Premier takich filmów przed Bożym Narodzeniem jest zawsze sporo, a potem można je już oglądać co rok. Ludzie w tym czasie, jeśli mają tylko czas, na ogół zdają się nie mieć chęci na głębsze treści. Dlatego filmy skonstruowane są tak, żeby wyzwalać w nas wzruszenie, radość i koniecznie wprawiać nas w świąteczny (czy raczej dobry) nastrój. A tylko czasem – skłaniać do refleksji. Bo po co refleksja? Na nią później będzie czas. Ma być miło i przyjemnie, i już. Taka jest też komedia „Święta gwiazdka” w reżyserii i ze scenariuszem Michaela Nicklesa. Święta Bożego Narodzenia dla Sloan – aktorki, lalkarki – nie zapowiadają się dobrze. Właśnie straciła pracę, o którą niełatwo w jej fachu. Na szczęście w rodzinnym mieście jest sprawdzona przyjaciółka Kaya K (Teya Patt), dawny chłopak – jakże wciąż sympatyczny – Andy (Brian Muller) i babcia bohaterki. Sloan co prawda wikła się w poszukiwanie tajemniczych skarbów, ale to na szczęście nie jest niebezpieczne. I wszystko kończy się tak, jak powinno.
Zaczyna się zauważać w Polsce zjawisko tzw. samorozgrzeszania. Co jest jego genezą – kryzys sumienia, ignorancja, duchowe lenistwo?
W ostatnich dwóch-trzech dziesięcioleciach XX wieku w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych umocnił się trend przyjmowania Komunii św. przez wiernych bez wcześniejszej spowiedzi. W różnych kręgach zaczęto uważać, że spowiedź powszechna, wypowiadana na początku Mszy św., jest jedyną i wystarczającą w życiu katolika.
Zaczynamy od dramatycznego wspomnienia zawału mojej mamy i cudu ratunku, który wydarzył się dzięki medycznym bohaterom… Ale prowadzi nas to dalej – do refleksji o jeszcze głębszym ratunku. Tego, którego dokonuje Jezus – dla serca człowieka. To nie jest opowieść o wygodnym chrześcijaństwie. To rozmowa o tym, co naprawdę znaczy powiedzieć „Ty jesteś Mesjaszem”. O Jezusie, który nie obiecuje łatwego życia, ale obiecuje miłość silniejszą niż śmierć.
– o siostrze Małgorzacie Marii i objawieniu Serca Jezusa,
- Jesteśmy uczestnikami ważnej uroczystości, w czasie której ukoronowany zostanie obraz Matki Bożej Różańcowej, zwanej też Panią Andrychowską - powiedział bp Roman Pindel podczas historycznej koronacji wizerunku Maryi w Andrychowie. Uroczystość, która odbyła się 21 czerwca, zgromadziła na placu Mickiewicza tysiące wiernych, duchowieństwo oraz przedstawicieli lokalnych wspólnot i władz.
Liturgii przewodniczył biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel. W homilii przypomniał duchowe znaczenie aktu koronacji i 300-letnią historię kultu Matki Bożej Różańcowej w Andrychowie. Podkreślił, że jest to czwarta koronacja na prawie papieskim w diecezji, po Rychwałdzie, Hałcnowie i Szczyrku. - To wydarzenie rozpoczyna nowy, bardziej dynamiczny etap czci Maryi w tym miejscu - zaznaczył.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.