Reklama

Niedziela Małopolska

Kraków – Ruczaj

Normalnie święty

Niedziela małopolska 47/2018, str. VIII

[ TEMATY ]

spotkanie

o. Leon Knabit

Małgorzata Cichoń

O. Leon Knabit OSB wraz z prowadzącymi sympozjum o św. Janie Pawle II w Bibliotece UPJPII Katarzyną Olubińską i Magdaleną Pajkowską

O. Leon Knabit OSB wraz z prowadzącymi sympozjum o św. Janie Pawle II w Bibliotece UPJPII Katarzyną Olubińską i Magdaleną Pajkowską

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najbardziej podobały nam się wypowiedzi osób, które znały św. Jana Pawła II, czyli o. Leona i ks. Pawła Ptasznika. Ich świadectwa były bardzo ciekawe! – oceniają Paweł i Tomek z klasy VIII szkoły podstawowej w Maszkienicach, k. Brzeska. W jaki sposób mówić o polskim Papieżu młodym, którzy go nie pamiętają? Odpowiedź znają organizatorzy sympozjum „Dziękujemy za Twoje serce... W hołdzie św. Janowi Pawłowi II”, które miało miejsce 9 listopada w Bibliotece Głównej UPJPII w Krakowie. Za realizację wydarzenia dyrektor placówki, Magdalena Nagięć, dziękowała współpracownicom: Beacie Wieczorek i Marcie Piechnik-Dubis.

Zaproszono świadków życia, ale także osoby, które zafascynowały się świętym z Wadowic. Całość zwieńczył koncert niemaGotu, stając się okazją do uwielbienia Boga. Uczestnicy wyszli więc ze spotkania nie tylko z wiedzą, ale i doświadczeniem duchowym, którym żył Jan Paweł II. – Z Papieżem łączy nas to, że był Polakiem, ale i to, że tak jak on jesteśmy świątynią Ducha Świętego. Łączy nas z nim Ewangelia – przekonywał zebranych Kuba Blycharz, lider zespołu i autor hymnu ŚDM „Błogosławieni Miłosierni”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Jak iść za Jezusem? – pytał natomiast ks. Andrzej Jasnos, doktorant katechetyki i pedagogiki KUL, związany ze wspólnotą „Wiara i światło”. Odpowiadał: – Może warto do Niego wyjść i pozwolić się Mu odnaleźć. Kapłan uczulał również, byśmy nie zamykali Jana Pawła II w „kremówkach”, ale, podobnie jak on, przekraczali siebie. O swoich spotkaniach i obfitej korespondencji ze Świętym opowiadał z kolei syn listonosza, o. Leon Knabit OSB.

– Jeden tylko ks. Wojtyła nie „sprofesorzał” – benedyktyn z Tyńca przytoczył pierwszą wypowiedź, jaką usłyszał o przyszłym papieżu. Pomimo osiąganych sukcesów naukowych, Wadowiczanin nie wywyższał się i umiał zachować normalne podejście do człowieka.

O tym, w jaki sposób powstawał scenariusz i koncepcja Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach, opowiadała ich autorka Barbara Kłaput. Najpierw, poprzez rozmowy ze świadkami, odkrywała Karola Wojtyłę jako chłopca we wszystkim najlepszego, który przez wiele lat miał same piątki na świadectwie, grał w piłkę i w teatrze, był prymusem, ale zarazem nim nie był, bo charakteryzowała go wyjątkowa skromność. Dla każdego był takim samym kolegą. Wpisywał się do pamiętników, chodził po górach, układał wiersze i miał poczucie humoru. Prelegentka wyznała, że szczególnie urzeka ją zdjęcie komunijne, wyeksponowane w domu, w którym mieszkał wraz z ojcem. Kilka tygodni wcześniej chłopcu zmarła mama, a pani, która opiekowała się nim, nie znalazła w całych Wadowicach butów, w których mógł pójść do Pierwszej Komunii. Kupiła mu więc ...dziewczęce lakierki. – Co czuł, ubierając je? Czy narzekał? – zastanawiała się pani Barbara, mama trzech synów.

– Prawda, dobro, piękno bronią się same, a błędy trzeba uznać, wyznać i przeprosić – te słowa Jana Pawła II przywołał jego bliski współpracownik z Watykanu, ks. Paweł Ptasznik. Był one reakcją na zarzut, czy Kościół nie za często przeprasza za swe winy. – Miał zwyczaj konsultowania wszystkich swoich tekstów z szerokim gronem ekspertów w danej dziedzinie. Kiedy pytał „Co o tym myślisz?” zauważało się, że to jest zaproszenie, by wyrazić swoje zdanie – odsłaniał kuluary papieskiej pracy ks. Ptasznik. Dodawał, że Ojciec Święty nie był pracoholikiem i uważał, że człowiek, by dobrze funkcjonować w pracy, musi zadbać o dobrze zaplanowany czas wolny. Zauważył, że Papież często medytował nad Pismem Świętym. – Wielokrotnie słyszałem, jak pytał: „Co o tym mówi Ewangelia? Co Jezus zrobiłby na moim miejscu?”. Duchowny podsumował, że podstawowy rys świętości Polaka to jego zjednoczenie z Bogiem i jednoczesna miłość do człowieka, spójność tego, co głosił i czym żył, a także codzienna zwyczajność, ufność, spokój: – Właśnie to spowodowało, że Jan Paweł II był ...normalnie święty.

2018-11-21 10:49

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

4 kardynałów pisze list do Papieża

[ TEMATY ]

spotkanie

Franciszek

Mazur/episkopat.pl

W mediach opublikowano list 4 kardynałów, w którym hierarchowie zarzucają papieżowi sprzeczne wypowiedzi, "które szerzą zamieszanie wśród wiernych".

Kardynałowie Carlo Caffarra, Raymond Burke, Walter Brandmüller i Joachim Meisner wysłali do Ojca Świętego prośbę o odpowiedź na pięć pytań. Dotyczą one ostatniej adhortacji Franciszka - "Amoris Laetitia". Pierwotnie pismo zostało wysłane do papieża oraz do kard. Gerharda Müllera, prefekta Kongregacji Nauki Wiary we wrześniu.
CZYTAJ DALEJ

Papież modli się do Maryi o pomoc dla Następcy Piotra

2025-12-13 17:04

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

W homilii podczas Mszy św. sprawowanej w we wspomnienie Najświętszej Marii Panny z Guadalupe 12 grudnia Papież Leon XIV w homilii przedstawił Matce Bożej modlitewne błagania, także za siebie, jako Następcę Piotra. Modlił się m.in. słowami Jana Pawła II.

„Matko ‘Boga prawdziwego, dla którego się żyje’, przyjdź z pomocą Następcy Piotra, aby był umocnieniem w jedynej drodze, prowadzącej do błogosławionego Owocu Twojego łona tych wszystkich, którzy zostali mi powierzeni” – wzywał Leon XIV pomocy Maryi podczas Mszy św. sprawowanej 12 grudnia w Bazylice św. Piotra.
CZYTAJ DALEJ

Radość, która wybija się ponad fiolet. Co powinniśmy wiedzieć o Niedzieli Gaudete?

2025-12-13 20:25

[ TEMATY ]

Niedziela Gaudete

Karol Porwich/Niedziela

W Adwencie jest taki moment, który – niczym pierwsze różowe światło na porannym niebie – przerywa ciszę oczekiwania i zapowiada coś nowego. Trzecia niedziela - nazywana Niedzielą Gaudete - wprowadza w liturgię ton radości, jednocześnie nie odbierając jej powagi. – „Gaudete” to wezwanie „Radujcie się!”. To pierwsze słowo antyfony, która otwiera liturgię tego dnia. Nie przypadkiem Kościół zaczyna właśnie tak: „z radością, która ma płynąć z bliskości Pana” – mówi liturgista, ks. dr Ryszard Kilanowicz.

W trzecią niedzielę Adwentu radość ma swój wyraźny znak – kolor różowy. To – obok Niedzieli Laetare w Wielkim Poście – jedyne momenty w roku liturgicznym, gdy kapłani mogą założyć ornaty właśnie w tym odcieniu. – Różowy to blednący fiolet. Jak niebo o świcie – jeszcze nie pełnia światła, ale już jego zapowiedź, jeszcze nie dzień, ale już nie noc – mówi ks. dr Ryszard Kilanowicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję