Reklama

Niedziela Kielecka

Senior nie musi czuć się samotnie

W jesieni życia może mieć zagwarantowaną opiekę i pomocną dłoń. Może czuwać nad nim Tele-Anioł. Brzmi trochę tajemniczo? Taki system opieki, działający już w regionie małopolskim, to przyszłość – mówią eksperci

Niedziela kielecka 31/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

seniorzy

WD

A tak powstają różne ozdoby w pracowniach

A tak powstają różne ozdoby w pracowniach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Partnerem w projekcie jest Zespół Placówek Caritas w Proszowicach, który ma duże doświadczenie w pomocy osobom starszym i niesamodzielnym. Od lat dba kompleksowo o swoich seniorów. W siedzibie Caritas przy ul. Kolejowej mają swoje miejsce do spotkań, gdzie panuje domowa atmosfera i ciepły klimat.

Jak działa Tele-Anioł? Każdy uczestnik programu otrzymuje tak zwaną opaskę życia. To urządzenie podłączone do systemu teleopieki, stale monitorujące funkcje życiowe seniora. Umożliwia ono ciągłą kontrolę zdrowia i życia pacjenta, wezwanie pomocy w przypadku zagrożenia życia, zdrowia lub bezpieczeństwa przez całą dobę. Przycisk na opasce SOS umożliwia natychmiastowe wezwanie pomocy. Takie urządzenie posiada 10 tysięcy mieszkańców małopolskiego. Kto wie, może w przyszłości będzie dostępne także w innych regionach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pomoc i bezpieczeństwo

– To innowacyjna formuła. Docelowo chcemy objąć programem pięć tysięcy seniorów z woj. małopolskiego, obecnie jest ich już w projekcie trzy tysiące – mówi dyr. Caritas w Proszowicach Urszula Jarosz.

W ramach projektu udostępniono seniorom linię życia. Dyżurują przy niej ratownicy medyczni. Ratownik na podstawie rozmowy ocenia zgłoszenie i kieruje do udzielania właściwej pomocy. Są także asystenci, z którymi można po prostu porozmawiać, jeśli ktoś czuje się samotny. To wielkie wsparcie dla osób w stanach depresyjnych. Jeśli zachodzi potrzeba, senior objęty jest również usługą opiekuńczą. Projekt realizuje Departament Zdrowia i Polityki Społecznej Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego.

Tele-Anioł na ratunek

– Ten program daje ogromne poczucie bezpieczeństwa seniorom. Teleopieka jest stosunkowo tańsza i bardziej efektywna, ponieważ umożliwia szybką reakcję i pomoc osobie potrzebującej bez konieczności wychodzenia z domu. Jest to oszczędność dla systemu opieki zdrowotnej – wyjaśnia Urszula Jarosz. Taki projekt odciąża służbę zdrowia. Bo nie zawsze potrzebny jest lekarz. Czasem wystarczy że ktoś przypilnuje, aby senior przyjął codziennie leki, porozmawia i załatwi sprawunki. Sądzę, że jest to przyszłość w organizowaniu opieki ludziom starszym przebywającym w domach – dodaje.

Reklama

Jest to projekt adresowany do samotnie mieszkających seniorów, osób niesamodzielnych, ze znacznym i umiarkowanym stopnieniem niepełnosprawności, do osób zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem społecznym, z zaburzeniami psychicznymi, którym rodzina z różnych przyczyn nie może zagwarantować stałej opieki. Opiekun pomaga w codziennym funkcjonowaniu. Może pójdzie po lekarstwa do apteki, po receptę do przychodni, zrobi zakupy, chwilę porozmawiać. Jeśli zajdzie taka potrzeba towarzyszy seniorowi w drodze do szpitala, pomaga w załatwieniu formalności.

– Odbiór projektu jest bardzo pozytywny. Otrzymujemy wiele podziękowań od seniorów, ale i od ich najbliższych. Tele-Anioł już uratował niejedno życie. podczas ostatniej zimy były zdarzenia kiedy system pomógł bardzo konkretnie. Monitoring wykrył zasłabnięcie pacjenta. Trzeba było wywarzyć drzwi, ponieważ senior nie reagował. Innym razem ktoś dzwonił aż z USA, że jego krewny, mieszkający samotnie na wsi spadł z krzesła i się nie może podnieść, z prośbą by wysłać ratowników – opowiada zastępca kierownika proszowickiej Caritas, Joanna Wałęza.

Potrzebni opiekunowie

Zapotrzebowanie na Tele-Anioła jest ogromne. Wielu seniorów zgłasza się do programu. Należy w tym celu pobrać formularz zgłoszeniowy ze strony Urzędu Marszałkowskiego i przesłać go do Biura Projektu. – Jednak poszukujemy ludzi do pracy – czyli opiekunów na etat, pracowników socjalnych, którzy podejmą się opieki nad seniorem. Istnieją usługi sąsiedzkie i usługi opiekuńcze. Wielu seniorów ma kontakt ze swoimi sąsiadami, odwiedzają ich i pomagają w drobnych sprawach, zaglądają z wizytą. Chcemy ich włączyć do pracy w projekcie, oferując im umowę i wynagrodzenie. To możliwość dodatkowej pracy w wymiarze od 30 do 40 godzin w miesiącu. Wynagrodzenia jak na dzisiejsze warunki są dobre. Proponujemy także w razie potrzeby specjalistyczne szkolenie na asystenta, jeśli ktoś nie ma odpowiedniego przygotowania – zapewnia Urszula Jarosz. Potrzebne są osoby cierpliwe, troskliwe i takie, które lubią kontakt z ludźmi, takie które po prostu lubią pomagać. Zainteresowani opieką jak i pracą mogą zgłaszać się do Caritas w Poroszowicach. Drugim partnerem jest Europejski Instytut Rozwoju Regionalnego w Suchej Beskidzkiej.

Reklama

Dzienny Dom Senior+

Tele-Anioł to nie jedyne działanie dedykowane seniorom. Proszowicka Caritas realizuje także rządowy program dzięki, któremu powstał Dzienny Dom Senior+, mieszczący się w nowej siedzibie Caritas przy ul. Kolejowej. Na co dzień korzysta z niego trzydzieści osób z terenu powiatu proszowickiego. Projekt pomyślany jest tak, aby seniorzy czuli się swobodnie. Mogą przyjść i wyjść o dowolnej godzinie, nie są ograniczani sformalizowanymi wymogami. Jeśli ktoś chce odebrać wnuki z przedszkola, nie ma przeszkód. Jeśli ktoś nie przychodzi, bo przyjechała córka czy syn, to wróci w dowolnym czasie. Seniorzy na drugim piętrze mają pracownie zajęciowe, pokoje do wypoczynku, dużą kuchnię z jadalnią, salę rehabilitacyjną, odpowiednio dostosowane łazienki. Seniorzy tutaj wspólnie obchodzą imieniny, urodziny, ciesząc się swoją obecnością. – Słuchamy ich pomysłów, pytamy ich, co chcieliby robić i dostosowujemy zajęcia do potrzeb i zainteresowań seniorów – opowiada Urszula Jarosz. Seniorzy razem wychodzą do teatru, kina, uczestniczą w lokalnych uroczystościach, także tych które stały się już tradycją Proszowic, jak choćby Festiwal Ogrodów połączony z Marszem Godności Osób Niepełnosprawnych i piknikiem integracyjnym.

Najlepsze lekarstwo na samotność

Seniorzy dzień rozpoczynają rehabilitacją i gimnastyką, usprawniając ciało. Potem są różne zajęcia i warsztaty artystyczne. Jest także czas na kawę i poczęstunek. Na miejscu mają również zagwarantowaną pomoc prawną i psychologiczną. W pracowniach pod kierunkiem opiekunów powstaje wiele ozdób, dekoracje kwiatowe wytwarzane z przeróżnych materiałów. Tworzywem są tkaniny, papier, ceramika, masa solna, lawenda, wełna i wiele innych. Czasem w tych zajęciach jedynie chodzi o usprawnianie dłoni, relaks i dobrą zabawę. Pracami seniorów udekorowane są wszystkie pracownie.– Nigdy nie spodziewałabym się, że mam tyle talentów, a teraz wykonujemy różne prace i dajemy radę – mówi pani Grażyna. Podczas zajęć wspominane dawne czasy i młode lata, tradycje, opowiadamy sobie różne historie, dzielimy się doświadczeniem kulinarnym. Podśpiewujemy i dużo się śmiejemy – to najlepsze lekarstwo na wszystkie dolegliwości – mówią panie Grażyna, Marta, Elżbieta, Wanda, Kazimiera, Janina, Elżbieta i Marianna. Ich opiekunem jest pani Ela, która prowadzi dla nich zajęcia artystyczne. – Bardzo lubimy tutaj przychodzić, spotykamy się, rozmawiamy, wspólnie pracujemy, pomagamy sobie, czujemy się potrzebni, czas miło upływa na różnych zajęciach. Dobrze, że jest taki dom – mówią.

Stworzyli klub samopomocy

– Oni są tutaj gospodarzami, dbają o to miejsce. Na piętrze często pachnie ciastem, bo są panie które bardzo lubią piec i gotować. My organizujemy im czas; wyjścia, wycieczki, spotkania z ciekawymi ludźmi. Za domem jest mały ogród, tutaj odpoczywają, pielęgnują kwiaty. To także ich strefa relaksu, którą dzielą z podopiecznymi Środowiskowego Domu Samopomocy, w którym przebywają osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Na początku byli ostrożni w kontaktach. Z czasem, wzajemnie się poznając, rozmawiając, seniorzy i niepełnosprawni zaprzyjaźnili się i wspierają się w różnych sytuacjach. Sami stworzyli taki klub samopomocy, potrafią się integrować. Chcieliśmy im stworzyć taki drugi dom, gdzie sami będą gospodarzami, gdzie będą dobrze się czuli i miło spędzali czas w towarzystwie drugiego człowieka. To bardzo ważne, aby nigdy nie czuli się opuszczeni i samotni – mówi dyrektor Jarosz.

2019-07-31 10:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Seniorze, korzystaj z bezpłatnych leków 75+

Dla kogo jest ta usługa? Kto takie leki może przepisać? Oto garść informacji na ten temat.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak rozpoznać oszusta?

2024-04-19 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję