Reklama

Kościół

Epidemia – finanse – taca

Pandemia i wprowadzone wraz z nią ograniczenia spowodowały spadek liczby wiernych w kościołach.
Jak w tej sytuacji radzą sobie proboszczowie i czy wierni pamiętają o potrzebach wspólnoty Kościoła?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z rozmów z duchownymi wynika, że gdy po ogłoszeniu stanu epidemii ograniczono możliwość przebywania wiernych w świątyni do pięćdziesięciu osób, prawie dziesięciokrotnie spadły ofiary na tacę. A to one są podstawowym źródłem utrzymania struktur Kościoła w Polsce. W kolejnych tygodniach w niedzielnych Mszach św. mogło uczestniczyć już tylko pięć osób. Teraz ta liczba uzależniona już jest od wielkości świątyni, niemniej i tak wiernych w kościołach jest garstka, a potrzeby parafii wcale nie są mniejsze.

Na co taca?

Zaangażowani wierni wiedzą, że datki z tacy nie idą na pensje kapłanów, tylko są przeznaczane na utrzymanie parafii – świątyni i znajdujących się wokół niej budynków. Dodatkowo kilka zbiórek w ciągu roku trafia z parafii na utrzymanie kurii, seminariów, diecezjalnych urzędów kościelnych oraz dzieł charytatywnych. W niektórych diecezjach do odwołania odroczone zostały wspomniane płatności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z tacy opłacane są także remonty, ogrzewanie i oświetlenie kościołów, a także pensje pracowników parafii. Tych ostatnich wydatków nie można zawiesić. – Pamiętajmy, że są to ludzie, którzy mają rodziny. Te osoby są nam bardzo potrzebne. Nie wyobrażam sobie, żeby zostały bez pracy – mówi Niedzieli proboszcz parafii Nawrócenia św. Pawła w Lublinie ks. Mirosław Matuszny. Duchowny obawia się, że jeśli kryzys potrwa dłużej, to parafialny budżet będzie nadwyrężony. – Do tego dochodzą opłaty za zakup komunikantów, sprzątanie kościoła czy środki do dezynfekcji... – wylicza.

Z miesiąca na miesiąc

Gdy rozwinęła się pandemia, proboszcz nie planował prosić o materialne wsparcie. – Zawierzyłem parafię Bożej Opatrzności i św. Antoniemu, który nam patronuje – opowiada ks. Matuszny. Wkrótce wierni zaczęli przekazywać ofiary. – Wspierają swoją parafię, jak mogą. Zarówno modlitwą, jak i materialnymi darami. Mimo kryzysu jakoś trwamy. Pan Bóg przysyła nam wspaniałych wolontariuszy i darczyńców – opowiada proboszcz. Okazuje się, że wiele ofiar na koncie parafii pochodzi od osób z różnych stron Polski. – Dostaję liczne wiadomości z prośbą, aby towarzyszyć wiernym na tyle, na ile jest to możliwe. Robimy, co możemy, aby mieli oni dostęp do sakramentów i słowa Bożego. Zapraszamy innych kapłanów i organizujemy dodatkowe Msze św. I jest to doceniane – dodaje ks. Matuszny, który na Facebooku publikuje podziękowania dla anonimowych darczyńców.

Reklama

Wirtualna taca

Podobne podziękowania można znaleźć na stronie internetowej parafii na warszawskim Grochowie. „Kochani, jesteście wspaniali. Bóg zapłać Wam za Wasze trwanie przy Chrystusie, w swoich domowych kościołach, za Waszą troskę o nas, za Waszą modlitwę i za dar serca przekazany na konto. (...) Przyjdzie czas, że osobiście Wam podziękuję. Wasze Imiona zachowuję w sercu, a lista tych Imion jest tak długa jak Litania do Wszystkich Świętych” – napisał ks. prał. Krzysztof Ukleja, proboszcz parafii pw. Najczystszego Serca Maryi w Warszawie-Grochowie. Duchowny wzrusza się, gdy widzi gesty wyrażające odpowiedzialność za parafialną wspólnotę i cały Kościół. – Bogu dziękuję za troskę wiernych. Parafia to nasz wspólny dom – mówi.

Nie narzeka również – ks. Adrian Put proboszcz niewielkiej parafii św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze – a  akże redaktor odpowiedzialny zielonogórsko-gorzowskiej edycji Niedzieli. – Ludzie pozytywnie nas zaskoczyli. Pamiętają o wsparciu finansowym parafii, dostarczają także żywność, maseczki czy przyłbice – opowiada. Parafia jest w trakcie remontu dawnego hotelu robotniczego, na którego miejscu powstanie kościół. Dotychczasowe ofiary wystarczą na bieżące utrzymanie parafii. Czas pokaże, czy będą środki także na wspomnianą inwestycję. Parafialna Rada Ekonomiczna zainicjowała wirtualną tacę. Za pomocą specjalnego kodu QR osoby, które mają w swoich telefonach czytnik, mogą dokonać przelewu na rzecz tej parafii.

Reklama

Budowy, remonty, kredyty

Trudniej mają wspólnoty, które są w trakcie budowy świątyni. Proboszcz parafii św. Jana Bosko w Olsztynie ks. Andrzej Baj mówi, że nie jest sam w czasie pandemii. Tutaj również widać troskę wiernych o lokalny Kościół. – Na Wielkanoc zdarzały się większe kwoty składane indywidualnie. Na bieżące sprawy wystarcza, wpłaty na konto też się pojawiają, możemy liczyć na wsparcie najgorliwszych wiernych – przyznaje ks. Baj. Jest jedynym duszpasterzem w parafii, która nie zatrudnia pracowników gospodarczych. Choć część prac związanych z budową kościoła została zawieszona, planowany montaż dachu się odbędzie. – Wierni, jak zobaczą, że coś się dzieje, to mam nadzieję, że nadal będą chcieli wspierać budowę świątyni – mówi ks. Baj. Na razie 1,5-tysięczna wspólnota wiernych musi się zadowolić tymczasową kaplicą.

Parafia Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Rawie Mazowieckiej ma z kolei do spłacenia kredyt związany z remontem kościoła i dawnego pojezuickiego kolegium. – Ofiary przy tak małej liczbie wiernych na nabożeństwach są, jak wszędzie, znacznie niższe. Można je składać do specjalnej skarbonki, a także przez internet – mówi proboszcz ks. prał. Bogumił Karp. Dodaje, że datki przekazuje tutaj również wiele osób, które w tygodniu odwiedzają świątynię.

Inaczej niż w mieście

Nie mniejsze problemy niż w miastach mają parafie wiejskie. Koszty ich utrzymania są podobne. Przykładem jest parafia św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Górnej Grupie k. Grudziądza. Tutaj przed pandemią w niedzielnych Mszach św. uczestniczyło 350-400 osób. W pierwszych tygodniach pandemii proboszcz nie planował prosić o materialne wsparcie, ponieważ korzystał z zaoszczędzonych środków, które chciał przeznaczyć na remont kościoła. Z biegiem tygodni niektórzy parafianie sami zaczęli się troszczyć o potrzeby materialne swojego kościoła. – Cenna jest każda złotówka. Niektórzy pytają o numer konta, kilka osób przekazało po Mszy św. indywidualne ofiary w kopercie albo składało ofiary do skarbony – mówi proboszcz o. Krzysztof Mazurek, werbista. Jeśli czas pandemii się przedłuży, to składane dotychczas ofiary będą niewystarczające w stosunku do wydatków, które parafia ma w ciągu roku. Chodzi o opłaty m.in. za: energię elektryczną, ogrzewanie kościoła, zakup artykułów liturgicznych, środków czystości, a także pokrycie kosztów związanych z przeglądem technicznym, naprawami, ubezpieczeniem kościoła, odprowadzeniem podatków itp. W tym roku planowano również remont elewacji kościoła. – Na razie trzeba będzie to odłożyć – stwierdza duchowny. Ojciec Mazurek jest przekonany, że gdy poprosi o wsparcie finansowe, to parafianie nie pozostawią swojego kościoła bez pomocy. Planuje udostępnić numer konta parafii.

Wielu wiernych w tym trudnym czasie zaangażowało się w pomoc swoim parafiom. Robią to na różne sposoby: składają ofiary na tacę, przekazują indywidualne datki czy dokonują przelewów na parafialne konto. Jeszcze inni przynoszą ofiary do kancelarii parafialnych lub płacą kartą. Choć dotychczas zgromadzone środki zwykle wystarczają na pokrycie bieżących kosztów, to jednak w dłuższej perspektywie wszyscy możemy odczuć skutki braku troski o potrzeby wspólnoty Kościoła. Dlatego każdy z nas powinien czuć się odpowiedzialny za swoją parafię, o czym przypomina V przykazanie kościelne.

2020-04-28 12:23

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Burke: Kościół potrzebuje głębokiej reformy

[ TEMATY ]

Kościół

pl.wikipedia.org

Kościół potrzebuje dziś głębokiej reformy, której pierwszym etapem powinna być święta liturgia, aby odkryć jej głęboki sens w pełnym poszanowaniu nauczania Kościoła i Tradycji – uważa kard. Raymond Burke.

Przypomina on, że, jak pokazały badania, ponad 50 proc. katolików nie wierzy już w realną obecność Jezusa w Eucharystii. Wynika to przede wszystkim z zaniedbań, jakie panują od 50 lat w katechezie. Kard. Burke wspomina, że kiedy on sam przed 40 laty przyjmował święcenia, Kościół w Stanach Zjednoczonych kompletnie zaniechał przygotowywania dzieci do spowiedzi przed Pierwszą Komunią. Dlatego też potem jako kapłan spotykał młodych katolików, którzy nigdy nie słyszeli o spowiedzi indywidualnej czy rachunku sumienia.

CZYTAJ DALEJ

Wszyscy mamy coś z kapłaństwa

Kiedy w Wielki Czwartek otrzymuję życzenia z racji święceń kapłańskich, lubię na nie odpowiadać słowem: „wzajemnie”. Widzę czasem zdziwienie świeckich przyjaciół. W naszej ogólnej świadomości kapłaństwo dotyczy przecież wyświęconych mężczyzn, sprawujących sakramenty, głoszących Słowo Boże i zaliczonych do specjalnego stanu zwanego duchowieństwem. A przecież udział w kapłaństwie Chrystusa nie zaczyna się od sakramentu święceń, ale od chrztu świętego. To przez chrzest przyjmujemy na siebie udział w prorockiej, królewskiej i kapłańskiej misji Jezusa.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: Eucharystia jest do naśladowania

2024-03-28 21:16

[ TEMATY ]

Częstochowa

Wielki Czwartek

archikatedra

bp Andrzej Przybylski

Maciej Orman/Niedziela

– Eucharystia nie jest tylko do konsekracji, pięknego sprawowania obrzędów i adoracji. Eucharystia jest do naśladowania – powiedział biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski podczas Mszy św. Wieczerzy Pańskiej, której w Wielki Czwartek przewodniczył w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie.

W homilii hierarcha zauważył, że w drugim czytaniu z Pierwszego Listu do Koryntian św. Paweł przywołał dwukrotnie prośbę Jezusa: „Czyńcie to na moją pamiątkę”. Wskazał, że podobne słowa usłyszeliśmy w Ewangelii według św. Jana, gdy po obmyciu uczniom nóg Jezus powiedział do apostołów: „Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem”. – To jest niejako ta sama prośba w odniesieniu do dwóch aspektów tej samej wieczerzy Pańskiej – wyjaśnił bp Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję