Reklama

Tygodnik

Komentarz

Roszczenia organizacji żydowskich, prezydent USA a sprawa polska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnich latach wiele organizacji żydowskich, takich jak WJRO (World Jewish Restitution Organization), tworzących według określenia prof. Normana Finkelsteina, „przemysł Holokaustu*”, dąży do uzyskania – szczególnie od Państwa Polskiego, na którego terenie miały miejsce rozległe zniszczenia i konfiskaty m.in. mienia obywateli polskich narodowości żydowskiej dokonane przez Niemców i komunistów w okresie II wojny światowej i w jej następstwie odszkodowań za te straty łącznie z odszkodowaniami za mienie bezspadkowe, czyli za mienie pozostawione bez legalnych spadkobierców takich osób. Odszkodowania te miałyby być rzędu 300 mld dolarów, co – według dzisiejszych przeliczników – stanowiłoby więcej niż równowartość trzech rocznych budżetów III RP.

Oczywiście, żądania odszkodowań przez osoby trzecie za mienie pozostawione bez spadkobierców nie mają podstaw prawnych – ani według prawa polskiego, ani amerykańskiego, ani innych krajów cywilizowanych. Według tego rozumowania, np. rodzina X mogłaby żądać rekompensaty za mienie pozostawione bezpotomnie przez zupełnie obcych ludzi tylko na tej podstawie, że ci ostatni byli tego samego wyznania czy tej samej rasy, co rodzina X.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wspomniany prof. Finkelstein tego rodzaju żądania nazywa wyjątkową hucpą. Gdyby jednak jakimś „cudem” Polska miała się stać dłużna wyżej wymienioną sumę komukolwiek, Polacy staliby się ekonomicznymi niewolnikami „wierzycieli”, a Polska prawdopodobnie straciłaby swą suwerenność i niepodległość i przeszła do historii jako godna politowania ofiara gigantycznej grabieży (co prawda – dokonanej w sposób pokojowy).

Organizacjom żydowskim w Stanach Zjednoczonych udało się jednak pod swymi żądaniami, chociaż chytrze i niezbyt przejrzyście sformułowanymi, zdobyć podpisy poparcia ze strony amerykańskich kongresmenów i senatorów, a w końcu i podpis prezydenta Trumpa, co zaowocowało amerykańską ustawą S.447 (o akronimie JUST).

Jestem przekonany, że olbrzymia większość podpisujących się pod ww. żądaniami nie wgłębiała się w treść i znaczenie tego, co poparli, gdyż zrozumieliby, że narażają się na kompromitację przez wchodzenie w konflikt z obowiązującymi prawami, i to nie tylko amerykańskimi.

Jednakże dzięki protestom Polonii Amerykańskiej prawda o bezpodstawności ww. żądań co do mienia bezspadkowego – moim zdaniem – z pewnością dotarła do prezydenta Trumpa, który zdał sobie sprawę z kłopotliwej sytuacji, w którą został wmanipulowany i – być może – stało się to jednym z powodów, dla którego zrezygnował ze swej wcześniej zapowiedzianej na dni 31 sierpnia – 2 września br. wizyty w Polsce. W ten sposób uniknął kłopotliwej sytuacji, w której by się znalazł, gdyby w czasie tej wizyty ktoś publicznie zadał mu pytanie, na jakich kryteriach prawnych oparł on swoją decyzję, podpisując ustawę S.447.

Według mojej opinii, prezydent Trump będzie się teraz starał unikać wywierania nacisku na polskie władze, aby Polska miała komukolwiek płacić odszkodowania za mienie bezspadkowe. Podobnie jak ostatnio powiedział, że sprawa odszkodowań niemieckich dla Polski za zniszczenia wojenne i śmierć milionów polskich obywateli w okresie II wojny światowej jest sprawą między Polską a Niemcami – mógłby też stwierdzić, że sprawa odszkodowań dla obywateli polskich narodowości żydowskiej jest sprawą w gruncie rzeczy między diasporą żydowską w Polsce a Rzecząpospolitą Polską.

* Norman Finkelstein, „Przedsiębiorstwo Holokaust”, Wyd. Antyk, 2018.

2019-09-25 09:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Racja świata

[ TEMATY ]

komentarz

Wojciech Łączyński

Potężny ból głowy muszą mieć odpowiedzialni za bezpieczeństwo Papieża Franciszka przed podróżą Ojca Świętego do Egiptu. Ostatnie wydarzenia – zamach w Niedzielę Palmową na dwa kościoły koptyjskie, w którym zamachowcy zebrali krwawe żniwo 45 zabitych i kilkudziesięciu rannych, i atak na punkt kontrolny policji egipskiej strzegącej słynnego klasztoru św. Katarzyny na Synaju – ból i tak już duży musiały jeszcze bardziej spotęgować.

Trudno znaleźć inne wytłumaczenie jak to, że obydwa ostatnie ataki, za którymi stało tzw. Państwo Islamskie, miały za zadanie storpedować wizytę Ojca Świętego. Dżichadzistom mocno nie w smak jest przede wszystkim mająca się odbyć w trakcie dwudniowej podróży 28 i 29 kwietnia br. wizyta na najważniejszym dla sunnickiego islamu uniwersytecie kairskim Al-Azhar i wystąpienie Franciszka na Międzynarodowej Konferencji Pokojowej w stolicy Egiptu. Boją się tych małych kroczków zbliżania, ku któremu nieustraszenie, często wbrew wszystkiemu i wszystkim, dąży Ojciec Święty; papieskiego przełamywania uprzedzeń, franciszkańskiej i franciszkowej mocnej wiary w dialog, który jest jedyną nadzieją na pokój, tego płynięcia pod prąd polityki liderów wielu państw świata, którzy jedyną nadzieję zdają się widzieć w murach. Nie ma wątpliwości, że świat przechodzi teraz niebezpieczny czas odgradzania, izolacji i potęgowania egoizmów. To w dłuższej perspektywie jest groźne i papież Franciszek to widzi.
CZYTAJ DALEJ

Pierwszy belgijski „biskup trapista” przechodzi na emeryturę. Jego nominacja była małą sensacją

2025-07-02 12:47

[ TEMATY ]

nominacja

Belgia

emerytura

biskup trapista

Adobe Stock

Zakon Trapistów

Zakon Trapistów

Biskup Gandawy Lode Van Hecke przechodzi na emeryturę. Papież Leon XIV przyjął jego rezygnację 30 czerwca. 75-letni Van Hecke był pierwszym w historii Kościoła Belgii mnichem trapistą, który został mianowany biskupem. Jego nominacja była małą sensacją. Kierował diecezją Gandawy od początku 2020 roku.

Van Hecke urodził się w Roeselare w zachodniej Belgii. Studiował filozofię i teologię na Katolickim Uniwersytecie w Lovanium. Do trapistów wstąpił w 1976 roku, święcenia kapłańskie otrzymał w 1995 roku. W latach 2002-2004 pełnił funkcję sekretarza opata generalnego cystersów w Rzymie. W 2007 roku trapiści z Orval wybrali go na swojego przełożonego.
CZYTAJ DALEJ

170 pielgrzymów jedzie z Głogowa na Jasną Górę

2025-07-03 11:19

[ TEMATY ]

XIV Rowerowa Pielgrzymka Głogowska

Karolina Krasowska

Pielgrzymi mają do pokonania 335 km w 4 dni

Pielgrzymi mają do pokonania 335 km w 4 dni

„Pielgrzymi Nadziei” – pod takim hasłem grupa 170 pielgrzymów jedzie z Głogowa na Jasną Górę. XIV Rowerowa Pielgrzymka Głogowska dziś rano wyruszyła z parafii NMP Królowej Polski w Głogowie.

- W tym roku pielgrzymujemy pod hasłem Roku Jubileuszowego, które brzmi „Pielgrzymi Nadziei”. Wpisujemy się w to hasło w przenośni i dosłownie – będziemy pielgrzymować, będziemy nieść nadzieję – sobie i innym ludziom. Będziemy dawać świadectwo, że istnieje Bóg, że On istnieje w naszym życiu i że życie nie kończy się wraz ze śmiercią – mówi kierownik pielgrzymki Mateusz Łopatko.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję