Wyjaśnijmy, że chodzi o kościół pw. Najświętszej Marii Panny Królowej Polski, położony przy obozowych drutach Birkenau. Za zgodą władz miejscowi katolicy przebudowali w 1982 r. na świątynię budynek, w którym w czasie II wojny światowej planowano umieścić obozową komendanturę SS. Jednak w grudniu 1944 r. wciąż był on w budowie, której ostatecznie nie dokończono, gdyż zbliżał się front i Niemcy skupili się na zacieraniu śladów zbrodni popełnionych w obozie, wyzwolonym wkrótce (27 stycznia 1945 r.) przez Armię Czerwoną. Komendantura SS nigdy w nim nie działała, co potwierdził już w 2005 r. historyk z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Franciszek Piper.
Rabin z nowojorskiego Bronxu, wymieniany przez „Newsweek” jako jeden z dziesięciu najbardziej wpływowych żydowskich duchownych w USA, podkreślił w swoim artykule, że chodzi mu o prawdziwość miejsca pamięci. Zwrócił uwagę, że 70. rocznica wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz pokazała, jak mało ofiar Holokaustu pozostało jeszcze przy życiu. „Nie wolno nam pozwolić, aby dowody zbrodni holokaustu zostały przywłaszczone przez inną grupę dla innych celów” - napisał rabin Weiss.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Już w 1989 r. rabin Weiss prowadził spektakularny protest przeciwko tzw. chrystianizacji Szoah. Wraz z grupą swoich zwolenników okupował wówczas tzw. stary teatr na terenie obozu, który siostry karmelitanki przekształciły w klasztor. W tym budynku SS składowała gaz „cyklon B”, którym w Auschwitz i Birkenau uśmiercono ponad 1,2 mln osób. Ponad 900 tys. ofiar stanowili Żydzi.
W 1993 r. papież Jan Paweł II zadecydował o zamknięciu klasztoru, a siostry miały się przenieść w inne miejsce w Auschwitz. Teraz tego samego zdecydowania oczekuje rabin Weiss od papieża Franciszka. „Pamięć o zamordowanych Żydach - zamordowanych dlatego, że byli Żydami - musi być tam uznana z historyczną dokładnością” - stwierdza Weiss.
W przeszłości przedstawiciele amerykańskich Żydów pikietowali kościół Matki Bożej Królowej Polski. W 2005 r. tłumaczyli, że „obecność kościoła w tym miejscu wpływa na ironiczny przekaz o tym, co się tu zdarzyło podczas Holokaustu. Ostateczne rozwiązanie było wymierzone przeciwko Żydom, tu zginęło ich ponad milion, a obecność krzyży i jakichkolwiek symboli zmienia ten obraz”. Utrzymywali wówczas, że kościół znajduje się w miejscu, gdzie w czasie wojny funkcjonowała komendantura SS, „skąd wychodziły rozkazy o likwidacji ludzi”.