Reklama

Duchowość

spowiedź nie boli

Najpierw się pojednaj

Spowiedź św. uważana jest za trudną, traumatyczną, bolesną. Jedni jej unikają – czasem latami, inni się boją. Bywają i tacy, którzy mylą konfesjonał z gabinetem psychoterapeuty.
Poza dyskusją jednak pozostaje fakt, że dla osoby wierzącej sakrament spowiedzi ma moc uzdrawiającą, naprawiającą rozmaite życiowe wyboje, ale nade wszystko zbliżającą do Boga. Ks. Piotr Pawlukiewicz mawia, że po dobrej spowiedzi człowiekowi chce się tańczyć z radości. Potwierdza to wielu ludzi, którzy np. odbyli spowiedź generalną, czyli z całego życia, wyznali latami ukrywane grzechy, przełamali się, by przyznać się do swojej grzeszności. Chcemy dziś porozmawiać o sensie, celu i znaczeniu sakramentu spowiedzi.
Pełnym obaw wyjaśnić, że w konfesjonale czeka miłosierny Bóg i że nie ma do Niego innej drogi. Wątpiących przekonać o sile tego sakramentu i jego wpływie na naszą codzienność. Upartych namówić, by spróbowali przebaczyć winy innym, ale także sobie. Bo choć spowiedź nie zmienia świata, to jednak potrafi zmienić ludzi – a to oni przecież zmieniają świat.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przy okazji spowiedzi warto się zastanowić nad naszą zdolnością do przebaczania. Mawia się, że jest ona oznaką wielkości człowieka. Dobrze jest jednak dodać, że tylko wtedy, gdy skutkiem przebaczenia staje się autentyczne pojednanie – bo pojednanie to budowanie nowej rzeczywistości, opartej na miłości i dobru.

„Bóg nigdy się nie męczy przebaczaniem nam; to nas męczy proszenie Go o miłosierdzie” – powiedział kiedyś papież Franciszek. Boża miłość jest fundamentem pojednania. W Psalmie 103 czytamy: „On przebacza wszystkie twoje winy, leczy wszystkie twe słabości. On ocala od zguby twe życie (...). Nie postępuje z nami według grzechów naszych, nie odpłaca nam według naszych nieprawości” (ww. 3-4. 10). Dla chrześcijan zasadą i warunkiem wspólnoty z Chrystusem są przebaczenie i pojednanie. Bez tego w Kościele pierwszych wieków nie było prawdziwej Eucharystii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Porządek nie tylko w szafie

Pewien ksiądz wikariusz miał wygłosić kazanie na temat Ewangelii o dłużniku, któremu darowano dług, on zaś nie ulitował się nad innym współsługą. Przypowieść o nielitościwym dłużniku Pan Jezus kończy słowami: „Podobnie postąpi z wami mój Ojciec, który jest w niebie, jeśli każdy z was szczerze nie przebaczy swemu bratu” (Mt 18, 35). Ksiądz wikariusz rozpoczął kazanie tymi słowami: „O ile należycie zrozumiałem Ewangelię, muszę z niej wyciągnąć poważne wnioski. Otóż wiem, że w tych czterech murach świątyni kryje się wiele niezgody, dużo nieżyczliwości i braku wzajemnego zaufania, a nawet nienawiść i chęć zemsty. Jak długo trwa taki stan rzeczy, nie jesteście godni, aby uczestniczyć we Mszy św. Dlatego proponuję wam, abyście najpierw zaprowadzili porządek w waszych wzajemnych stosunkach: z mężem, żoną, ojcem i matką, synem i córką, bratem i siostrą, z kolegą i sąsiadem. Ja w ostatnich dniach dokonałem tego samego. Kogo nie zastałem w domu, tego przeprosiłem telefonicznie”. I w tym momencie ksiądz przypomniał słowa Jezusa: „Jeżeli więc przyniesiesz swoją ofiarę na ołtarz i przypomnisz sobie, że twój brat ma coś przeciwko tobie, zostaw przed ołtarzem ofiarę i najpierw idź pojednać się z bratem. Potem wróć i złóż ofiarę” (Mt 5, 23-24). Następnie ksiądz zszedł z ambony i zaczął odmawiać brewiarz. W kościele nastąpiła konsternacja. Dały się słyszeć głosy: „To jest bez sensu!”,„Co on sobie myśli?”. O incydencie doniesiono zaraz proboszczowi, który przeprosił wiernych i sam zaczął dalej odprawiać Mszę św., podczas której wierni jak najspokojniej przystąpili do Komunii św.

Reklama

Można mieć zastrzeżenia co do sposobu takiego egzekwowania ewangelicznego nakazu w tej konkretnej sytuacji. Trudno jednak odmówić owemu wikaremu racji. Przecież wszyscy wiemy, że warunkiem uczestniczenia w komunii z Chrystusem jest wcześniejsze pojednanie się z ludźmi, a przez to i z Bogiem. Jednym słowem – jedynie od przebaczenia prowadzi droga do zjednoczenia, do spotkania. Miarą zaś przebaczenia jest zawsze siła miłości.

Pytanie o grzech

Chrystus pyta o grzech każdego z osobna. Nie ma w Ewangelii zbiorowego rozgrzeszenia, bo każdy musi się przyznać do winy. Nikt nie może być rozgrzeszony kolektywnie, zbiorowo w jakimś seansie terapeutycznym. Gdy Kain zabił swego brata Abla, Pan Bóg skierował bezpośrednio do niego pytanie: „Gdzie jest twój brat Abel?” (Rdz 4, 9).

Choć popełniam często taki sam grzech, to nie jest on tym samym grzechem, tak jak nie są tym samym katar, który miałem przed rokiem, i ten, który mam obecnie. Człowiek ze swoimi grzechami podobny jest do śmieciarki, na której widnieje napis: „Dbaj o czystość miasta”. Śmieci na ogół się powtarzają, są często podobne, ale nie te same, codziennie inne. By jednak zachować czystość w mieście, trzeba często je zbierać i wyrzucać. Musimy więc nieustanne przychodzić i słowami syna marnotrawnego wyznawać: „Ojcze, zgrzeszyłem” (por. Łk 15, 21). Miłosierny Ojciec proponuje nam pojednanie przez ludzi, przedstawicieli swego Kościoła, przez kapłanów. Pojednanie przez spowiedź jest niezbędne, jest ono warunkiem więzi z Chrystusem. Podczas spowiedzi nazywamy grzechy po imieniu, co ułatwia przebaczenie i pojednanie w Eucharystii. Nasze wzniosłe deklaracje, nasze obietnice niewiele znaczą na drodze pojednania. Trzeba po prostu podjąć inicjatywę: iść i pojednać się jak najszybciej. Każdy z nas ma szanse naprawienia zła.

Wielcy o spowiedzi

Nawrócenie oznacza szukanie z naszej strony przebaczenia i mocy Bożej w sakramencie pojednania i w ten sposób stałe rozpoczynanie od nowa, codzienne posuwanie się naprzód.
Św. Jan Paweł II
Sakrament pokuty jest ważny. Uczy mnie patrzeć na siebie z Bożego punktu widzenia, zmusza mnie do uczciwości w odniesieniu do samego siebie. Prowadzi mnie do pokory. Ważne jest, aby przeciwstawiać się zeszpeceniu duszy, obojętności, która każe nam poddać się faktowi, że właśnie tacy jesteśmy. To ważne, by pozostawać w drodze, bez niepotrzebnych skrupułów, z wdzięczną świadomością, że Bóg wciąż na nowo mi przebacza.
Benedykt XVI

2019-12-04 07:07

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spowiedź z całego życia

Niedziela warszawska 11/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

spowiedź

Wojciech Łączyński

Spowiedź generalna jest sakramentalnym podsumowaniem życia. To rodzaj duchowego remanentu, wewnętrznego bilansu zysków i strat

Przyjście do spowiedzi z bagażem grzechów całego życia było dla mnie czymś bardzo trudnym. Wydawało mi się, że tego nie pokonam, ale zdecydowałem się – wyznaje aktor Radosław Pazura w książce „Niepokonani”.

CZYTAJ DALEJ

Czy przylgnąłem sercem do Jezusa dość mocno?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii J 6, 44-51.

Czwartek, 18 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

„Każdy próg ghetta będzie twierdzą” – 81 lat temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim

2024-04-19 07:33

[ TEMATY ]

powstanie w getcie

domena publiczna Yad Vashem, IPN, ZIH

19 kwietnia 1943 r., w getcie warszawskim rozpoczęło się powstanie, które przeszło do historii jako największy akt zbrojnego sprzeciwu wobec Holokaustu. Kronikarz getta Emanuel Ringelblum pisał o walce motywowanej honorem, który nakazywał Żydom nie dać się „prowadzić bezwolnie na rzeź”.

„Była wśród nas wielka radość, wśród żydowskich bojowników. Nagle stał się cud, oto wielcy niemieccy +bohaterowie+ wycofali się w ogromnej panice w obliczu żydowskich granatów i bomb” – zeznawała podczas słynnego procesu Adolfa Eichmanna, jednego z architektów Holokaustu, Cywia Lubetkin ps. Celina. W kwietniu 1943 r. należała do dowództwa Żydowskiej Organizacji Bojowej, jednej z dwóch formacji zbrojnych żydowskiego podziemia w getcie. Zrzeszeni w nich konspiratorzy podjęli decyzję o podjęciu walki, której najważniejszym celem miała być „śmierć na własnych warunkach”. Tym samym odrzucili dominujące wcześniej przekonanie, że tylko stosowanie się do poleceń okupantów może uratować choćby część społeczności żydowskiej w okupowanej Polsce. W połowie 1942 r. było już jasne, że założeniem działań III Rzeszy jest doprowadzenie do eksterminacji narodu żydowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję