Podczas spotkania z redaktor naczelną Lidią Dudkiewicz w redakcji „Niedzieli” gościom towarzyszyli: o. Henryk Ślusarczyk – werbista, ks. Marek Maciążek – kustosz sanktuarium Dzieci Fatimskich w Szczecinie i ks. Piotr Nowosielski – redaktor „Niedzieli Legnickiej”.
W studiu telewizyjnym „Niedzieli” goście opowiedzieli o wydarzeniach z marca 2013 r., kiedy to Lucas jako 5-letni chłopiec podczas zabawy wypadł z okna z wysokości ponad 6 m i uderzył głową o ziemię. Miał pękniętą czaszkę i uszkodzony mózg. Chłopiec żyje, bo doznał cudu uzdrowienia za wstawiennictwem świętych pastuszków Franciszka i Hiacynty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zapytany o swój pierwszy pobyt w naszym kraju Lucas odpowiedział, że „w Polsce jest bardzo fajnie” i bardzo mu się tu podoba, i dodał: – Dla mnie Maryja jest Tą, która opiekuje się wszystkimi ludźmi.
Uzdrowienie Lucasa sprawiło radość całej rodzinie. – Czułam się bardzo szczęśliwa, kiedy mój brat został uzdrowiony. Byłam też przepełniona wdzięcznością – powiedziała Eduarda, siostra ocalonego chłopca.
Reklama
– Kiedy zdarzył się ten wypadek syna, to w pierwszym momencie czułam wielką pustkę. To była bardzo trudna sytuacja. Kiedy został uzdrowiony, poczułam ogromną radość i wdzięczność. Pojawiło się też znacznie więcej modlitwy do świętych pastuszków Franciszka i Hiacynty – wyznała jego mama Lucila Yurie. – W pierwszym momencie po wypadku s. Teresa, karmelitanka, zwróciła się w modlitwie do świętych Pastuszków. I od tego momentu tak naprawdę rozpoczęła się ta modlitwa – dodała.
Kiedy Joao Batista, tata Lucasa, wspominał tamte wydarzenia, nie mógł opanować wzruszenia. – Jako pierwsi udzieliliśmy synowi pomocy. Wziąłem go na ręce i zauważyłem, że ma uszkodzoną czaszkę. W tym momencie byliśmy niemal pewni, że umrze. Wzniosłem wtedy wielki krzyk do nieba. Pracuję w lecznictwie i wiedziałem, że sytuacja jest bardzo trudna. Pomagaliśmy wówczas synowi. W trakcie operacji zanosiliśmy modlitwy do Boga – podkreślił.
Goście z Brazylii z wdzięcznością wspominali również swój pobyt w Fatimie. – W ubiegłym roku byliśmy tam na uroczystościach 100. rocznicy objawień fatimskich i to była okazja, aby podziękować świętym pastuszkom Franciszkowi i Hiacyncie za ten cud – powiedział tata chłopca.
Joao Batista zauważył również, że „bardzo ciekawe jest to, iż Matka Boża wybiera właśnie dzieci, aby były tymi, które niosą Dobrą Nowinę i za których wstawiennictwem można się zwracać do Boga z prośbą o uzdrowienie”. – A prostota dzieci, taka prostolinijność w wierze, modlitwie i przekazywaniu tego wszystkiego, co Bóg im objawił, daje ogromną siłę temu przekazowi – zauważył.
Reklama
Uzdrowiony Lucas opowiedział o swojej duchowej przyjaźni ze świętymi Dziećmi Fatimskimi. – Między mną a świętymi Franciszkiem i Hiacyntą jest bardzo silna relacja. A przede wszystkim dziękuję im za wszystko – powiedział. Więź przyjaźni z Pastuszkami ma również Eduarda: – Ta relacja jest bardzo intymna, w sercu. Na modlitwie tak po prostu z nimi rozmawiamy.
Lucas z rodzicami i siostrą modlił się przed Cudownym Obrazem Matki Bożej na Jasnej Górze podczas Mszy św. i na Apelu Jasnogórskim.
Brazylijska rodzina z ocalonym chłopcem przybyła do Polski na zaproszenie ks. Marka Maciążka, kustosza Sanktuarium Dzieci Fatimskich w Szczecinie, które obchodzi właśnie pierwszą rocznicę swojego istnienia.
Na www.niedziela.pl można zobaczyć wywiad telewizyjny z Lucasem i jego rodziną oraz osobami towarzyszącymi im podczas pobytu w Polsce.