Reklama

Młodość jest jak wiosna

W sobotę 12 kwietnia do Częstochowy pielgrzymowali maturzyści naszej diecezji. Na Jasnej Górze zgromadziło się w sumie ponad 7 tysięcy osób: 6 685 maturzystów, 59 księży, 9 sióstr zakonnych, 316 nauczycieli i katechetów, 24 rodziców maturzystów oraz 4 kleryków i 2 diakonów. Nad sprawnym przebiegiem pielgrzymki czuwali: ks. dr Ryszard Czekalski, ks. dr Andrzej Krasiński i s. Ernesta Zielińska z Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej w Płocku.

Niedziela płocka 18/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już od godz. 9.00 rano do recepcji zaczęły się zgłaszać pierwsze grupy pielgrzymów, by o godz. 10.30 w Jasnogórskiej Bazylice uczestniczyć w zawiązaniu wspólnoty, podczas którego śpiewom przewodniczył płocki zespół "Bez końca" pod przewodnictwem Adama Matyszewskiego. Następnie pielgrzymi udali się na jasnogórskie wały, gdzie uczestniczyli w Drodze Krzyżowej. Rozważania podczas tego nabożeństwa prowadziła młodzież z parafii pw. św. Wojciecha w Przasnyszu pod kierunkiem ks. Krzysztofa Kujawy, śpiewy zaś pod kierunkiem ks. Adama Zaborowskiego przygotowała młodzież z parafii pw. św. Stanisława biskupa i męczennika w Mławie.
O godz. 12.30 uczestnicy pielgrzymki mieli okazję wysłuchać jednej z dwóch konferencji. W Bazylice nt. Czy można pogodzić Boże wymagania z radością? mówił ks. Aleksander Radecki, jeden z ojców duchownych Metropolitarnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Można było się spodziewać, jaka odpowiedź padnie, skoro Prelegent napisał o sobie: "Nadal się uczę (choć złośliwi mówią, że po 40. to ponoć tylko wódka do głowy wchodzi). Póki jeszcze miałem nieco zdrowia, chodziłem z młodzieżą po górach (łącznie z Rysami) i 15 razy szedłem pieszo na pielgrzymkę z Wrocławia na Jasną Górę - wymyśliłem nawet grupę pokutną (czyli tzw. katorżników). Żyję nadal z łaski Bożej - mimo leczenia - i dostarczam nieustannie pracy służbie zdrowia. Od kilkunastu lat nie oglądam telewizji. Trochę piszę, także listy (ok. 1200 rocznie). Nie lubię mleka (ono też mnie nie lubi), miodu, gier komputerowych i ponuraków. Lubię natomiast dobre żarty, poważne filmy i poważną muzykę oraz koleje żelazne. Jestem wściekłym abstynentem (sam nie piję, innych nie częstuję i nie lubię, gdy inni piją). Często głoszę rekolekcje. Kocham Jasną Górę i jej Gospodynię, Matkę i Królową Polski - moją...". Trudno o lepsze rekomendacje do wygłoszenia konferencji o chrześcijańskiej radości.
Drugą konferencję w Auli Jana Pawła II zatytułowaną Bóg ma poczucie humoru wygłosił Dariusz Kamys. Urodzony 4 maja 1963 r. w Łaszczowie w woj. zamojskim, człowiek wierzący, lider Odnowy w Duchu Świętym, mieszka obecnie pod Zieloną Górą. Jako założyciel kabaretu "Potem" w kwestii poczucia humoru jest niewątpliwie specjalistą. O śpiew w Auli Jana Pawła II zadbała młodzież z parafii pw. św. Benedykta w Sierpcu pod kierunkiem ks. Grzegorza Walczaka i ks. Rafała Pabicha.
O godz. 14.30 maturzyści uczestniczyli w Eucharystii, której przewodniczył bp Stanisław Wielgus. W imieniu zgromadzonych Biskupa płockiego powitała młodzież z parafii Świętych Wita, Modesta i Krescencji w Sierpcu. Oprawę liturgiczną przygotowała młodzież z Żuromina, za procesję z darami odpowiadali maturzyści z Serocka, za czytania - z parafii pw. św. Michała Archanioła w Płońsku, modlitwę wiernych przygotowała młodzież z parafii pw. św. Józefa w Makowie Mazowieckim, zaś służbę porządkową pełniła młodzież parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Płocku.
"Przeżywam wraz z wami tę pielgrzymkę do stóp Matki Najświętszej, kiedy to ofiarowujecie swoje młode życie, swoje siły, swoją energię, to wszystko, co jest takie piękne, co jest takie cudowne w młodości, po to, aby i wasze życie i waszych bliskich życie uczynić szczęśliwym, pięknym, dobrym" - powiedział Biskup płocki w homilii. Nawiązał w niej do hasła Światowego Dnia Młodzieży Oto Matka Twoja: "Każdemu z nas Chrystus w swoim testamencie duchowym za matkę oddał Swoją Matkę. Matka - to najpiękniejsze słowo w językach świata. Matka - to słowo kojarzy się z kimś, kto bezinteresownie kocha, kto jest ci bez reszty oddany, kto autentycznie pragnie twojego dobra, kto nigdy nie zdradzi, ktoś naprawdę najbliższy na świecie. I gdy umiera ziemska matka, w życiu każdego człowieka, najbardziej nawet dorosłego, raz na zawsze pęka jakaś struna. Jak trudno jest żyć, gdy odejdzie matka. Ogarnia nas wtedy taka olbrzymia samotność, taki niewypowiedziany wprost ból. Ale nikt z nas, chrześcijan, nie może się czuć sierotą, chociażby stracił ziemską matkę. Każdy z nas ma Matkę Chrystusową za swoją matkę, bo Chrystus nam ją ofiarował - mówił Kaznodzieja. (...) - Ogromnie się cieszę, że jesteście tutaj, u stóp Matki Najświętszej. Jak nieprawdziwe okazują się te opinie, które bardzo często wygłasza się na temat polskiej młodzieży, krytykując ją wszechstronnie. Oczywiście, jest margines młodzieży zdemoralizowanej, ale większość naszej polskiej młodzieży jest wspaniała. Cieszę się, że ze swoimi problemami przybyliście do Matki Najświętszej, że będziecie Ją prosić o błogosławieństwo w tych niełatwych chwilach, które musicie przeżyć: najpierw matura, a później jeszcze ważniejszy egzamin na studia. Pamiętajcie: jesteście wybrani z wybranych. Jesteście niewielkim procentem spośród waszego pokolenia młodzieży polskiej. To zobowiązuje. To wy będziecie mózgiem tego kraju. Dlatego takie ważne jest, byście bardzo poważnie podeszli do tych jakże ważnych chwil, które was czekają.
Żeby sprostać wielkiej konkurencji, która was czeka już dziś (a być może za kilka lat będzie to olbrzymia konkurencja wobec innych narodów europejskich), żeby sprostać tym jakże wielkim wymaganiom, bo nauka rozwija się w postępie geometrycznym i trudno jest dotrzymać jej kroku; żeby to zrobić, trzeba spełniać pewne warunki. Trzeba mieć pewne zdolności, ale same zdolności to za mało. Potrzebna jest systematyczna, konsekwentna i ciężka praca, potrzebna jest poza tym metoda, potrzebny jest entuzjazm, i potrzebna jest pomoc Boża. O tę pomoc Bożą dla was w tych trudnych chwilach, które na was przyjdą w następnych miesiącach, będziemy się modlić w czasie tej Mszy św." - mówił Ksiądz Biskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Marcin Przeciszewski, KAI: Mija 10-lat od kanonizacji Jana Pawła II. Jak z perspektywy tych lat patrzy Ksiądz Biskup na recepcję dziedzictwa św. Jana Pawła II? Co z tego dziedzictwa, z dzisiejszego punktu widzenia jest najważniejsze?

CZYTAJ DALEJ

Była sumieniem pielęgniarek

Niedziela rzeszowska 19/2018, str. IV

[ TEMATY ]

bp Kaziemierz Górny

Hanna Chrzanowska

Jerzy Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie, s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie,
s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Katarzyna Czerniawska: – Ksiądz Biskup był świadkiem życia bł. Hanny Chrzanowskiej. W jakich okolicznościach miał Ksiądz Biskup okazję poznać Hannę Chrzanowską?

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję