Reklama

Głos z Torunia

Poszukiwacze złotych muszli

Można je zobaczyć przy zamku krzyżackim w Brodnicy, przy małym, XIV-wiecznym kościele w Kaszczorku, przy malowniczej gotyckiej świątyni pw. św. Jakuba w Toruniu. Złote muszle na niebieskim tle wskazują szlak, którym można powędrować daleko, aż do samej Hiszpanii. Tam właśnie, do katedry pw. św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela, od tysiąca lat zmierzają pielgrzymi z całego świata

Niedziela toruńska 45/2019, str. 6

[ TEMATY ]

konferencja

pielgrzymki

Renata Czerwińska

Czas konferencji to także dzielenie się doświadczeniem

Czas konferencji to także dzielenie się doświadczeniem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uczestnicy międzynarodowej konferencji „Camino de Santiago – nowe szanse, stare wyzwania. Chrześcijański sens pielgrzymowania w historii, sztuce i teologii”, która 19 października odbyła się na Wydziale Teologicznym UMK i w Centrum Dialogu im. Jana Pawła II w Toruniu, zostali zaproszeni do niezwykłej przygody.

Podróż w czasie

Wyobraźmy sobie średniowiecznego pielgrzyma (z pomocą przychodzi tutaj obrazowy wykład mediewistki Adeline Rucquoi) – to najczęściej pokutnik lub osoba pragnąca ożywić swoje życie duchowe. Wraca zwykle inną drogą, ma czas na przemyślenia, podjęcie konkretnych decyzji. Czasem są bardzo radykalne, jak u Andrzeja z Osnowa (wieś niedaleko Chełmna), który po pielgrzymce do Rzymu, Bari i Composteli postanowił, za zgodą żony, wieść żywot pustelniczy (postać tę przybliżył prof. Waldemar Rozynkowski).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czasy jednak bardzo się zmieniły. Podczas konferencji pada termin „pielgrzym ewoluujący”. Wśród 325 tys. pielgrzymów, którzy nawiedzili katedrę w 2018 r., wiele osób nie miało w ogóle motywacji religijnej, traktując camino raczej jako wyzwanie fizyczne. O. Roman Bielecki OP wspomina, że spotkał tam ludzi, którzy po raz pierwszy w życiu widzieli księdza – i nie byli to tylko muzułmanie.

Poszukiwany

Reklama

Jak dotrzeć do nich z Dobrą Nowiną o Chrystusie, by przejście Szlaku św. Jakuba nie było li tylko trekkingiem? Tym bardziej, że często są to osoby poszukujące, ale dystansujące się do różnych tradycji (stąd Judith King z Uniwersytetu w Limerick proponuje, by zamiast terminu „sekularyzacja” używać słowa „detradycjonalizacja”). W sukurs przychodzi tutaj Vedran Prazen z chorwackiego Bractwa św. Jakuba. Zaznacza, że wiele schronisk, z których mogą skorzystać wędrujący drogą, zaprasza swoich gości do udziału w rozmowach, wspólnym śpiewie, wreszcie – w krótkich nabożeństwach połączonych z błogosławieństwem. Ważnym doświadczeniem dla pątników jest to, że ktoś może nieść ich intencje (zostawione nie tylko w albergach, lecz także w mediach społecznościowych). Chorwackie bractwo rozdaje na camino papierowe muszle z wersetami biblijnymi, przypominającymi wędrownikom, że są stworzeni przez miłującego Boga. Jak przypomina ks. Eamon Conway, „możemy znaleźć Boga tylko dlatego, że On aktywnie szuka nas”.

Droga w głąb

A jednak, jak mówi o. Bielecki, „pielgrzymka nie jest przepisem na świętość i rozwiązywanie problemów, ale jak w soczewce pokazuje nam to, z czym mamy problem na co dzień”. Przejście camino pokazuje prawdę o człowieku. Uczy też ciszy, zatrzymania się, skupienia, prostoty, życia tu i teraz. Stąd wiele publikacji wspomnieniowych, w których autorzy dzielą się życiowymi przemyśleniami. Podczas konferencji nie zabrakło spotkań autorskich – uczestnicy mogli porozmawiać z Grzegorzem Polakiewiczem i Dariuszem Lipińskim, mogli też obejrzeć wystawę fotografii Jana Gaca, zaopatrzyć się w książki i czasopisma dotyczące szlaku, a nawet w kawę św. Jakuba. Był to ważny czas dla tych, którzy nie chcą zatracić „doświadczenia camino, którego i tak nie da się do końca wypowiedzieć”.

2019-11-05 13:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po co idziesz? - Pielgrzymki 2023

[ TEMATY ]

pielgrzymki

Karol Porwich/Niedziela

W sierpniu ze wszystkich zakątków kraju ruszą na Jasną Górę pątnicy. Najstarsza piesza pielgrzymka warszawska, zwana „paulińską”, zorganizowana została po raz pierwszy w roku 1711 jako wotum wdzięczności mieszkańców stolicy za ocalenie od zarazy. Od tamtego czasu wychodzi rok rocznie. Nieprzerwanie – mimo burzliwych polskich dziejów.

Tak się złożyło, że kiedy 6 sierpnia 2011 r. weszłam pierwszy raz w swym życiu na pątniczy szlak z Warszawy do Częstochowy, wzięłam udział w pielgrzymce jubileuszowej. Obchodziliśmy jej 300-lecie. Tamto doświadczenie drogi wraz z jej kulminacją po dziewięciu dniach – w sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej było dla mnie wielkim przeżyciem. Niektóre chwile, szczególnie te wzniosłe, wpisały się głęboko w moją pamięć: odczuwam je do dziś niemal namacalnie. Nie wiem, dlaczego w następnych latach – przez całą dekadę – nie podjęłam ponownie trudu pielgrzymki. Ale kiedy wiosną 2021 moja przyjaciółka Ania, z którą pielgrzymowałam 10 lat wcześniej, zaproponowała, byśmy znowu poszły razem, ku swemu zaskoczeniu od razu zareagowałam z niepojętym dla mnie samej wewnętrznym entuzjazmem. Skąd ta natychmiastowa, niemal bezwarunkowa zgoda? Było to dla mnie tym bardziej dziwne, że trwała jeszcze w najlepsze covidowa pandemia, która hamowała we mnie skutecznie gotowość wyjścia do świata. Od przeszło roku tkwiłam w letargu wynikającym z izolacji i lęku przed zakażeniem siebie i bliskich. Był to czas wycofania, zamykania się w twierdzy własnego domu. Smutny okres skąpych kontaktów towarzyskich, stronienia od zgromadzeń i większych skupisk ludzi. Ale był to też dla mnie czas żarliwego szukania ratunku w modlitwie. Przede wszystkim modlitwie różańcowej. Pewnie to ona była źródłem przemiany serca zalęknionego w serce pełne zawierzenia. To ona tak nastroiła moją duszę, że kiedy padła propozycja, bez wahania odpowiedziałam: „tak!”.

CZYTAJ DALEJ

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Włochy: Pięciodniowe uroczystości w 80. rocznicę bitwy o Monte Cassino

2024-05-13 07:40

[ TEMATY ]

Monte Cassino

Pixabay.com

W dniach od 17 do 21 maja we Włoszech odbędą się polsko-włoskie uroczystości upamiętniające 80. rocznicę bitwy o Monte Cassino. Hołd żołnierzom 2. Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa oddadzą przedstawiciele władz obu krajów. Obecny będzie prezydent Andrzej Duda.

Cykl wydarzeń na Monte Cassino i w pobliskich miejscowościach poprzedzi 16 maja konferencja historyczna w Instytucie Polskim w Rzymie pod hasłem „2. Korpus Polski we Włoszech 80 lat później”, zorganizowana przez Fundację Rzymską im. Janiny Zofii Umiastowskiej. Obecni będą: ambasador RP we Włoszech i córka dowódcy 2. Korpusu - Anna Maria Anders, a także włoscy dziennikarze i naukowcy, działacze i nauczyciele polonijni, przedstawiciele polskich instytucji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję