Wgłównych uroczystościach koronacyjnych wzięło udział ok. 40 tys. wiernych, którzy zgromadzili się w kościele i wokół świątyni.
Mieszkańcy parafii doskonale pamiętają wzruszenia duchowe tamtych chwil, nieprzeliczone tłumy wiernych, dostojny orszak biskupów. Trudno zapomnieć moment przymusowej kąpieli uczestników uroczystości, gdy złamała się barierka przy nieistniejącym już stawie i słowa prymasa, że „nie czas jeszcze na sadzawkę Siloe…”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Naszymi rękami koronujemy Cię…”
48 lat temu, w upalną niedzielę odbyła się centralna uroczystość koronacyjna, której przewodniczył kard. Karol Wojtyła, ówczesny metropolita krakowski. Homilię wygłosił kard. Stefan Wyszyński. Obecny był także nuncjusz apostolski z Madrytu abp Luigi Dadaglio i biskup kielecki Jan Jaroszewicz wraz z biskupami pomocniczymi Janem Gurdą i Edwardem Materskim, oraz dziewiętnastoma polskimi biskupami i znamienitym rodakiem ze Smardzowic ks. inf. Władysławem Padaczem, kapelanem księdza prymasa. Tak dostojny orszak zjawia się w Smardzowicach raz na kilkaset lat.
Reklama
Aktu koronacyjnego dokonał kard. Wyszyński, który poświęcił korony i przytwierdził je do obrazu. Powiedział wówczas: „Jak tu na ziemi naszymi rękami koronujemy Cię, Jezu Chryste, tak niech zasłużymy u Ciebie na koronę chwały w niebie. Jak tu na ziemi naszymi rękami koronujemy Ciebie, Święta Boża Rodzicielko, tak przez Ciebie niech zasłużymy u Twojego Syna, Jezusa Chrystusa, na koronę chwały w niebie.”
Do Komunii św. przystąpiły rzesze wiernych. Przed błogosławieństwem krótko przemówił kard. Wojtyła. Błogosławieństwa udzielili wszyscy księża biskupi obecni na uroczystości. Proboszczem smardzowickiej parafii był wtedy ks. kan. Michał Samborski.
Raz na tysiąc lat
„Takiego prymasa Bóg daje raz na tysiąc lat” – słowa Jana Pawła II o kard. Wyszyńskim przywołuje proboszcz ks. Zdzisław Sideł. Podkreśla też, że poznawanie tego wielkiego Polaka, który pomógł nam zachować wiarę i upragnioną wolność w najtrudniejszym okresie współczesnych dziejów, jest obowiązkiem każdego z nas. – W minionym roku podczas adwentowych spotkań i nabożeństw majowych w rozważaniach przedstawialiśmy osobę i życie kard. Wyszyńskiego – mówi proboszcz – Niech wstawia się za Polską, Kościołem, za naszymi rodzinami. A Matka Najświętsza, której zawierzył, niech prowadzi nas drogami wiary, nadziei i miłości – dodaje.
W każdą niedzielę przed Mszą św. o godz. 12 mieszkańcy parafii odmawiają Różaniec przed Cudownym Wizerunkiem. W parafii jest dwanaście róż różańcowych, liczny Apostolat Margaretek, Reprezentacyjna Orkiestra Cianowic, dwie schole, ministranci, Grono Przyjaciół Seminarium oraz bardzo wielu parafian, którym, jak mówi proboszcz, na sercu leży troska o duchowe i materialne dobro Kościoła.
Stałaś się Patronką
Reklama
Koronacja wizerunku oraz nadanie kościołowi rangi sanktuarium maryjnego skłoniło ks. kan. Piotra Bugaja (bardzo szanowanego proboszcza seniora, który w Smardzowicach ma swą ulicę), do podjęcia starań o zmianę patronki parafii. Prymas Józef Glemp dekretem z 24 września 1982 r. zezwolił, aby główną Patronką stała się Matka Boża Różańcowa, zaś drugorzędną – św. Małgorzata.
W 1984 r. korony zostały skradzione. Po 2 latach bp Stanisław Szymecki podjął decyzję o rekoronacji, która odbyła się w październiku 1986 r. Na miesiąc przed wydarzeniem korony zostały odnalezione, choć … pocięte na kawałki. Obecnie znajdują się one w gablocie nad chrzcielnicą.
– Pani Smardzowicka jest u nas nieprzerwanie czczona od czasów potopu szwedzkiego. Kult zawsze był silny, również dzisiaj wiele osób przez wstawiennictwo Maryi doznaje licznych uzdrowień i łask – zauważa ksiądz proboszcz. – Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia naszego sanktuarium, które jest położone 3 km od Ojcowa, i do modlitwy u tronu słynącego cudami obrazu Matki Bożej Różańcowej – dodaje.