Matka Maria Teresa, założycielka wspólnoty "Communio in Christo" odwiedziła Polskę tylko raz, jednak jej związki z Polakami i pomoc charytatywna były na tyle silne, że stale powstają w naszym kraju dzieła
noszące jej imię. Wkrótce imię Matki Marii Teresy otrzyma świetlica środowiskowa w dzielnicy Wyczerpy w Częstochowie.
Inicjatorem powołania tej placówki był ks. Józef Zielonka, proboszcz parafii św. Jacka w Częstochowie, kierujący dziełem "Communio in Christo" w Polsce. "Od dłuższego czasu myśleliśmy o zorganizowaniu
świetlicy, w której realizowany byłby specjalny program wychowawczy, program oparty na idei Matki Marii Teresy, która pragnęła szerzyć miłość bliźniego i otaczać opieką potrzebujących - mówi ks. Zielonka.
W dzisiejszych czasach jest ogromna potrzeba tworzenia placówek wychowawczych, posiadających wszystkie cechy szczęśliwego domu, w których dzieci nie tylko mogłyby odrobić lekcje, ale także mieć możliwość
rozwoju duchowego, intelektualnego i fizycznego. Taką właśnie placówkę, świetlicę środowiskową działającą przy szkole nr 25, powołaliśmy w styczniu br.".
Moja wizyta w świetlicy wypada w chłodny dzień. Część dzieci gra w piłkę w sali gimnastycznej. Do dyspozycji mają jeszcze drugą, dużą salę, przeznaczoną na odrabianie lekcji i inne zajęcia. W tej
sali rozmawiamy z prowadzącą świetlicę Olgą Drab oraz z jej podopiecznymi. Justynka z "zerówki", pierwszoklasistka Marlenka i drugoklasistka Paula właśnie skończyły odrabianie lekcji pod okiem starszej
koleżanki, Patrycji z klasy VI. Z dumą pokazują zeszyty, a także kolorową tablicę z napisem "Wiosna idzie...", wykonaną w ubiegłym tygodniu. Na pytanie, które zajęcia lubią najbardziej, odpowiadają zgodnie,
że zabawę w teatr.
W ciągu kilku miesięcy nauczycielka i jej podopieczni wspólnie wypracowali program zajęć, które pozwalają ciekawie i twórczo spędzić czas. "Ważnym celem naszej pracy jest, aby dzieci samodzielnie
dokonywały wyboru zajęć, a następnie umiały je przeprowadzić przy jak najmniejszej pomocy opiekuna - mówi Olga Drab. - Wychowawca jest dyskretnym obserwatorem, który stymuluje umiejętności organizacyjne
i uczy jak rozwiązywać konflikty, a także jak pogodzić się z przegraną. Ważne jest wdrażanie poczucia odpowiedzialności, dlatego staram się jak najmniej angażować w pomoc przy odrabianiu lekcji, powierzając
tę rolę uczniom klas starszych".
Świetlica środowiskowa ma stanowić szczególną wspólnotę łączącą dzieci, wychowawców, rodziców i wolontariuszy. W jej działalność już włączyli się: katechetka Edyta Tomza, informatyk Tomasz Jakubczak
i nauczycielka wychowania fizycznego Eleonora Bulińska. Zgłaszają się kolejne osoby, które proponują jeszcze inne rodzaje zajęć rozwijających uzdolnienia bądź chcą podzielić się swoimi pasjami.
Świetlica rozpoczynała działalność niemalże od zera. Osiągnięcie obecnego poziomu było możliwe dzięki wsparciu wielu osób, które pomogły w jej wyposażeniu, a także otoczyły opieką dzieci z najbardziej
potrzebujących rodzin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu