Reklama

Niedziela Rzeszowska

10 lat śpiewają na chwałę Pana

Chór działający przy parafii św. Brata Alberta w Kolbuszowej świętuje 10 lat działalności. Z tej okazji wydał płytę z najpiękniejszymi kolędami i innymi najbardziej charakterystycznych utworami ze swojego repertuaru.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zespół liczy obecnie ponad dwadzieścia osób, amatorów śpiewania, którzy przed laty postanowili wspólnie utworzyć chór jako propozycję dla dorosłych parafian. Ich celem było przede wszystkim tworzenie oprawy Mszy św., zachęcanie wiernych do włączenie się w śpiew podczas różnych uroczystości, a także koncerty.

Duży sukces, jakim jest wydanie płyty, to wynik pracy i zaangażowania wielu osób, które 10 lat temu postanowiły założyć chór, by wspólnie śpiewać na chwałę Pana – mówi Andrzej Sondej, jeden z założycieli. – Początki nie były łatwe, bo prawie wszyscy z nas to amatorzy. Potrzeba było naprawdę wytrwałej pracy, by chór zabrzmiał dobrze, wszak śpiewamy na chwałę Pana – dodaje Sylwia Rauch – dyrygentka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przez zespół przewinęło się sporo osób. Do dziś pozostali pasjonaci, którzy mimo że nie mają muzycznego przygotowania, oddają chórowi swoje serca i wolny czas, by doskonalić głosy i poszerzać repertuar. Obecnie w swoim repertuarze mają, oprócz kolęd, pieśni maryjne, wielkanocne, okolicznościowe i patriotyczne.

Potrzeba było naprawdę wytrwałej pracy, by chór zabrzmiał dobrze, wszak śpiewamy na chwałę Pana.

Podziel się cytatem

Reklama

Dla nas ważne jest nie tylko to, że jesteśmy grupą ludzi, która tworzy wspólnotę – zapewniają chórzyści. Jesteśmy przyjaciółmi, spotykamy się nie tylko na próbach. Często wspólnie świętujemy różne wydarzenia, także prywatne. Wtedy przychodzimy z rodzinami i oczywiście śpiewamy, choćby piosenki biesiadne, bo takie chór też wykonuje. Mamy nadzieję, że płyta, którą oddajemy w ręce parafian i gości, którzy lubią słuchać naszego śpiewu, będzie piękną pamiątką i sprawi wiele radości osobom, które będą jej słuchać.

Płytę wydaną z okazji jubileuszu powstania chóru można nabyć w parafii św. Brata Alberta w Kolbuszowej, gdzie już od 10 lat śpiewa parafialny zespół.

2020-01-14 10:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nabór do Jasnogórskiego Chóru Chłopięco-Męskiego „Pueri Claromontani”

Jasnogórski Chór Chłopięco-Męski „Pueri Claromontani” poszukuje chłopców chętnych do śpiewania, w szczególności od 7 do 12 roku życia!

Zgłoś się na przesłuchanie do sali prób przy ul. Kordeckiego 2 w Częstochowie, 12 lub 13 KWIETNIA o godz. 17.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję