Reklama

W Kielcach mówiono o pokoju...

3 kwietnia 2003 r., w Auli WSD w Kielcach, odbyła się ogólnopolska konferencja poświęcona 40. rocznicy wydania przez papieża Jana XXIII encykliki "Pacem in terris". Konferencję zorganizowała Rada Społeczna Episkopatu Polski pod przewodnictwem bp. prof. dr. hab. Kazimierza Ryczana. Wśród zaproszonych gości i prelegentów byli: bp P. Jarecki (Warszawa) i bp P. Dydycz, którzy także przewodniczyli sesji, bp S. Sečka (Słowacja - Spiska Kapitała), J. Lüer (Niemcy - Berlin), ks. dr K. Święs (Lublin), ks. prof. dr hab. J. Krucina (Wrocław), o. dr hab. M. Zięba (Warszawa).

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowo na powitanie

Licznych gości, zgromadzonych w auli WSD w Kielcach, powitał organizator i gospodarz sympozjum - ks. bp Kazimierz Ryczan. Nawiązując do idei wspomnienia 40-lecia encykliki Pacem in terris, Ksiądz Biskup podkreślił znaczenie i aktualność jej przesłania dla współczesnego świata, nękanego wieloma konfliktami zbrojnymi.
Wyraził także przekonanie, że wychowanie do pokoju jest fundamentem budowy pokoju i domaga się swoistej "pedagogiki pokoju". Przypomniał, że pokój jest przede wszystkim darem Boga i "ma swoje źródło w sercu każdego człowieka", dlatego, by mógł zapanować na ziemi, musi się najpierw tam narodzić. Ksiądz Biskup wskazał też, że jedyną drogą do pokoju jest Chrystus.

Nadzieja pokoju

Ks. dr Kazimierz Święs (Lublin) wprowadził uczestników w tematykę konferencji odczytem "Pacem in Terris" nadzieją pokoju. W analizie encykliki przedstawił jej główne założenia. Przyjmując, iż pokój na świecie jest wiernym zachowaniem porządku ustanowionego przez Boga, papież Jan XXIII wskazał na cztery filary, na których opiera się pokój, mianowicie: prawda, sprawiedliwość, wolność i miłość. Państwowa i międzynarodowa polityka winna być weryfikowana właśnie przez te cztery filary. Bo pokój na świecie, to sprawa moralności również w polityce. Dr Święs podkreślił aktualność przesłania encykliki, jak również zawarte w niej propozycje instytucjonalnych rozwiązań w kierunku pokoju. Zrywając z pojęciem wojny sprawiedliwej papież Jan XXIII proponuje równoczesne, równomierne rozbrojenie. W nawiązaniu do tych słów, Prelegent podkreślił, że wojna nie jest środkiem rozwiązywania konfliktów. Wskazał na dużą rolę mediów, które kierując się prawem każdego człowieka do uzyskania prawdziwej informacji, winny zapewnić obiektywizm przekazu.
"Podstawową dialogu między wschodem a zachodem w działaniach na rzecz pokoju winien być kanon akceptowanych wartości wspólnych, wśród których naczelne miejsce zajmują: respektowanie praw człowieka i godności osoby ludzkiej oraz poszanowanie prawa naturalnego, ustanowionego przez Boga. Irak ma takie samo prawo naturalne, jak Stany Zjednoczone" - mówił Prelegent.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dar Boga

Wykład bp. Mariana Florczyka stanowił kontynuację rozważań ks. dr Święsa.
Na wstępie Ksiądz Biskup nawiązał do tego, iż Ojciec Święty Jan Paweł II przejął spuściznę nauki papieża Jana XXIII jako duchowy testament. Następnie, poddając szczegółowej analizie budowę orędzi papieskich na Światowy Dzień Pokoju, Ksiądz Biskup podjął próbę odpowiedzi na pytanie: Czym jest pokój w orędziach Jana Pawła II?
Ksiądz Biskup wyraził przekonanie, że pokój nie jest abstrakcją, ale darem Boga i jest możliwy do ustanowienia w świecie. Potrzebny jest do tego porządek moralny, wynikający z wiernego zachowania porządku ustanowionego przez Boga. Godność człowieka i jego prawa są fundamentem pokoju. Międzynarodowy terroryzm, czyniony w imię Boga, fanatyczny fundamentalizm, globalizacja, zadłużenia zagraniczne, ubóstwo i niesprawiedliwy podział dóbr - oto główne zagrożenia dla pokoju. Ważne jest, aby człowiek w swojej wolności nie zadał Bogu śmierci. "Tam bowiem, gdzie umiera Bóg, rodzą się wojny" - mówił Ksiądz Biskup.
Aktem solidarności i duchowej łączności z Papieżem Janem Pawłem II w modlitwie o pokój stał się zredagowany przez uczestników konferencji telegram do Ojca Świętego.

Katarzyna Dobrowolska

Zagrożenia pokoju na progu trzeciego tysiąclecia

Referat pod tym tytułem wygłosił ks. prof. dr hab. Jan Kanty Krucina (Wrocław). Ksiądz Profesor rozpoczął od nawiązania do nauczania Jana Pawła II. Przypomniał, że Papież, podkreślając wielki oddźwięk encykliki Jana XXIII, zwrócił uwagę na nieład w skali międzynarodowej i zastanawiał się, jakiego typu porządek moralny może zająć miejsce tego nieładu.
Człowiek, zdaniem prof. Kruciny, jest na wskroś przeniknięty pragnieniem, oczekiwaniem i tęsknotą. Sztuką życia wszystkich kultur jest umiejętność nasycania tego pragnienia, zarówno treściami religijnymi, jak i ateistycznymi, pragmatycznymi, a nawet destrukcyjnymi. Także ideał pokoju wyrasta z tych tęsknot. Św. Augustyn twierdzi, że "tęsknota za pokojem jest tak powszechna, jak potrzeba radości".
"W idealnym obrazie koegzystencji wzajemnej, wszystkie istnienia zmierzają do pokojowej wizji wszechświata - stwierdził Ksiądz Profesor. - W naszej rzeczywistości mamy nienasyconą tęsknotę z jednej strony i «duchowe pęknięcie» z drugiej".
Chrześcijanie długo nie mogli pogodzić się z faktem wojen; encyklika Jana XXIII stała się wielką kontynuacją chrześcijańskiego pragnienia pokoju. Mimo zamachów terrorystycznych w USA, czy wojny w Iraku, trzeba stwierdzić, że człowiek jest i będzie homo pacyficus (choć jako grzeszny wymaga nawrócenia). W wypadku "iluzyjnego zaspokajania praw przez człowieka" (czyli bez udziału i obecności Boga), niemożliwa jest realizacja pozytywnych celów, także w wypadku dążności do pokoju. Od ponad trzech stuleci lansuje się i wpaja ludzkości poglądy przeciwne. Chce się nas "urzekać myśleniem ponowożytnym", zgodnie z którym przezwyciężenie słabości natury ludzkiej dokonuje się m.in. wskutek przemian politycznych, oświecenia, wiedzy, komfortu, majątku itp. W takiej sytuacji zbędna okazuje się etyka społeczna, medycyna nie dostrzega sfery duchowej, neguje się autorytet tradycji, następuje absolutyzacja rozumu i realnej rzeczywistości. Na tym fundamencie budowało oświecenie i rewolucja francuska, a wielu z nas dotąd w swym "usposobieniu czuje rewolucję bolszewicką". Przy fascynacji postępem, człowiek łudzi się przekonaniem, że świat trzyma w garści. Jednak coraz częściej dostrzegamy znużenie tak ukształtowanym społeczeństwem, przeraża nas wszechobecność fałszu i korupcji, następuje "abnegacja myślenia ponowożytnego". Można zapytać, za Janem Pawłem II, czy u źródeł zagrożeń dla pokoju nie stoi wypaczone pojęcie wolności...? "Bez skrzyżowania tych wielorakich płaszczyzn nie byłoby możliwe ukazanie zagrożenia dla ogólnoludzkiego pokoju" - stwierdził Ksiądz Profesor.
Mimo przemian w myśleniu, po Pacem in terris nasuwa się pytanie: jaki porządek należy przyjąć dla "światowego dobra wspólnego"? (nota bene jego definicja jeszcze nigdy nikomu się nie udała).
Nadal otwarta pozostaje kwestia, dlaczego państwa nowożytne nie potrafią zapobiegać konfliktom? Czy możliwa jest zatem budowa "wizerunku wszechświatowego dobra wspólnego", przy zrewidowaniu "bałwochwalczej koncepcji państwa"?. "Tymczasem państwa silniejsze czynią z siebie bóstwo, przy negacji racji stanu słabszych (...) i wyposażone przez siebie roszczą sobie prawo do ostatniego słowa" - zauważył Ksiądz Profesor. To prawo determinuje z gruntu błędny wizerunek państwa, przy błędnym pojmowaniu suwerenności. A dobro wspólne musi rozwijać się dzięki solidarności całej rodziny ludzkiej, i przy założeniu, że rządzeni są ważniejsi od rządzących.

Pacyfizm szansą czy zagrożeniem?

To temat wystąpienia o. dr. hab. Macieja Zięby (Warszawa), przełożonego Polskiej Prowincji Dominikanów.
Pacyfizm w kontekście historycznym należy postrzegać jako zjawisko autentycznie chrześcijańskie, co było następstwem nieobecnego w innych religiach odarcia władzy z atrybutów boskości i wyeksponowania miłości bliźniego - aż po miłość nieprzyjaciół, a także odpowiedzialności za swe czyny. Nie znaczy to, że wszyscy chrześcijanie pierwszych wieków byli pacyfistami, choć w armii cesarskiej służyli nader rzadko. Ojciec M. Zięba wymienił liczne przykłady odmawiania przysięgi wojskowej cesarzom, przypomniał etos rycerski i sylwetki świętych "uwikłanych w wojsko" oraz pacyfistyczne stanowisko niektórych pisarzy wczesnochrześcijańskich. Niemniej jednak w starożytnym Kościele nie wypracowano jednolitej doktryny odnośnie polityki militarnej. I właściwie do XIX w. pacyfizm był zjawiskiem marginalnym.
Prelegent stwierdził, że istnieje wiele definicji pacyfizmu. Najwybitniejszy współczesny teoretyk pacyfizmu, Peter Brook, wprowadził podział na pacyfizm separacyjny, integracyjny, ukierunkowany na cel. Wymienia również pacyfizmy funkcjonujące incydentalnie: pacyfizm wynikający z powołania, duchowy, soteriologiczny, eschatologiczny. Wspólną cechą tych odmian pacyfizmu jest bezwarunkowe potępienie wszystkich wojen. Najprostsza i lapidarna definicja określa pacyfizm jako ruch społeczno-polityczny, uznający pokój za najwyższą wartość społeczną i potępiający wszelkie wojny. Do pozytywów ruchu, zdaniem o. Macieja Zięby, należy zaliczyć: uwrażliwienie na gwałt i zło, przeciwstawianie się opiniom o heroizmie czy pięknie wojny, podnoszenie wymiaru konkretnej odpowiedzialności za zło i politycznych kosztów wywoływania konfliktów, wspieranie poczucia współodpowiedzialności za pokój, wreszcie wpływ na powstanie Pokojowej Nagrody Nobla. "W zestawieniu pozytywów i negatywów, nie wygrywa, jak sądzę, ogólny bilans dobra" - zauważył Prelegent. - Katolicyzm znacznie dystansuje się od pacyfizmu, ze względu na jego wpływ na powstawanie herezji i sekt. Aktywność pacyfistów może być skuteczna tylko w państwach respektujących prawa człowieka. Podając zwodnicze rodzaje prawdy, pacyfizm, prowadzi do "pseudopokoju" i zaniku różnic pomiędzy państwem demokratycznym a stojącą ponad prawem dyktaturą, miedzy ofiarą a zabójcą - stawia się moralny znak równości pomiędzy wszystkimi uczestnikami wojennych konfliktów. Św. Tomasz nie bez powodu pisał o wojnie sprawiedliwej - stwierdził o. Maciej Zięba. Hipokryzja pacyfizmu polega także na występowaniu tylko przeciw wojnom, a nie przeciw nieraz znacznie bardziej krwawym rewolucjom. Racjonalna analiza jest w pacyfizmie wyparta przez sentymentalizm. W szaty pacyfizmu ubiera się często zwykły egoizm (np. - "nie będziemy umierać za Gdańsk"). Ojciec Święty mówi, że całkowity pacyfizm jest złudzeniem oraz podkreśla, że ten, kto naprawdę pragnie pokoju musi odrzucić wszelki pacyfizm. Może być on jedynie pożyteczny jako mniejszościowy ruch w praworządnym państwie - podkreślił Prelegent, przestrzegając przed pacyfizmem jako wygodnym narzędziem do manipulacji. Pokój jest zbyt poważną sprawą, by pozostawić go pacyfistom" - dodał.
W dyskusji, jaka zawiązała się po wygłoszonych referatach, uczestnicy sympozjum zastanawiali się nad sposobem przełożenia usłyszanych treści na konkretne czyny i inicjatywy. Podsumowując tę część i całe sympozjum, bp Pacyfik Dydycz wskazał na to, że Jan XXIII miał odwagę przywrócić ewangeliczne znaczenie słowa "pokój". Naszym zadaniem będzie to, by oczyścić jego treść - by ponownie miało ono znaczenie fundamentalne.
Ukoronowaniem obrad sympozjum była wieczorna Msza św. w bazylice katedralnej w Kielcach, odprawiona w intencji pokoju w Ojczyźnie i na świecie. Przewodniczył jej bp P. Dydycz, a kazanie wygłosił bp K. Ryczan.

Agnieszka Dziarmaga

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Madonno z Puszczy, módl się za nami...

2024-05-01 20:29

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Początki kultu Madonny z Puszczy sięgają przełomu XVII i XVIII w. Wiadomo, że w pierwszej połowie XVII stulecia w świątyni znajdowało się 18 wotów oraz 6 nici korali.

Rozważanie 2

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

2024-05-01 20:20

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobić, jeśli w ogóle nie czuję Maryi? Albo relacja z Nią jest dla mnie trudna bądź po prostu obojętna? Zapraszamy na drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o możliwych trudnościach w relacji z Maryją oraz o tym, jak je pokonać.

CZYTAJ DALEJ

Dzieci przywitały obraz Matki Bożej w Praszce

2024-05-01 15:12

[ TEMATY ]

peregrynacja

Praszka

parafia Wniebowzięcia NMP

nawiedzenie Obrazu Matki Bożej

Karol Porwich / Niedziela

Matka Boża Jasnogórska na szlaku peregrynacji 30 kwietnia nawiedziła parafię Wniebowzięcia NMP w Praszce. Księża i wierni powitali obraz na rynku pod klasztorem sióstr Felicjanek.

Specjalny program, przygotowany przez dzieci z Niepublicznego Przedszkola prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Felicjanek w Praszce, uświetnił przyjazd jasnogórskiej ikony. Po uroczystym powitaniu, w procesji, uczestnicy udali się do kościoła, gdzie Mszę św. koncelebrowaną odprawił bp Andrzej Przybylski. Biskup w rozmowie z Niedzielą podkreślił, że Maryja chce doglądać swoje dzieci.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję