Reklama

Aspekty

Kto w nim umrze, nie dozna ognia piekielnego

O duchowym znaczeniu i obietnicach związanych z noszeniem szkaplerza z bp. Pawłem Sochą rozmawia Kamil Krasowski.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 30/2020, str. VI

[ TEMATY ]

szkaplerz

bp Paweł Socha

Karolina Krasowska

Bp Paweł Socha od kilkunastu lat nosi szkaplerz karmelitański

Bp Paweł Socha od kilkunastu lat  nosi szkaplerz karmelitański

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kamil Krasowski: Księże Biskupie, proszę powiedzieć, czym jest szkaplerz karmelitański?

Bp Paweł Socha: Szkaplerz karmelitański to szkaplerz Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Jest związany z historią i duchowością Zakonu Karmelitańskiego, który miał swoją siedzibę na Górze Karmel w Palestynie. Według tradycji Matka Boża objawiła się generałowi Zakonu św. Szymonowi Stockowi w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r. Podczas tego objawienia powiedziała: „Przyjmij, najmilszy synu, szkaplerz twojego zakonu. Kto w nim umrze, nie dozna ognia piekielnego”. Przyszli papieże związali później ze szkaplerzem bardzo wiele różnych przywilejów, łącznie z naszym rodakiem św. Janem Pawłem II, który powiedział: „Noście zawsze szkaplerz święty. Ja zawsze go noszę i wiele z tego nabożeństwa doznałem pożytku. Pozostałem mu wierny i stał się on moją siłą”. Szkaplerz to w zasadzie forma habitu zakonnego. To szeroki pas, opadający z przodu i z tyłu ciała zakonnika, i on także nazywa się szkaplerzem.

Jakie jest duchowe znaczenie i obietnice związane z noszeniem szkaplerza?

Reklama

Szkaplerz jest szatą Maryi, bo w takim kolorze ukazała się Matka Najświętsza św. Szymonowi Stockowi. Jest znakiem pokuty i nawrócenia. Kto nosi szkaplerz, ma w sobie postawę umartwienia i wyrzeczenia się siebie, a także chce nieustannie się nawracać na myśl Bożą. Stąd, kto przyjmuje szkaplerz, wyrzeka się złego ducha, odnawia przyrzeczenia chrztu św. i oddaje się Maryi jako Jej dziecko, czyli jako ten, który chce pod Jej opieką i Jej przewodnictwem w szczególny sposób oddawać cześć Chrystusowi Panu jako naszemu Zbawicielowi. Szkaplerz oznacza też poświęcenie się Niepokalanemu Sercu Maryi i naśladowanie Jej cnót, szczególnie czystości i pokory. Oznacza przymierze z Matką Najświętszą, w którym Ona zobowiązuje się dopomóc nam do zbawienia i uświęcenia. Po pierwsze szkaplerz jest to znak szczególnej opieki Matki Najświętszej w chwili śmierci i w dziele zbawienia. Po drugie Matka Boża obiecuje wybawienie z czyśćca, które ma nastąpić w pierwszą sobotę po śmierci. Po trzecie, ten, kto nosi szkaplerz, ma być pod szczególną obroną w niebezpieczeństwach duszy i ciała. I wreszcie ma uczestniczyć w dobrach duchowych Zakonu Karmelitańskiego. Z noszeniem szkaplerza wiążą się też pewne zobowiązania, tj. troska o swoje zbawienie, zachowanie czystości według stanu w jakim się żyje, naśladowanie Matki Najświętszej i staranie się o świętość życia. To także zobowiązanie do codziennej modlitwy, zwłaszcza Maryjnej. Wreszcie zobowiązanie do życia duchowego i misji Zakonu Karmelitańskiego z uwzględnieniem naszego powołania.

Jak przyjąć szkaplerz?

Aby godnie przyjąć i nosić szkaplerz należy najpierw go nabyć. Następnie odbyć spowiedź i przyjąć Komunię św. Poprosić kapłana w swojej parafii o poświęcenie i nałożenie szkaplerza. Są księża w naszej diecezji, którzy jadą z pielgrzymką do Czernej do Klasztoru Karmelitańskiego w pobliżu Krakowa. Tam można nabyć szkaplerz i wpisać się do księgi członków Zakonu Karmelitańskiego jako noszący szkaplerz i proszący Matkę Bożą o opiekę przez Jej pośrednictwo i wstawiennictwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-07-21 13:16

Oceń: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pod opieką Szkaplerza

Kościół katolicki 16 lipca obchodzi wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, w Polsce najczęściej nazywanej Matką Bożą Szkaplerzną. W tym dniu wraz z Maryją przenosimy się duchowo do miejsca, w którym upatruje się początków nabożeństwa szkaplerznego - na Górę Karmel w Ziemi Świętej, wzgórze od wieków tętniące modlitwą pustelników i pielgrzymów. Pielgrzymi przybywający dziś na Górę Karmel (Karmel - po hebr. „winnica Boga”), górę położoną nad Morzem Śródziemnym i równiną Galilei, nawiedzają kościół będący sanktuarium Maryi Stella Maris (Gwiazdy Morza). Świątynia została wzniesiona przez Karmelitów w 1823 r. w miejscu, gdzie według jednej z tradycji, św. Szymonowi Stockowi, przeorowi generalnemu Zakonu Karmelitańskiego, objawiła się Matka Boża, wskazując na przywileje związane ze szkaplerzem Karmelu.
CZYTAJ DALEJ

Dr Branca Acevedo: byłam lekarką s. Łucji dos Santos, ona – moją lekarką duchową

2025-12-11 21:33

[ TEMATY ]

świadectwo

Łucja Dos Santos

red/db

Dr Branca Pereira Acevedo, która przez 15 lat opiekowała się się Łucją dos Santos, mówi, że wizjonerka z Fatimy stała się narzędziem głębokiego nawrócenia w jej życiu. „Byłam jej lekarką od ciała, ale ona była moją lekarką duchową” - powiedziała Pereira, opisując swoją relację z siostrą Łucją dos Santos. Swoimi doświadczeniami podzieliła się podczas prezentacji filmu dokumentalnego „Serce Siostry Łucji”, która miała miejsce w pałacu arcybiskupim w Alcalá de Henares. Film jest nakręciła katolicka HM Television.

Służebnica Boża Łucja, jedyne z trojga pastuszków, które dożyło późnej starości, w 1925 roku przeniosła się do miasta Tuy, w prowincji Pontevedra, w północno-zachodniej Hiszpanii gdzie mieszkała przez ponad dekadę, zanim wróciła do Portugalii i w 1949 r. wstąpiła do karmelitanek. W tym mieście wizjonerka otrzymała „nową wizytę z nieba” – objawienia Matki Bożej i Dzieciątka Jezus.
CZYTAJ DALEJ

A jeśli to wcale tak nie było? Nowe spojrzenie na św. Józefa

2025-12-12 23:04

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

To jeden z tych momentów, kiedy tradycyjny obraz pobożności zderza się z pytaniem: „A jeśli to wcale tak nie było?”. Wystarczy wsłuchać się w dobrze znaną kolędę „Dzisiaj w Betlejem”: „…i Józef stary, i Józef stary, Ono pielęgnuje”. Śpiewamy to bezrefleksyjnie od lat. Tymczasem najnowsza książka ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Święta Rodzina z Nazaretu. Historia wielkiej miłości” proponuje nam obraz Józefa, który z „Józefa starego” zmienia się w silnego, młodego mężczyznę, który… adoptuje Syna.

Przez całe wieki w wyobraźni chrześcijan utrwalał się wizerunek Józefa-starca. W apokryfach uczyniono go wiekowym, nierzadko wdowcem z gromadką dzieci z poprzedniego małżeństwa – po to, by broń Boże nikt nie podważał dziewictwa Maryi. Do tego dołożono jeszcze żydowskie skojarzenie „sprawiedliwego” z kimś dojrzałym, sędziwym, doświadczonym. Świętość równała się starość. Proste? Owszem. Tylko, jak pokazuje ks. prof. Naumowicz, teologicznie bardzo uproszczone.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję