Reklama

Niedziela Łódzka

Służąc potrzebującym

Minęło 30 lat od powołania łódzkiej Caritas. 2 kwietnia 1990 r. ówczesny ordynariusz bp Władysław Ziółek podpisał dekret powołujący do istnienia organizację, która koordynuje charytatywną posługę w diecezji.

Niedziela łódzka 23/2020, str. VII

[ TEMATY ]

Caritas

wolontariat

Tomasz Kopytowski

Wolontariusze Caritas pomagają przy wydawaniu posiłków

Wolontariusze Caritas pomagają przy wydawaniu posiłków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół od początku swojego istnienia troszczył się o ubogich. A historia Caritas w Polsce jest dużo starsza niż ostatnie 30 lat. Początków Caritas w Polsce należy szukać w charytatywnej misji Kościoła katolickiego realizowanej w postaci szpitali i przytułków.

Pierwsze próby ujednolicenia działalności dobroczynnej Kościoła podjęto na przełomie XIX i XX wieku. Ogólnokrajowa Caritas została powołana w roku 1929. Koordynowała on działalność Caritas diecezjalnych powstających sukcesywnie w latach trzydziestych. Dobroczynna działalność Kościoła katolickiego była kontynuowana w czasie okupacji niemieckiej, a w pierwszych latach powojennych nastąpił jej gwałtowny rozwój.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W 1950 r., na mocy dekretu władz komunistycznych, nastąpiła przerwa w działalności Caritas. Instytucja została zlikwidowana, a jej majątek przekazano zrzeszeniu Katolików Świeckich Caritas. W latach osiemdziesiątych dużą rolę zaczęła odgrywać Komisja Charytatywna Episkopatu Polski. Ważnym etapem w rozwoju działalności społecznej Kościoła było powołanie parafialnych zespołów charytatywnych w roku 1986. Od roku 1989 stopniowo zaczynają powstawać Caritas w poszczególnych diecezjach, a w październiku 1990 r. powstaje Caritas Polska jako krajowy organ koordynujący działalność Caritas diecezjalnych.

Przez ostatnie 30 lat Caritas Archidiecezji Łódzkiej towarzyszyła ubogim w ich codziennych trudach. Rozwijała się wraz ze zmianami społecznymi zachodzącymi w Polsce i w naszym regionie. Ostatnie 30 lat działalności Caritas w archidiecezji łódzkiej to wsparcie udzielone 300 tysiącom podopiecznych w Punkcie Pomocy Charytatywnej, ponad 1,5 miliona ciepłych posiłków i ponad 5 tysięcy ton żywności, w tym 950 ton pieczywa dla najbardziej potrzebujących. Przez te lata z opieki świetlic środowiskowych Caritas skorzystało ponad 3000 dzieci. W organizowanych przez łódzką Caritas koloniach letnich udział wzięło ponad 23 tysiące dzieci i młodzieży.

Reklama

Od 2003 r. Caritas aktywizuje zawodowo i społecznie osoby bezrobotne. Do tej pory z pomocy skorzystało 3500 osób, z czego co trzecia znalazła pracę. Od 25 lat działa hospicjum domowe Caritas, które objęło opieką ponad 4,5 tysiąca chorych. Ponad 4 tysiące osób uczestniczyło w turnusach rehabilitacyjnych w ośrodku Caritas w Drzewocinach.

Łódzka Caritas od początku wspiera również poszkodowanych w wyniku klęsk żywiołowych, działań wojennych i innych doraźnych sytuacjach. Od trzech lat, we współpracy ze Stowarzyszeniem Dom Wschodni, angażuje się w pomoc ogarniętej wojną Syrii. Jeszcze w tym roku otwarty zostanie Dom Seniora „Pomocna Dłoń” w Kaszewicach, w którym na stałe zamieszka 46 pensjonariuszy.

Na rzecz mieszkańców naszego miasta i regionu pracuje codziennie prawie 100 pracowników w 11 placówkach. W pomoc charytatywną w diecezji angażują się regularnie wolontariusze ponad 60 Parafialnych Zespołów Caritas i 190 Szkolnych Kół Caritas. W sumie to ponad 4 tysiące osób.

Największym wyzwaniem od zawsze jest umiejętność odczytywania znaków czasu i adekwatna odpowiedź na bieżące problemy i potrzeby. A to wszystko po to, by pomagać każdemu potrzebującemu – mądrze, z szacunkiem i miłością miłosierną – jak głosi misja łódzkiej Caritas.

2020-06-03 08:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Caritas Polska na rzecz ofiar burz i nawałnic

[ TEMATY ]

Caritas

pomoc

katastrofa

Caritas

Caritas Polska uruchamia zbiórkę środków na rzecz poszkodowanych w wyniku zniszczeń, jakie spowodowały burze i nawałnice, które przeszły ubiegłej nocy nad Polską. Tragiczne w skutkach nawałnice występowały w województwach: dolnośląskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim i pomorskim. Strażacy interweniowali ponad 6 tysięcy razy.

W całej Polsce działają 44 Caritas Diecezjalne, które gotowe są do pomocy w razie sytuacji kryzysowych. Takie działania w tej chwili najintensywniej podejmuje Caritas Diecezji Pelplińskiej, na której terenie znajdują się najbardziej poszkodowane miejscowości.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję