Księdzu Biskupowi na modlitwie w toruńskiej katedrze Świętych Janów towarzyszyli biskupi, kapłani i siostry zakonne, rodzina, przyjaciele, przedstawiciele władz oraz diecezjanie.
Z okazji swojego jubileuszu bp Wiesław podkreślił, że „jubileusz to przypomnienie o świętości. Dojrzała świętość nie ma nic wspólnego z dewocją, naiwnością czy z cierpiętnictwem”. Przytoczył również ważne dla niego słowa ks. Marka Dziewieckiego: „Świętość to najpiękniejsza normalność, jaką może osiągnąć człowiek”. Do tej świętej normalności wszyscy powinniśmy dążyć i zabiegać o nią każdego dnia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii Ksiądz Biskup podał przykłady biblijnych historii powołania człowieka przez Boga. Wspominał historię króla Dawida, Gedeona, Mojżesza, Jonasza, Jeremiasza – słabych i prostych ludzi, których wybrał Bóg. – Bóg wybiera to, co małe w oczach tego świata. Przychodzi do zwykłych ludzi, aby ich wezwać i dać im siłę, bo wzywa do wielkich spraw, ale też obdarza swoimi łaskami – zauważył.
Dar i tajemnica
Wspominając historię swojego powołania zaznaczył, że „jedno jest pewne, u początku był Bóg; byli kapłani, którzy dawali przykład zaangażowania, miłości do każdego człowieka, poświęcenia, którzy byli sługami miłosierdzia, a przy tym potrafili mądrze podpowiadać”.
Reklama
Podkreślając, że powołanie kapłańskie jest darem i nie zdobywa się go żadnymi zasługami, dodał, że „Bóg wybiera słabych ludzi z jednego powodu – by nigdy sobie nie przypisali żadnych zasług, by swojej misji nie koncentrowali się na sobie, by mieli świadomość, że cokolwiek w życiu robią, co im wychodzi, każde dobre dzieło, które uda się zrealizować, nie jest ich dziełem, ale dziełem samego dobrego Boga, a człowiek jest tylko narzędziem”.
Potrzeba przyjaźni
Wyrażając troskę o powołania bp Wiesław zaznaczył, że nie jest przypadkiem fakt, że w krajach, w których jest coraz mniej powołań kapłańskich, także coraz mniej ludzi ma odwagę zdecydować się na małżeństwo i założenie rodziny. – Nie ma dzisiaj kryzysu powołania, ale może być kryzys powołanego człowieka – mówił, podkreślając, że „każdemu z nas jest potrzebna serdeczna przyjaźń z Panem Jezusem, Dobrym Pasterzem”.
Podczas Mszy św. wybrzmiały słowa z Listu do Koryntian, które bp Śmigiel obrał sobie jako zawołanie biskupie: „Stałem się wszystkim dla wszystkich”. – Dziękuję za te 25 lat kapłaństwa, przepraszam, za wszystko, co było z mojej strony zbyt małym zaangażowaniem, proszę o dalsze siły, abym cały był dla Kościoła, dla diecezji, kapłanów, sióstr zakonnych, dla każdego kogo spotykam – zwrócił się do zebranych.
Odnowić miłość
Bp Józef Szamocki w życzeniach wyraził wdzięczność za 25 lat kapłaństwa toruńskiego Pasterza i zapewnił o modlitwie.
– Potrzebujemy takich chwil, bowiem w czasach, w których żyjemy, tajemnica kapłaństwa Chrystusowego przyćmiona jest słabością grzechu, atakami na świętość. Chcemy dzisiaj odnowić w swojej duszy miłość do Chrystusa, Kościoła, pasterzy i kapłanów. Chcemy na nowo dostrzec piękno i wielkość tej tajemnicy – powiedział podczas Mszy św. bp Józef Szamocki.