Reklama

Do wszystkiego się dorasta

Niedziela Ogólnopolska 32/2019, str. 53

[ TEMATY ]

muzyka

Wikpiedia

Barbara Krafft, Wolgang Amadeusz Mozart

Barbara Krafft, Wolgang Amadeusz Mozart

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ludzkie życie jest drogą. Wiecznym poszukiwaniem w każdym aspekcie naszej ziemskiej bytności. Kiedy mówimy: wierzę, zbliżamy się do prawdy, ona jest w nas, wychodzi z nas. Staje się motorem działania, natchnieniem, celem. Bo „wierzę”, to nie jest słowo rzucane na wiatr.

Boży szaleńcy

Reklama

Ilekroć miałem okazję obcować z ludźmi, o których historia muzyki już dzisiaj pisze jako o tych, o których André Malraux mawiał, że stoją w szeregu szaleńców Bożych – wszyscy mieli swój osobisty stosunek do wiary. Jedni stali w swojej smudze cienia i do muzyki sakralnej podchodzili ze specjalną atencją, inni w muzyce sakralnej szukali pocieszenia, natchnienia. Bywała ona też antidotum na codzienne zagonienie, lekarstwem na zwątpienie. Pamiętam, jak prof. Ryszard Zimak – ówczesny rektor Akademii Muzycznej w Warszawie, człowiek, z którym miałem zaszczyt niejeden raz grać (po dziś dzień znakomity dyrygent, wybitny fachowiec od muzyki chóralnej) – pewnego dnia po próbie Mozartowskiego „Requiem” wyjawił mi, że w muzyce tej znalazł ukojenie. Powiedział, że doświadczył pewnego zawodu na płaszczyźnie profesjonalnej – był kłębkiem nerwów, targały nim emocje. Wszedł do kościoła seminaryjnego na warszawskim Krakowskim Przedmieściu – tego, który przez mur sąsiaduje z Pałacem Prezydenckim. Gdy podniósł ręce i zabrzmiały pierwsze dźwięki ukrytego w tonacji d-moll piękna, tego skatalogowanego pod numerem KV 626, doznał oczyszczenia. Tak mi to opowiedział „po”. Gdy wybrzmiał ostatni akord tego arcydzieła – ten, który kryje w sobie tajemnicę trybu (z powodu braku tercji nie wiemy, czy jest molowy, czy durowy) – znakomity profesor, mentor, był już ponownie po stronie piękna i dobra.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Artystyczny absolut

Muzyka, ta chwaląca Pana, jest jak modlitwa, w niej odnajdujemy wyciszenie i ukojenie. Sam Albert Einstein, kiedy mówił o Mozarcie, miał świadomość dotykania pewnego artystycznego absolutu – absolutu piękna i humanizmu. „Nie można wątpić w ludzkość, wiedząc, że Mozart był człowiekiem” – to słowa twórcy teorii względności. Z kolei Alfred Einstein, muzykolog, napisał o Mozartowskiej Mszy c-moll, zwanej Wielką: „Nie tylko sam Bach stoi za tym dziełem, lecz również Haendel i cały wiek XVIII; niepodobna wyodrębnić jednego nazwiska, bo Mozart podsumowuje właśnie swoje stulecie i przeobraża jego język muzyczny”. Mozartem zachwycony był Fryderyk Chopin. Dał temu wyraz choćby w wybitnych wariacjach na fortepian z orkiestrą, na temat „La ci darem la mano” duetu Zerliny i tytułowego bohatera opery, Don Giovanniego, z I aktu tej opery oper. Ostatnią wolą Chopina było też to, aby na pogrzebie zabrzmiało właśnie „Requiem”... Oczywiście, Wolfganga Amadeusza Mozarta. I nie dziwi mnie, gdy słyszę, że właśnie to „Requiem” jest dla wielu kolejnym dowodem na istnienie Boga. – Mozart jest największym kompozytorem wszech czasów – mówi Alfred Einstein. W jego muzyce jest czystość i piękno, które wydaje się, że zawsze istniało we wszechświecie, ale musiało czekać, aż zostało odkryte.

Świat sacrum

Reklama

Dzisiaj Mozart, Chopin i Bach, czasami wraz z Monteverdim, stawiani są w jednym rzędzie jako geniusze ludzkości. Ci, którzy swoim dziełem wpisali się w dziedzictwo cywilizacyjne, jego progres, ale progres zbudowany na Boskim ładzie istnienia. Choć sam Chopin z racji swojej specyfiki twórczości nie tworzył dzieł sakralnych (mimo, że jako uczeń Józefa Elsnera często grywał na organach w kościele, również w prawykonaniach jego dzieł oratoryjnych), to jest moment, w którym wszedł do świata Sacrum. Uczynił to, pisząc Scherzo h-moll, w którym zawarł kolędę „Lulajże, Jezuniu...”. Zrobił to z tęsknoty, na obcej ziemi, z dala o Polski, w bożonarodzeniowy czas. Jezus koi ból.

Moc oczyszczenia

Znajomy ksiądz powiedział mi kiedyś, że gdy udzielał sakramentu namaszczenia chorych, zwłaszcza ludziom, którzy czasami nie idą przez życie prostą ścieżką wiary, odnajdywał to, co rodzic doświadcza, gdy utuli maleńkie rozpłakane dziecko. Płacz gaśnie, potem milknie szlochanie, a jeszcze później na dziecko spływa spokój. Bywa, że sen. Muzyka też ma moc oczyszczenia. Jak choćby „Laudate Dominum omnes gentes” z Mozartowskiego „Vesperae Solennes de Confessore”.

Posłuchajcie koniecznie, sporo tego w internecie. O frazach jak te mówię, że po ich wysłuchaniu czujemy się odrobinę lepsi. Wiecie dlaczego? Bo w nich jest Bóg.

2019-08-06 09:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Festiwal „Tempus Paschale”

Niedziela lubelska 15/2014

[ TEMATY ]

festiwal

muzyka

Archiwum S. Muncha

Urszula Buglewicz: - W Niedzielę Palmową rozpoczyna się 20. edycja festiwalu muzyki sakralnej, związanej z czasem paschalnym. Jubileusze zazwyczaj skłaniają do wspomnień, proszę więc o kilka słów na temat historii „Tempus Paschale”.
CZYTAJ DALEJ

Jak papież przyjmował gości? Jak mieszkał? Czym zaskakiwał?

Jak mieszkał papież Franciszek? Jak wyglądał jego przedpokój? Jak przyjmował gości? Czym zaskakiwał? O swoich wspomnieniach ze spotkań z Franciszkiem opowiada kard. Grzegorz Ryś.

- Prywatnie - trzeba powiedzieć - że był bardzo bezpośredni. Dobre kilka razy byłem u niego w mieszkaniu, ponieważ bardzo często papież przyjmował w swoim prywatnym mieszkaniu - relacjonował kardynał Ryś.
CZYTAJ DALEJ

W dzisiejszej Ewangelii mamy dwie różne sceny

2025-04-24 08:39

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

commons.wikimedia.org

W dzisiejszej Ewangelii mamy dwie różne sceny. Pierwsza z nich ukazuje Chrystusa, który udziela apostołom daru Ducha Świętego i wraz z nim władzę odpuszczania grzechów. Mówi im: Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane. Druga z kolei scena koncentruje się na niedowiarstwie Tomasza, jednego z apostołów.

Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane». Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę». A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym». Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!» Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli». I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję