Reklama

Niedziela w Warszawie

Jabłka od jabłoni

Najpierw bili się o odzyskanie niepodległości, potem, w 1920 r., o jej zachowanie. Wreszcie 25 lat później – oni sami lub ich dzieci walczyli w Powstaniu Warszawskim. Konieczność walki o wolność przechodziła z ojca na syna

Niedziela warszawska 30/2018, str. 1,4

[ TEMATY ]

Piłsudski Józef

Józef Piłsudski

legiony

100‑lecie niepodległości

Wikipedia

Legionistom Piłsudskiego i powstańcom warszawskim przyświecał ten sam cel – niepodległa Polska

Legionistom Piłsudskiego i powstańcom warszawskim przyświecał ten
sam cel – niepodległa Polska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeciętny powstaniec warszawski miał osiemnaście, dwadzieścia, góra dwadzieścia kilka lat. – Szeregowymi żołnierzami była młodzież szkolna i studencka, którą do walki niósł zapał, chęć odwetu za lata krwawej okupacji – mówi Katarzyna Utracka, historyk z Muzeum Powstania Warszawskiego. Starsi byli dowódcy, należący do poprzedniego pokolenia. To była kadra oficerska, która brała udział w I wojnie światowej, w odzyskiwaniu niepodległości, wojnie polsko-bolszewickiej, wojnie 1939 r. Byli – lub mogli być – ich rodzicami, wujami, nauczycielami. Byli dla nich wzorami, autorytetami.

Bratankowie Wieniawy

Gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski, jedna z barwniejszych postaci II Rzeczypospolitej, karierę rozpoczął w 1. Kompanii Kadrowej, która 6 sierpnia 1914 r. wyruszyła z krakowskich Oleandrów do Królestwa Polskiego. Był wielkim polskim patriotą, a miłość do ojczyzny potrafił zaszczepić bratankom, synom brata Jerzego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Sam Jerzy Długoszowski, potomek powstańców listopadowych i styczniowych, wziął udział w I wojnie światowej jako nastolatek. Walczył w szeregach 1. pułku ułanów Legionów Polskich płk. Władysława Beliny-Prażmowskiego. Jego synowie, a bratankowie Wieniawy, Andrzej Długoszowski i Marek ps. Baobab polegli w powstaniu. Por. Andrzej Długoszowski ps. Klanecki, podharcmistrz z II plutonu „Alek” 2. kompanii „Rudy” batalionu „Zośka”, poległ trzeciego dnia Powstania w rejonie „Gęsiówki” na Woli. Miał 22 lata. Dziesięć dni później, w walkach na Starym Mieście, zginął jego dwa lata młodszy brat Marek ps. Baobab. Obaj zostali pochowani w kwaterach żołnierzy i sanitariuszek batalionu „Zośka” na warszawskich Wojskowych Powązkach. Sam „Wieniawa”, traktowany z niechęcią przez władze emigracyjne, popełnił samobójstwo w 1942 r.

Dzieci Teofila

Teofil Dziama, oficer 4. pułku piechoty Legionów, w sierpniu 1920 r., w czasie Bitwy Warszawskiej, przydzielony został do 16. Eskadry Wywiadowczej operującej z lotniska mokotowskiego. Walczył z Sowietami i Litwinami. W czasie okupacji niemieckiej ppłk Dziama włączył się w działalność konspiracyjną, co było powodem osadzenia go w niemieckim obozie w Auschwitz.

Tam działał w Związku Organizacji Wojskowej, którego założycielem był rtm. Witold Pilecki. Za tę działalność Niemcy rozstrzelali go jesienią 1943 r., razem z m.in. ppłk. pil. Juliuszem Gilewiczem, uczestnikiem wojny z bolszewikami i ppłk. kawalerii Kazimierzem Stamirowskim, dawnym legionistą.

W Powstaniu Warszawskim brali udział jego córka i syn. Danuta Dziama, ps. Hela, była sanitariuszką w zgrupowaniu „Kiliński” w Śródmieściu Północnym w sierpniu i wrześniu 1944 r. Miała 21 lat. Późniejsze jej losy są nieznane. Jej dwa lata młodszy brat, ps. Bicz, Stach, walczył w zgrupowaniu „Konrada” w Grupie Bojowej „Krybar” też w Śródmieściu Północnym.

Ruszyli na wojnę

Reklama

Działał przykład ojca, wuja, stryja. Wujem Jana Bieniasa, cichociemnego, ps. Osterba, Ożoga, był Jan Szczepaniak, legionista Józefa Piłsudskiego i kawaler orderu Virtuti Militari. Miał dziewięcioro rodzeństwa, z których kilkoro walczyło i zginęło w czasie II wojny światowej. Sam Jan Bienias w Powstaniu Warszawskim walczył w zgrupowaniu „Radosław”, był dowódcą pododdziału. Ranny w trakcie walk na Woli, przeszedł kanałami ze Starego Miasta do Śródmieścia Północnego. Zginął na początku września w walce z niemieckimi czołgami na skarpie ul. Książęcej. Właśnie ukończył 25 lat.

Kilka lat temu warszawskie Muzeum Wojska Polskiego zorganizowało wystawę „Na stos rzuciliśmy... Dwa pokolenia 1914-1944”, pokazującą legionistów, którzy po latach sami – lub ich dzieci – „po raz drugi, trzydzieści lat później, znów odpowiedzieli na wezwanie, ruszając na barykady stolicy”.

„Należy się zastanowić nad tym, co kierowało młodymi ludźmi zarówno w sierpniu 1914 r., gdy z przestarzałą bronią ruszyli na Wielką Wojnę i tą młodzieżą, która – również źle uzbrojona – stanęła na barykadach Warszawy. Hołd dla tych postaci jest jednocześnie uznaniem ich wielkości i tragizmu wspólnych losów” – napisali autorzy wystawy.

Kamienie na szaniec

Stanisław Bytnar krótko walczył w legionach (konkretnie w 3. kompanii VI batalionu 1. Pułku Piechoty I Brygady). Nie był w stanie: został ciężko ranny w bitwie pod Krzywopłotami k. Olkusza, jesienią 1914 r. W Międzywojniu był nauczycielem i społecznikiem. Wychował dwoje niesamowitych dzieci (sam zginął podczas ewakuacji KL Auschwitz zimą 1945 r.) Jana i Danutę. Danuta Bytnar-Dziekańska była łączniczką w AK i Szarych Szeregach, jej brat stał się symbolem heroizmu młodych Polaków w tamtym czasie.

Reklama

Jan Bytnar, ps. Rudy, podharcmistrz, dowódca hufca „Południe” grup szturmowych, podporządkowanych Kedywowi AK, uczestnik wielu akcji małego i dużego sabotażu, stał się jednym z bohaterów książki Aleksandra Kamińskiego „Kamienie na szaniec”. Aresztowany i torturowany przez gestapo, został odbity przez grupy szturmowe w akcji pod Arsenałem, nie przeżył. A z pewnością byłby jednym z bohaterów Powstania Warszawskiego.

Syn Rota

Ludwik Bittner, ps. Baza, Rot, Tarnowski, pełnił służbę w Legionach Polskich i Polskich Sił Zbrojnych. W II Rzeczypospolitej dosłużył się stopnia pułkownika. W AK był m.in. komendantem Okręgu Lublin i dowódcą 9. Podlaskiej Dywizji Piechoty AK. Aresztowany przez NKWD w 1944 r. wrócił do kraju w 1947 r. i musiał przyjąć pracę dozorcy w Biurze Odbudowy Stolicy.

Jego syn, Sławomir, podporucznik AK, ps. Maciek, był dowódcą kompanii „Felek” batalionu „Zośka”. Nie doczekał Powstania: został aresztowany i zamordowany przez Niemców zimą 1944 r. To na jego cześć 1. Kompania Batalionu „Zośka” otrzymała kryptonim „Maciek”.

– Wśród powstańców byli uczestnicy walk o odzyskiwanie niepodległości w latach 1914-18. Ale znacznie częściej brali w tym udział ich dzieci, siostrzeńcy, bratankowie – mówi Katarzyna Utracka. – Gdy przyjrzeć się biogramom młodych powstańców, widać, że wielu z nich miało tradycje rodzinne walki o niepodległość. Rodzice walczyli albo otarli się o Legiony, POW itp. Wielu z nich uczestniczyło w wojennej konspiracji, a jeśli nie, dołączali się do Powstania w trakcie jego trwania.

Na stos rzucili

Dołączyła szara myszka, 16-letnia wówczas Helena Gadomska, ps. Kama, której relacji można posłuchać wśród ok. 4 tys. innych, w niesamowitym Archiwum Historii Mówionej na stronach Muzeum Powstania Warszawskiego. Była sanitariuszką u „Żywiciela” na Żoliborzu. – Ojciec był oficerem – powiedziała w rozmowie z Archiwum. – Przeszedł przedtem i legiony, i POW, i front litewsko-białoruski, wszystko to, co można było przeżyć w I wojnie światowej. Tak, że tradycja była silna.

Wspomniana wystawa przeszła słabo zauważona, a szkoda. „Zarówno legioniści – napisali autorzy wystawy – walczący na frontach I wojny światowej, którzy swoje życie rzucili na «ofiarny stos», jak i powstańcy warszawscy, «rzuceni na szaniec», kierowali się pewnymi zasadami, mieli jeden wspólny cel, jakim była niepodległa Polska”.

2018-07-25 11:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

83. rocznica śmierci J. Piłsudskiego

[ TEMATY ]

Piłsudski Józef

Józef Piłsudski

Henryk Kolmasiak

W sobotę 12 maja na placu dr. W. Biegańskiego w Częstochowie odbyły się – w 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę – uroczystości upamiętniające 83. rocznicę śmierci twórcy Niepodległej marszałka Józefa Piłsudskiego.

Przed pomnik Marszałka przybyły licznie poczty sztandarowe częstochowskich szkół, w tym klas mundurowych – kadetów, a także mieszkańcy miasta. Głos zabrali dr Ryszard Stefaniak – zastępca Prezydenta Miasta Częstochowy oraz dr Mariusz Kolmasiak z częstochowskiego oddziału Związku Piłsudczyków Rzeczpospolitej Polskiej. Jak podkreślali w swoich wystąpieniach, przed 83 laty wieść o śmierci Marszałka spadła na naszych rodaków niespodziewanie, u wielu wywołując prawdziwy szok i wielki lęk o los Polski i Polaków.
CZYTAJ DALEJ

Biskup polowy: bezpieczeństwa kraju nie mierzy się tylko ilością wojska

2025-08-13 19:48

[ TEMATY ]

bp Wiesław Lechowicz

PAP/Piotr Nowak

Biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz

Biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz

Bezpieczeństwa i pokoju w ojczyźnie nie mierzy się wyłącznie ilością wojska i jego wyposażeniem, ale również morale całego społeczeństwa – powiedział w środę biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz w czasie Mszy św. inaugurującej religijne obchody 105. rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920 r.

Bp Lechowicz przewodniczył w środę Mszy św. w intencji ojczyzny w konkatedrze Matki Bożej Zwycięskiej na stołecznym Kamionku, świątyni będącej wotum za zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej 1920 r., nazywanej Cudem nad Wisłą. Z tego kościoła 105 lat temu, 13 sierpnia, wyruszył na front ks. kapelan Ignacy Skorupka, który dzień później poległ w bitwie z bolszewikami pod Ossowem.
CZYTAJ DALEJ

Nowy rok szkolny i zmiany w oświacie - już słychać zgrzyt kredy po tablicy

2025-08-13 20:00

[ TEMATY ]

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Nowy rok szkolny jeszcze się nie zaczął, a już słychać zgrzyt kredy po tablicy. Zmiany w oświacie idą szeroką ławą. Religia się kurczy, historia i teraźniejszość znika, a pojawia się edukacja obywatelska, czyli wszystko podlane sosem reform prawnych, które zdaniem niektórych bardziej mieszają niż uczą.

Po pierwsze od września lekcja religii lub etyki będzie tylko raz w tygodniu, a nie dwa razy jak dotąd. Do tego trzeba ją wcisnąć na początek albo koniec planu lekcji, żeby nie przeszkadzała. Dla szkół oznacza to więcej gimnastyki niż na WF-ie. Zwłaszcza jeśli w klasie jedna osoba chodzi na religię, druga na etykę, a reszta na lody. Zatem jak zapowiada się nadchodzący rok szkolny? Nie zapowiada się ciekawie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję