklama

Niedziela Świdnicka

Wizyta niezwykłego gościa w sanktuarium na Podzamczu

Na zaproszenie ks. prał. Jana Gargasewicza, proboszcza parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Wałbrzychu, w niedzielę 24 czerwca br. z koncertem wystąpił Zygmunt Romanowski, świecki ewangelizator i misjonarz Miłosierdzia Bożego

Niedziela świdnicka 27/2018, str. III

[ TEMATY ]

świadectwo

Ks. Paweł Laska

Zygmunt Romanowski

Zygmunt Romanowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pokażdej niedzielnej Mszy św. spotykał się z wiernymi, opowiał o swoim życiu i przedstawiał świadectwo swej wiary. Dawał przy tym próbkę swoich nieprzeciętnych możliwości wokalnych oraz umiejętności gry na gitarze i tym samym zachęcał do udziału w koncercie, by głosić chwałę Bogu za Jego miłosierdzie i uczynione dobro.

Reklama

Zygmunt Romanowski to postać niezwykła. Początek jego życia osnuty jest wielką tajemnicą. Pomimo wysiłków i starań nie udało mu się odszukać swoich rodziców, ustalić prawdziwej daty urodzenia ani miejsca, gdzie przyszedł na świat. Pewny jest jednak jednego – że jak każdy człowiek powołany został do życia przez Wszechmogącego Stwórcę. Bóg daje życie za darmo i za to zawsze należy być wdzięcznym. Porzucony, w dzieciństwie przeszedł bardzo ciężką chorobę – wirusowe zapalenie rdzenia kręgowego, co spowodowało paraliż rąk i nóg na prawie trzy lata. Nie był w stanie samodzielnie oddychać i odżywiać się. Jego życie było bardzo poważnie zagrożone. W niewytłumaczalny sposób wyszedł ze śmiertelnej choroby, jednak po przebytej chorobie pozostawał przez dłuższy czas niemową. Przebywając u ośrodku prowadzonym przez siostry zakonne, odzyskał mowę, mając 7 lat. Jego pierwsze wypowiedziane słowa były słowami modlitwy. Początkowo był bardzo przeciętnym uczniem, ale w szkole średniej nastąpiła niezwykła przemiana, stał się prymusem, a z muzycznego beztalencia przeobraził się genialnego instrumentalistę, kompozytora i wokalistę o nieprzeciętnym głosie. Studiował w Krakowie na Akademii Górniczo-Hutniczej i Akademii Ekonomicznej. Uzyskał absolutorium z cybernetyki. Z wdzięczności Panu Bogu za tę cudowną przemianę życia, od stanu beznadziei do wewnętrznej radości ducha, pan Zygmunt postanowił dzielić się z innymi swoimi przeżyciami i refleksją nad pokonywaniem ludzkich słabości w oparciu o ufność w Bożą Opatrzność, zarówno poprzez działalność ewangelizacyjną oraz artystyczną, jak i charytatywną na rzecz potrzebujących. Kilkakrotnie występował przed Ojcem Świętym Janem Pawłem II, który osobiście miał go zachęcać do dzielenia się swoim świadectwem i talentem z innymi ludźmi. Zygmunt Romanowski odwiedził już ponad 30 krajów, dawał koncerty m.in. w kościołach, domach dziecka. Jak kiedyś powiedział: „Jestem żywym przykładem dobroci Boga. Każdy mój niedostatek i cierpienie Bóg przemieniał w dobro. Teraz staram się, żeby moje życie było wielkim podziękowaniem za cuda, które mi uczynił”. Z wielkim zaangażowaniem wspiera zbożne dzieła, pomagał m.in. w budowie pięciu kościołów, Hospicjum św. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej, szkoły dla dzieci niepełnosprawnych w Wieliczce i Domu Samotnej Matki w Krakowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pan Zygmunt mimo ciężkich doświadczeń życiowych odznacza się niezwykłą pogodą ducha i radością, która udziela się każdemu, kto z nim rozmawia. Jak podkreśla, od Stwórcy otrzymał wiele łask, ale marzy jeszcze o jednej: „Od lat wędruję po świecie i wciąż mam nadzieję, że kiedyś moi rodzice o mnie usłyszą, rozpoznają i podejdą do mnie... Nie mam do nich żalu, chciałbym im podziękować, że dali mi życie, że pozostawili mnie pod opieką lekarzy, a nie wyrzucili na śmietnik. Bardzo chciałbym ich poznać, dowiedzieć się, jak naprawdę się nazywam, ile mam lat, jakie są moje korzenie. Chciałbym ich uściskać”.

Wiernym, którzy zgromadzili się w niedzielne popołudnie w wałbrzyskim sanktuarium na Podzamczu z pewnością na długo pozostanie w pamięci piękny koncert w wykonaniu Zygmunta Romanowskiego, podobnie jak świadectwo wiary, jakim podzielił się ze zgromadzonymi w świątyni.

2018-07-04 11:10

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mistrzyni olimpijska: „Na zawody chodzę z różańcem. A mój talent jest darem od Boga"

[ TEMATY ]

sport

świadectwo

wikimedia.org

Jej ojciec odszedł, kiedy była jeszcze niemowlakiem. Matka, alkoholiczka i ćpunka zniszczona przez nałóg, przestała się nią opiekować i ją oddała. Dziś Simone Biles mówi, że uratowały ją dwie rzeczy – dziadkowie i wiara.

Wczoraj, w wieku 19 lat, Simone Biles zdobyła złoty medal olimpijski w wieloboju gimnastycznym w Rio de Janeiro dla Stanów Zjednoczonych. Kilka dni wcześniej wygrała złoto z drużyną. Zaś w ostatnich trzech latach w różnych konkurencjach gimnastycznych wywalczyła tytuł mistrzyni świata aż 10 (słownie: dziesięć!) razy. Po tych dwóch złotych krążkach w Rio jest najbardziej utytułowaną zawodniczką w historii tego sportu. Mówią, że to najlepsza gimnastyczka, która się kiedykolwiek narodziła. Że oszukuje grawitację. Że jest w stanie wykonać ćwiczenia, których nikt inny nie potrafi zrobić. A ona odpowiada: „Talent jest darem od Boga dla ciebie. To co zrobisz ze swoim talentem, jest twoim darem dla Boga.”
CZYTAJ DALEJ

100 osób niesie intencję trzeźwości w pieszej pielgrzymce z Radomia do Niepokalanowa

2025-07-02 17:56

[ TEMATY ]

trzeźwość

Radom

Niepokalanów

pielgrzymka trzeźwości

Karol Porwich/Niedziela

Z Radomia wyruszyła 26. Piesza Pielgrzymka w Intencji Trzeźwości do Niepokalanowa. Pątnicy mają do pokonania 120 kilometrów. Towarzyszy im hasło "Odpowiedzialni za trzeźwość".

Mszy świętej na rozpoczęcie pątniczego trudu przewodniczył w radomskiej katedrze bp Marek Solarczyk. On też wygłosił homilię. Mówił, że pielgrzymka to nie tylko wysiłek, ale doświadczenie wspólnoty. Życzył, aby pielgrzymka przyniosła takie owoce. - Życzę wytrwałości, doświadczenia wspólnoty, jedności, ale i tych darów, które was umocnią, a przez was będą umocnieniem dla innych, przemianą ludzkich dusz, aby intencja trzeźwości i tej otwartości, odpowiedzialności człowieka za to, co ludzkie i Boże, były bliskie każdemu - mówił pasterz Kościoła radomskiego.
CZYTAJ DALEJ

Rzym: nowy widok przez słynną dziurkę od klucza

2025-07-03 12:50

[ TEMATY ]

Rzym

Adobe Stock

Z rzymskiego wzgórza Awentyn można zobaczyć Bazylikę św. Piotra przez dziurkę od klucza, trzeba tylko wiedzieć, gdzie jej szukać. Teraz za najsłynniejszą dziurką od klucza kryje się nowa atrakcja.

Każdy, kto stanie na wzgórzu przy potężnych drzwiach Magistral Villa Zakonu Maltańskiego, zobaczy nie tylko kopułę Bazyliki św. Piotra. Ustawiony w zieleni potężny brązowy lew sprawia wrażenie, jakby się poruszał się po ogrodzie willi. Statua jest wyrazem hołdu dla nowego papieża, wyjaśnił włoskiemu dziennikowi „Il Messaggero” ambasador Zakonu Maltańskiego przy Stolicy Apostolskiej, Antonio Zanardi Landi. Imię nowego papieża, Leon XIV, tłumaczy się jako „lew”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję