Reklama

Niedziela Świdnicka

Jeszcze bardziej ufać, wierzyć, kochać

Z ks. kan. Krzysztofem Iwaniszynem – proboszczem parafii pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Nowej Rudzie-Słupcu i dziekanem dekanatu Nowa Ruda-Słupiec, przewodnikiem XVI Pieszej Pielgrzymki Diecezji Świdnickiej na Jasną Górę, która w tym roku wędruje pod hasłem „W mocy Ducha Świętego” – rozmawia Julia A. Lewandowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

JULIA A. LEWANDOWSKA: – Pamięta Ksiądz swoją pierwszą pielgrzymkę?

KS. KAN. KRZYSZTOF IWANISZYN: – Tak, oczywiście, że pamiętam. Była to pierwsza pielgrzymka nowo powstałej diecezji świdnickiej – w 2004 r. Byłem wówczas wikariuszem w parafii Chrystusa Króla w Głuszycy i wtedy właśnie poszliśmy z parafianami na tę pielgrzymkę.
Było nas w grupie 350 osób. Jeszcze wtedy nie było grupy wałbrzyskiej, ale właśnie mieszkańcy Wałbrzycha, Strzegomia, Żarowa, Świebodzic, Bolkowa stanowili tę grupę 350 osób. Była to grupa „piąta”. To była piękna pielgrzymka.

– Czy pielgrzymowanie na Jasną Górę jest też formą ewangelizacji i dawaniem świadectwa wiary?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Oczywiście, że tak. Bardzo często powtarzam to pielgrzymom, że idąc na pielgrzymkę, dajemy piękne świadectwo innym. Może nigdy się nie dowiemy, że np. dzięki pielgrzymce ktoś zmienił swoją decyzję życiową, swoje życie, nawet, gdy tylko patrzył na pielgrzymów z okna, zza firanki czy obserwował ich gdzieś tam z oddali. Kiedyś miałem taką konferencję na ten temat, że być może ktoś chciał podjąć jakąś bardzo trudną decyzję, z czymś się borykał, z jakimiś problemami. Zobaczył na ulicy w swojej miejscowości przechodzącą pielgrzymkę i to mogło całkowicie zmienić jego życie. Uważam, że pielgrzymka to jest piękne świadectwo i ewangelizacja dla innych. Tylu ludzi kosztem swoich urlopów, wakacji podejmuje ten trud, wysiłek, taką ofiarę, żeby się modlić.

– W jaki sposób powinniśmy się duchowo przygotowywać do uczestnictwa w pielgrzymce?

– Przede wszystkim przez modlitwę. W tym roku szczególnie zachęcamy do tego, by się modlić do Ducha Świętego. Takie będzie hasło pielgrzymki – „W mocy Ducha Świętego”. Prośmy Ducha Świętego dużo wcześniej na modlitwie, by ta pielgrzymka przyniosła błogosławione owoce w życiu osobistym pielgrzyma, ale też w życiu całej pielgrzymki, naszej diecezji, naszych parafii i tych wszystkich ludzi, za których pielgrzymkę ofiarujemy. Zatem takim duchowym przygotowaniem jest modlitwa, ale też medytacja Słowa Bożego. Im wcześniej się przygotujemy do pielgrzymki, tym owocniej ją przeżyjemy. Prosimy o sprzyjającą pogodę, o zdrowie, potrzebne siły i wzbudzenie w sobie już wcześniej intencji, w jakich chcemy iść.

Reklama

– Na czym polega fenomen ruchu pielgrzymkowego w Polsce?

– Na tym, że ludzie, którzy idą na pielgrzymkę, łączą modlitwę z ofiarą. Panu Bogu bardzo się podoba to, że do modlitwy dołączamy jakąś formę ofiary, trudu, wysiłku, i to jest fenomen, że tej modlitwy na pielgrzymce jest bardzo dużo, ale też dużo jest ofiary. Bo nieraz nogi bolą, w ostatnich latach jest bardzo upalnie, czasem są trudne warunki, kurz. To jest fenomen, że ktoś przez 10 dni daje tyle z siebie. Nie tylko po to, żeby się przejść, bo gdyby ktoś chciał się tylko przejść na Jasną Górę i zrobić sobie wakacje, to by na pewno nie doszedł. Jeżeli pielgrzym ma szczere intencje i dużo spraw do omodlenia, to ta modlitwa plus ofiarowany trud to jest fenomen pielgrzymki. `

– Idzie Ksiądz w XVI Pieszej Pielgrzymce Diecezji Świdnickiej na Jasną Górę. Proszę powiedzieć, z jakimi intencjami?

– W tym roku szczególnie chcę ofiarować pielgrzymkę za naszą diecezję i za parafię, gdzie jestem proboszczem, chcę wypraszać potrzebne łaski biskupom naszej diecezji, wszystkim diecezjanom, kapłanom, siostrom zakonnym, klerykom i wszystkim wiernym. Ale też chcę prosić o dary Ducha Świętego dla moich parafian, dla mnie, dla moich współpracowników księży, żebyśmy na co dzień w tej parafii pełnili wolę Bożą jako duszpasterze, ale też jako ludzie, żebyśmy żyli zgodnie z wolą Bożą, pragnieniem Boga, byśmy żyli w miłości, byśmy byli miłosierni i żebyśmy zostali zbawieni, a także, aby jak najwięcej ludzi przyciągnąć do Pana Boga. W tych intencjach będę pielgrzymował. Oczywiście, pielgrzymi trud ofiaruję również za moich bliskich, rodzinę, przyjaciół, znajomych, wielu ludzi prosiło mnie o modlitwę, wielu obiecałem modlitwę. Szczególnie będę się modlił za chorych i cierpiących z parafii.

– Co jeszcze określa charakter pielgrzymki świdnickiej?

– Każda pielgrzymka jest szczególna i ta świdnicka też jest szczególna. Dlaczego? Dlatego, że to są naprawdę szczególni ludzie, którzy – jak już powiedziałem wcześniej – dają piękne świadectwo. Naprawdę na pielgrzymce czuje się taki wymiar wspólnoty, jedności. Pielgrzymi są szczególni, służby są szczególne. Gdyby nie ci ludzie, którzy będą posługiwać podczas pielgrzymki, to by się nie odbyła. Księża na pielgrzymce sprawują sakramenty, głoszą Słowo Boże, konferencje. To są szczególni księża, którzy idą często kosztem swoich urlopów, wakacji, po to, żeby być z wiernymi – i to jest piękne. Szczególni są też ludzie, których mijamy po drodze, którzy nas goszczą, którzy nas zapraszają, którzy dzielą się z nami napojami, jedzeniem, swoimi domami. To jest naprawdę szczególne. To jest 10 dni wspaniałego doświadczenia wspólnoty Kościoła – zarówno tych, którzy idą, którzy służą pielgrzymce, jak i tych, którzy nas witają, którzy nas goszczą. To jest szczególne. To jest właśnie ten charakter pielgrzymki.

– Każda pielgrzymka to sprawdzian charakteru pątnika. Czy owoce widać już w jej trakcie, czy też potrzeba czasu, by je dostrzec?

– Z pewnością widać je już w trakcie pielgrzymki. To zależy indywidualnie od każdego pielgrzyma, od jego przemyśleń, medytacji, rozważań, ale ze swojego punktu widzenia, z własnego doświadczenia wiem, że już na pielgrzymce widać owoce. Ale później też są one widoczne. Co roku miałem różne sprawy, różne intencje, prośby, często bardzo trudne. Niektóre się rozwiązywały już na pielgrzymce, ale później, również w ciągu całego roku, było widać, że ta modlitwa, ofiara, ten wysiłek przynoszą piękne owoce.

– W pielgrzymce zazwyczaj idą ludzie w różnym wieku. Jak Ksiądz ocenia takie doświadczenie międzypokoleniowe, którego często na co dzień nie mamy?

– Piękne jest to, że uczymy się bycia razem i widzimy, jak bardzo jesteśmy potrzebni dla siebie nawzajem, zarówno młodsi i starsi, jak i w średnim wieku. Na pielgrzymce zwracamy się do siebie: „bracie”, „siostro”, i rzeczywiście żyjemy jak bracia i siostry, bez względu na to, ile mamy lat. I to jest poczucie jedności. Ważne, żeby to później przenosić na codzienność, żyć tak nie tylko przez 10 dni, ale przez cały rok. Żeby doświadczyć takiego poczucia, że wszyscy jesteśmy dla siebie ważni – i młodsi, i starsi, zdrowi i ci, którym dokuczają jakieś dolegliwości.

– Spotyka Ksiądz mnóstwo pątników. Jakie są główne motywacje, które sprawiają, że ludzie uczestniczą w pielgrzymkach?

– To właśnie wspomniane intencje. Ludzie mają różne sprawy, często bardzo trudne, i wystarczy przyjść na pielgrzymkę na jeden Różaniec, który trwa nieraz bardzo długo, bo przed każdą dziesiątką Różańca pielgrzymi zapisują swoje intencje, by się przekonać po co jest pielgrzymka. Tych intencji jest tak mnóstwo, nie tylko o zdrowie, nie tylko o rozwiązanie jakichś trudności, ale pielgrzymi często się modlą za kapłanów, za parafie, z których pochodzą, ktoś się modli np. o dobrą żonę czy dobrego męża, o dobry wybór studiów, szkoły itd. Pielgrzymka jest jakby odpowiedzią na nasze pragnienia, na nasze sprawy, które nosimy w sercu. Jeżeli chcemy rozwiązywać nasze problemy po Bożemu, chcemy w tych pragnieniach szukać natchnień Ducha Świętego, to musimy pójść na pielgrzymkę, i tam się to wszystko odkryje.

– Pielgrzymka ma z reguły rekolekcyjny charakter. Dlaczego to takie ważne?

– Pielgrzymka to nie jest wycieczka, to nie są wakacje, chociaż i tego się podczas niej doświadcza – takiej luźnej atmosfery, zwłaszcza wieczorem, przed Apelem, kiedy już wszyscy są umyci, kiedy wszyscy razem siedzą, gdzieś tam na kocu czy na krzesełkach, jedzą zupkę czy jakieś kanapki – to wtedy się czuje, jak na wakacjach, ale nie to stanowi istotę pielgrzymki. Pielgrzymka to są rekolekcje, czyli: modlitwa, rozważanie Słowa Bożego, przeżywanie własnej, osobistej formacji. Pielgrzymka pomaga nam zmienić siebie. Każdy z nas wie, jakie ma wady, jakie ma słabości, nad czym powinien pracować, i pielgrzymka tego uczy. Pielgrzymka uczy pokory, cierpliwości, wytrwałości. Pielgrzymka uczy zawierzenia wszystkiego Panu Bogu. Bo sami nie damy sobie rady w życiu, potrzebujemy Pana Boga, potrzebujemy Jego łaski. I tego uczy pielgrzymka. Jak już wspomniałem, pielgrzymka uczy pokory, a tylko ten, kto jest pokorny, może doświadczyć wielkiego działania Pana Boga w swoim życiu. Tylko pokorne serce może zostać zmienione przez Boże miłosierdzie.

– Czy ma Ksiądz poczucie, że ten czas pielgrzymki i dla Księdza jest czasem osobistych rekolekcji?

– Zawsze, za każdym razem to ja przede wszystkim sam przeżywam pielgrzymkę. Oczywiście, jestem w nią zaangażowany, w tym szczególnie jako główny przewodnik, więc mam wiele przygotowań, pracy, takiej logistycznej, z pomocą księży, oczywiście, bo sam tego nie robię – to wszystko trzeba zorganizować – ale czekam na tę pielgrzymkę, bo sam potrzebuję osobistego spotkania z Bogiem, a pielgrzymka mi daje taką możliwość, że mogę co roku, za każdym razem Boga szczególnie osobiście doświadczyć, Jego obecności w moim życiu i umocnić swoją wiarę. Pielgrzymka uczy mnie jeszcze bardziej ufać, wierzyć, kochać, mieć więcej nadziei i zawsze wracam z niej umocniony, żeby dać innym to, czego sam doświadczyłem.

2019-07-31 10:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W spiekocie słońca do Czarnej Madonny

Niedziela sosnowiecka 34/2015, str. 1, 5

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Bożena Sztajner/Niedziela

Ich znakiem rozpoznawczym są uśmiechy na twarzach, radosny śpiew na ustach i kolorowe chusty, pozwalające odróżnić jedne grupy od innych i odnaleźć się w pątniczym tłumie. Na pielgrzymkę trzeba być przygotowanym przede wszystkim duchowo, bo to właśnie aspekt duchowy rekolekcji w drodze jest na pierwszym miejscu

Sierpień to czas pieszych pielgrzymek na Jasną Górę. Tradycyjnie na pielgrzymim szlaku do Czarnej Madonny znaleźli się pielgrzymi z diecezji sosnowieckiej. Pod przewodnictwem kapłanów, kleryków, sióstr zakonnych, skąpani słońcem, w wyjątkowym upale sierpniowych dni, niezmordowani, radośni, pełni entuzjazmu każdego pielgrzymkowego dnia, wędrowali w różnobarwnych grupach, ale w drodze byli razem. Wspólnie tworzyli jedną wielką rodzinę zmierzającą do celu – do Jasnogórskiej Matki i Królowej. Tegorocznym mottem pielgrzymowania były słowa „Nawróćcie się i wierzcie w Ewangelię”.

CZYTAJ DALEJ

Zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył

2024-03-28 06:16

[ TEMATY ]

Wielki Post

rozważania

rozważanie

Adobe.Stock.pl

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Jezus spożywa ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę. Wie, że to, co teraz im mówi, za chwilę stanie się rzeczywistością – Jego Ciało zostanie wydane i Krew przelana w piątek, w czasie zabijania w świątyni baranków paschalnych. Wypowiada słowa, które odtąd będą powtarzane w czasie każdej Mszy św.: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje… bierzcie i pijcie, to jest Moja Krew”. „Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie” (1 Kor 11, 26), dodaje św. Paweł Apostoł. Mogę te słowa przyjąć jako zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył. „Jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja wskrzeszę go w dniu ostatecznym” (J 6, 53n). Takie to proste i takie trudne jednocześnie… Tajemnica Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Sąd: areszt dla trojga zatrzymanych ws. Funduszu Sprawiedliwości

2024-03-28 17:20

[ TEMATY ]

sąd

zatrzymanie

Fundacja Profeto

Adobe Stock

Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował trzymiesięczny areszt dla trojga zatrzymanych ws. Funduszu Sprawiedliwości. Chodzi o dwie urzędniczki i beneficjenta środków z Funduszu Sprawiedliwości księdza z Fundacji Profeto.

Jak poinformował wiceprezes sądu ds. karnych Grzegorz Krysztofiuk, sąd zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące ks. Michała O., Karoliny K. oraz Urszuli D.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję