Reklama

Niedziela Rzeszowska

Kresy 2018

Rafajłowa – namiastka Rzeczpospolitej w Dolinie Bystrzycy

Niedziela rzeszowska 31/2018, str. VII

[ TEMATY ]

Ukraina

Rafajłowa

Mirek i Magda Osip-Pokrywka

Hallerówka

Hallerówka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za ojca polskiej niepodległości uznaje się Józefa Piłsudskiego. Niemniej jednak postać Józefa Hallera odegrała w tym procesie również nietuzinkową rolę. Ten ziemianin z Galicji pierwszą legionową sławą okrył się w czasie walk w Karpatach. Dziś wyruszymy w Gorgany (jedno z karpackich pasm na zachodzie Ukrainy), aby poszukać śladów tych dawnych wydarzeń.

Reklama

Zacznijmy od historii. Jesienią 1914 r. Karpaty stały się areną zaciekłych walk. Rosjanie wdarli się w górskie doliny, zagrażając przebiciem się na Nizinę Węgierską. Wówczas dowództwo austrowęgierskie rzuciło do walki wszystkie rezerwy, wśród których był również Wschodni Legion sformowany z polskich ochotników przez Józefa Hallera. Legioniści w ciągu kilku dni morderczego górskiego marszu, staczając po drodze liczne potyczki z rosyjskimi patrolami, przeprawili się przez przełęcz Rogodze Wielkie (później nazwę zmieniono na Przełęcz Legionów) i dotarli w rejon leżącej po galicyjskiej stronie wsi Rafajłowa. Zbudowana następnie tym szlakiem przez polskich saperów droga umożliwiła wojskom austriackim przejście na północne stoki Karpat i podjęcie ofensywy. Szybko wyparto wojska nieprzyjaciela, posuwając się kilkadziesiąt kilometrów w głąb doliny Bystrzycy. Legionistom udało się utrzymać Rafajłową przez dłuższy czas i przywrócić funkcjonowanie cywilnych instytucji: kolei, poczty i telefonu. Ze względu na brak w tym czasie państwowości polskiej, miejscowość zyskała szczególny status „Rzeczypospolitej Rafajłowskiej”. Polacy stacjonowali tu do marca 1915 r., kilkakrotnie stawiając odpór atakującym Rosjanom. Na bazie tych jednostek potem w Kołomyi została sformowana słynna II Brygada Legionów Polskich – zwana Żelazną Karpacką Brygadą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziś na próżno szukać Rafajłowej, po wojnie nazwę miejscowości zmieniono na Bystrica. Nie ma też kościółka, gdzie w Polsce międzywojennej odprawiano rocznicowe nabożeństwa w intencji poległych legionistów. Na jego fundamentach stoi nowa drewniana cerkiewka. Na szczęście przetrwał niewielki cmentarz z zachowanym Pomnikiem Legionistów. Tuż obok, niejako dla zrównoważenia „polskiego monumentu”, usypano banderowski kopiec. Znacznie gorszy los spotkał pomnik stojący w centrum wsi, przy dawnym budynku sztabu. W czasach sowieckich zdarto z niego polskie napisy i dolepiono czerwoną gwiazdę. Pozostała, popadająca w ruinę, także słynna Hallerówka, o którą w trakcie bitwy w styczniu 1915 r. toczono zażarte boje. Nie ma natomiast śladu po słynnej przedwojennej karczmie Izaaka Wundermana, gdzie przyrządzano genialne pstrągi, tzw. „wunderpstrągi”. Musiał być to faktycznie wielki przysmak, bo jeszcze długo po wojnie miał je wspominać sam generał Haller.

Kolejna miejscowość wzdłuż biegu rzeki to Zielona, są tu obecnie trzy cmentarze. Mieszkańcy określają je jako stary, nowy i austriacki. Dla nas interesujący jest właśnie ten trzeci, położony w środku wsi naprzeciwko cerkwi. Wśród współczesnych grobów można tam znaleźć pomnik – obelisk, gdzie da się jeszcze odczytać napis: „Bohaterom Żelaznej Brygady poległym w latach 1914-1915. Cześć ich pamięci!”. Warto wybrać się też na Przełęcz Legionów, przez którą w okresie międzywojennym przebiegała granica państwa polskiego z Czechosłowacją. Stoi tu nadal krzyż na kamiennym postumencie ustawiony w latach 30. XX wieku, upamiętniający legionowy czyn.

Za tydzień zabierzemy Państwa na Białoruś, gdzie w Bobrujsku walczył pod dowództwem gen. Dowbora-Muśnickiego I Korpus Polski na Wschodzie.

***

Przewodniki po Kresach
Więcej o szlaku bojowym polskich Legionów w Karpatach, a także o innych wydarzeniach z kart polskiej historii zapisanej na Kresach Wschodnich Rzeczpospolitej znaleźć można w cyku przewodników historycznych autorów artykułu Magdy i Mirka Osip-Pokrywka „Polskie ślady na: Ukrainie, Białorusi oraz Litwie i Łotwie” wydanych nakładem Wydawnictwa BOSZ.

2018-08-01 10:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po co święcimy wino na św. Jana?

[ TEMATY ]

wino

Wolfgang Cibura/Fotolia.com

W dniu św. Jana święci się wino, które podaje się wiernym do picia. Jest to bardzo stara tradycja Kościoła, sięgająca czasów średniowiecza.

Związana jest z pewną legendą, według której św. Jan miał pobłogosławić kielich zatrutego wina. Wersje tego przekazu są różne. Jedna mówi, że to cesarz Domicjan, który wezwał apostoła do Rzymu, by tam go zgładzić, podał mu kielich zatrutego wina. Św. Jan pobłogosławił go, a kielich się rozpadł.
CZYTAJ DALEJ

W których diecezjach jest dyspensa w piątek po Bożym Ciele? – sprawdź!

[ TEMATY ]

dyspensa

Adobe Stock

W wielu diecezjach w Polsce biskupi udzielają dyspensy od piątkowej wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych. Dyspensy takie ogłoszone już zostały m.in. w archidiecezji warszawskiej, gdańskiej, katowickiej czy wrocławskiej. Przypomnijmy, że katolików, którzy ukończyli 14 rok życia obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych we wszystkie piątki w roku. Biskup diecezjalny może jednak udzielić wiernym dyspensy na terytorium swojej diecezji.

Dyspensa obowiązuje na terenie archidiecezji warszawskiej, białostockiej, gdańskiej, gnieźnieńskiej, przemyskiej, katowickiej, lubelskiej, warmińskiej i wrocławskiej a także na terenie diecezji warszawsko-praskiej, płockiej, bydgoskiej, gliwickiej, koszalińsko-kołobrzeskiej, łomżyńskiej, opolskiej, kieleckiej, ełckiej, legnickiej, siedleckiej, włocławskiej, toruńskiej i pelplińskiej.
CZYTAJ DALEJ

W tej polskiej parafii finansami zajmują się świeccy, a nie proboszcz

2024-12-27 21:23

[ TEMATY ]

pieniądze

taca

Karol Porwich/Niedziela

Na Łacinie finansami zajmują się świeccy, a nie proboszcz. "Ksiądz jest od odprawiania Mszy św., spowiadania i ewangelizacji, a nie od zbierania pieniędzy. W naszej parafii działa rada ekonomiczna, mamy księgową – to ich zadanie" – wyjaśnił ks. Radek Rakowski, proboszcz parafii Imienia Jezus w Poznaniu.

Jedną z parafii, której proboszcz postanowił całkowicie zrezygnować z tradycyjnego zbierania pieniędzy na tacę, jest parafia Imienia Jezus w Poznaniu, popularnie zwana Łaciną. Zdaniem proboszcza ks. Radka Rakowskiego dzięki zastąpieniu składania ofiar na tacę formami bardziej przystającymi do współczesności finanse parafii są bardziej transparentne.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję