Reklama

Niedziela Małopolska

Kluczem jest cierpliwość

W świecie, w którym większość rzeczy jest masowych i anonimowych, produkowanych z myślą o zysku, potrzebujemy powrotu do produktów „z duszą”, które przygotował ktoś z sercem i myślą o drugiej osobie. Zwłaszcza, jeśli chodzi o chleb

Niedziela małopolska 16/2019, str. VII

[ TEMATY ]

chleb

piekarnia

Małgorzata Czekaj

Dobry chleb powstaje kilka godzin

Dobry chleb powstaje kilka godzin

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie bez znaczenia jest fakt, że to właśnie chleb podczas przeistoczenia staje się Ciałem Chrystusa. – Z jakiegoś powodu chleb jest ważny. Musi być wykonany starannie, z uwagą – mówi Paweł Żołądź, piekarz z Krakowa.

Jedna myśl

Kilka lat temu, kiedy Paweł uprawiał warzywa w ekologicznym gospodarstwie, jedna ze znajomych poleciła mu przepis na chleb, który piekła samodzielnie w domu. Przyniosła również przygotowany osobiście zakwas. – Nie wiedziałem, co mam z tym zrobić – przyznaje dziś mężczyzna. – Ale nie miałem wyjścia. Zacząłem piec. Chleb był albo za bardzo spieczony i twardy, albo się rozpadał przy krojeniu – wspomina. – Próbowałem dalej. Zmodyfikowałem przepis. W końcu zaczęło mi wychodzić: zakwas rósł, chleby smakowały, pieczenie zaczęło sprawiać radość – opowiada.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwszy udany chleb: foremkowy, pszenno-żytni. – Od nazwy miejscowości, z której pochodzę, nazwałem go chlebem łęgowskim – mówi Paweł. Pojawiła się myśl, żeby piec chleb i otworzyć własną piekarnię. – Ale przez ten czas, czyli dobre kilka lat, robiłem chleby wyłącznie na potrzeby rodziny i znajomych – wyjaśnia.

Dwie decyzje

Reklama

Paweł podjął decyzję o przeprowadzce do Krakowa. Myślał: większe miasto, większe możliwości. Pracował w różnych zawodach, bo za coś trzeba było żyć. Wtedy znowu pojawił się anioł w ludzkiej postaci: jedna ze znajomych poleciła Pawłowi grupę na portalu społecznościowym, gdzie ludzie przedstawiali swoje pomysły na biznes. – Napisałem ogłoszenie, że chciałbym otworzyć piekarnię. Ku mojemu zdziwieniu zainteresowało się tym małżeństwo z Krakowa, które prowadziło już sklep ze zdrową żywnością – mówi Paweł. Telefon od Agnieszki i Marcina Koników-Kornów otrzymał, gdy wchodził na Babią Górę.

– Co czułem? Ucieszyłem się – przyznaje dzisiaj. – Jednocześnie nie dowierzałem, że to się dzieje naprawdę, że tak szybko ktoś odpowiedział… Pojawiły się obawy, czy zdołamy się dogadać, czy coś z tego wyjdzie – dodaje. Po powrocie Pawła z gór spotkali się we trójkę, aby porozmawiać. – Okazało się, że nasze pomysły są zbieżne, patrzymy w tym samym kierunku, tzn. zależy nam, aby do klientów trafiały dobre, zdrowe produkty – mówi Paweł.

– W tamtym czasie otwarcie piekarni z różnych względów było jednak niemożliwe. Agnieszka i Marcin zaproponowali mi pracę w jednym ze swoich sklepów. Znowu zaczęło się czekanie. Dopiero we wrześniu ub. roku zaczęliśmy szukać lokalu na piekarnię. Czy miałem myśli o tym, że to się nie uda? Oczywiście, że tak! Cały czas – przyznaje Paweł. Odpowiednie pomieszczenia znaleźli dopiero w listopadzie 2018 r. Piekarnia ruszyła z początkiem marca br. – Udało się! To wciąż było nieprawdopodobne – przyznaje Paweł. Obecnie w niewielkim lokalu na Prądniku powstaje kilka rodzajów zdrowego pieczywa: wspomniany chleb łęgowski, okrąglak weselny (pszenny), żytni chleb na miodzie, chleb Racheli (pszenno-żytni z dodatkiem rodzynek) oraz jasne bułki i bagietki – wszystko na prawdziwym zakwasie, bez konserwantów i polepszaczy. Chleb można kupić w sklepach Bronowicka Spiżarnia w Krakowie.

Kilkanaście godzin

– Myślę, że kluczem jest cierpliwość – mówi świeżo upieczony piekarz. I dodaje: – Czasem nawet to moje czekanie oceniam jako bardzo pasywne. Mimo to nigdy nie porzuciłem swojego marzenia. Część ludzi odpada w przedbiegach, zrażając się naturalnymi trudnościami dla przedsiębiorców, jak choćby załatwianie formalności, szukanie lokalu, itd. – mówi Paweł. – Jestem wdzięczny Panu Bogu oraz Agnieszce i Marcinowi – podkreśla. Piekarnia wymaga doglądania, np. wieczorem trzeba przygotować zakwas na kolejny dzień. Piekarz zaczyna pracę o godz. 5, a kończy ok. 13-14. – Lubię to robić. Cieszy mnie, że piekę chleb, który trafi na czyjś stół, ktoś zje go ze smakiem i poczęstuje nim najbliższych. Mam nadzieję, że tendencja do kupowania zdrowej, ekologicznej żywności pomoże zmniejszyć skalę jej marnowania. To o chleb prosimy w modlitwie Ojcze nasz. Choć jest czymś powszednim i codziennym, nie musi być spowszedniały, byle jaki – podkreśla Paweł.

2019-04-16 18:56

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak wykorzystać suchy chleb

Każdego dnia marnujemy mnóstwo jedzenia: resztki z obiadu, kromki chleba, niewykorzystane produkty, z którymi nie wiadomo co zrobić. Jak temu zapobiec? Wystarczy znać alternatywne sposoby na wykorzystanie resztek jedzenia. Oto kilka z nich.

Nadmiar chleba i bułek można zamrozić w całości lub pokrojone w kromki, kostki. Małe kawałki należy rozmrozić w mikrofalówce lub na patelni. Cały chleb, po owinięciu w czysty, wilgotny płócienny ręcznik – rozmrozić w piekarniku rozgrzanym do temp. 100°C. Jest wtedy chrupki i pachnie jak świeżo upieczony.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Dzieciątka Jezus

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

Dzieciątko Jezus

Karol Porwich/Niedziela

Nowenna odmawiana przed Świętami, może pomóc nam lepiej przygotować się na ten wyjątkowy czas Bożego Narodzenia. Niech tegoroczne świętowanie będzie wypełnione Bożą Miłością. Nowennę do Dzieciątka Jezus odmawiamy przed uroczystością (16-24 grudnia) lub w okresie Bożego Narodzenia.

Przyjdź, Panie Jezu
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego człowiek tak bardzo boi się Boga?

2025-12-17 08:49

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Nie bój się – mówi do Józefa anioł Pański. Z podobnym wezwaniem zwracał się wcześniej do Maryi. Nie bój się, Maryjo – mówił, zwiastując Jej, że została wybrana, by stać się Matką Jezusa Chrystusa.

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję