Reklama

Niedziela Sandomierska

Sąsiedzi od wieków

Od kilku lat w Tarnobrzegu z początkiem października organizowany jest Marsz Pamięci, ku czci tarnobrzeskich Żydów, wypędzonych przez Niemców w 1939 r. w kierunku sowieckiej strefy okupacyjnej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historia tarnobrzeskich Żydów sięga końca XVI wieku. Jak podają źródła, należeli oni wtedy do gminy żydowskiej w Dzikowie – obecnej dzielnicy miasta.

Na początku kolejnego wieku społeczność żydowska liczyła 233 osoby. Należało do nich 45 domów, mieli bożnicę oraz kirkut (cmentarz). Przez lata społeczność rozrastała się i aktywnie uczestniczyła w życiu miasta. W roku 1900 w gminie mieszkało już 3090 Żydów, natomiast w samym Tarnobrzegu 2535. Już wtedy w mieście funkcjonował m.in. dom opieki dla ubogich Żydów. W kolejnych latach odsetek mieszkających wyznawców judaizmu w Tarnobrzegu malał ze względu na emigrację zarobkową do krajów Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych. W 1912 r. wynosił on w mieście 76 proc., a już w 1921 r. spadł do 67 proc. Należy zaznaczyć, że miasto było prężnym ośrodkiem żydowskim. Poza synagogą i cmentarzem w mieście działała szkoła hebrajska. Natomiast w okresie międzywojennym mieścił się oddział Centralnego Związku Rzemieślników Żydów. Działało Stowarzyszenie Kupców oraz Bank Ludowy z 327 udziałowcami w 1932 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trudny czas

Reklama

W dniu wybuchu II wojny światowej Tarnobrzeg był miastem powiatowym, w którym mieszkało 7 tys. mieszkańców, w tym ponad 3 tys. Żydów. Po wkroczeniu Niemców do miasta już od 13 września zaczęto masowe prześladowania oraz grabież majątków żydowskich. Jak wspominali pamiętający tamte czasy mieszkańcy: „Niezrozumiałe to było dla nas, jak można jednym rozkazem pozbawić kilka tysięcy ludzi wszystkiego, co stanowiło ich własność – dorobek całego życia. Wśród tej olbrzymiej kolumny wypędzonych za San znajdowali się nasi profesorowie gimnazjalni. Ale to, co było dla nas niezrozumiałe wówczas, stawało się niestety jasne dziś”.

Od 2 października Niemcy zaczęli wysiedlać ludność żydowską do Mielca i Sandomierza. Dużą część wypędzili w stronę sowieckiej strefy okupacyjnej. Jedna z mieszkanek, Wiktoria Lang w relacji zamieszczonej w Zeszytach Historycznych tak opisuje wygnanie Żydów z Tarnobrzega:

„ (…) na froncie szli lekarze, nauczyciele. Zobaczyłam prof. Nussbauma. Był wysoki, postawny, w rękach miał walizki, a na ramionach zawiązany jakiś tobół. I tak na ogół wszyscy wyglądali. I tak szli. I w momencie jak zobaczyłam moich profesorów – doktora Rudnera, który nas leczył, był naszym lekarzem szkolnym – no to człowiek nie mógł na to patrzeć. Łzy się same rzuciły i nie można było patrzeć. Bo to był szok straszny. Przecież to byli ludzie, których myśmy szanowali. Myśmy z nimi żyli razem”.

Wygnani żydowscy obywatele mieli przekraczać rzekę San w okolicach Radomyśla lub Sieniawy. Niejednokrotnie niemieccy żandarmi, którzy przewozili łódkami wysiedleńców na drugą stronę Sanu kazali im wyskakiwać do wody. Wielu utonęło. Nawet jeśli jakieś rodziny wróciły do Tarnobrzega, zostały rozstrzelane w 1942 r.

Miejsca obecności

Reklama

Mieszkańcy wyznania mojżeszowego przez wieki wpisali się w historię miasta, stąd pomysł, aby szczególne miejsca ich obecności i działalności zachować w pamięci dla przyszłych pokoleń. Pierwszym miejscem i najlepiej zachowanym świadkiem obecności Żydów w Tarnobrzegu jest nowy cmentarz z ohelem (żydowskim grobowcem) mieszczący się przy zbiegu ulic Sienkiewicza i Dąbrowskiej. Od cmentarza szlak wiedzie ulicą Sienkiewicza przez plac Bartosza Głowackiego, będącego od wieków rynkiem miejskim.

– Rynek jest jednym z ważniejszych punktów szlaku, tutaj bowiem zachowało się wiele materialnych śladów obecności społeczności żydowskiej. Większość starych kamieniczek należała przed wojną do Żydów. Tutaj mieli swoje sklepy, zakłady rzemieślnicze, tutaj koncentrowało się życie miasta, tutaj także stał charakterystyczny okrągły budynek, w którym mieściła się słynna księgarnia ze składem materiałów szkolnych i biurowych, prowadzona przez Herscha Engelberga – mówi dr hab. Tadeusz Zych, historyk, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega.

Społeczność żydowska bardzo mocno wpisała się w dzieje Tarnobrzega i przywrócenie pamięci o niej jest naszym obowiązkiem.

Podziel się cytatem

Reklama

Następnym punktem na szklaku pamięci jest dawna synagoga, która po wkroczeniu Niemców została zamieniona na siedzibę zakładu budowlanego Bermann, a obecnie jest siedzibą biblioteki. Nie można zapomnieć o miejscu starego żydowskiego cmentarza, który również został zniszczony przez Niemców w 1942 r., a rozkruszone macewy posłużyły jako tłuczeń pod budowę drogi wiodącej przez Ocice do Rzeszowa. Na szlaku pamięci znajdują się również budynki, w których kiedyś były dawne jatki, mykwa oraz szkoła żydowska. Nie mogło również zabraknąć miejsc, gdzie wykształceni Żydzi służyli społeczności lokalnej pełniąc funkcję prawników, lekarzy czy nauczycieli. – Nie można pominąć takich osób, jak chociażby najlepszy profesor matematyki Józef Nussbaum oraz lekarze Otto Loewe i dr Olga Lilien, która pojawiła się w Mokrzyszowie w czasie wojny i dzięki heroicznej postawie polskiego społeczeństwa ocalała z Holokaustu – opowiada Tadeusz Zych.

Ostatnim punktem na szlaku pamięci jest miejsce straceń, gdzie od października 1939 do 1942 r. Niemcy mordowali tarnobrzeskich Żydów – chodzi o Skalną Górę.

Jak mówi Tadeusz Zych: – Społeczność żydowska bardzo mocno wpisała się w dzieje Tarnobrzega i przywrócenie pamięci o niej jest naszym obowiązkiem.

Dzień Pamięci

W piątek 2 października odbył się w Tarnobrzegu Marsz Pamięci. Mieszkańcy Tarnobrzega zebrali się na żydowskim cmentarzu trzymając w rekach lampiony. Trasa prowadziła spod ohelu przed budynek dawnej synagogi, w której mieści się dziś Miejska Biblioteka Publiczna. Następnie uczestnicy uroczystości udali się do Tarnobrzeskiego Domu Kultury, gdzie odbył się wykład pt. Zamordowana pamięć – tarnobrzescy Żydzi wygłoszony przez Tadeusza Zycha, dyrektora Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega. Zebrani mogli wysłuchać również wypowiedzi świadków dramatycznych wydarzeń z 1939 r. Na zakończenie spotkania miała miejsce Podróż muzyczna do żydowskiego świata przygotowana przez Annę Pintal i Studio Piosenki TDK.

2020-10-07 12:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pomoc dla rodaków

Niedziela sandomierska 50/2020, str. I

[ TEMATY ]

Ukraina

pomoc charytatywna

Tarnobrzeg

Archiwum

Ubiegłoroczna pomoc przerosła oczekiwania organizatorów

Ubiegłoroczna pomoc przerosła oczekiwania organizatorów

Mieszkańcy Tarnobrzega przygotowali paczki świąteczne dla wiernych z parafii w Maniewiczach na Ukrainie.

Akcja pomocy świątecznej rodakom na Ukrainie pierwszy raz została przeprowadzona w zeszłym roku. Włączyły się w nią różne instytucje z terenu miasta, a dary osobiście zostały dostarczone do Maniewicz. Niestety, tegoroczna sytuacja epidemiczna nie pozwoliła na zorganizowanie podobnej zbiórki darów. Mieszkańcy, nie chcąc rezygnować z akcji pomocowej, zdecydowali się przy wsparciu Koła Związku Żołnierzy Wojska Polskiego oraz Domu Dziennego Pobytu w Tarnobrzegu przygotować świąteczne paczki dla kilkunastu osób z Maniewicz, które zostały wysłane pocztą.
CZYTAJ DALEJ

Dr Milena Kindziuk: Jak traktować objawienia bł. ks. Popiełuszki we Włoszech?

2025-07-05 11:38

[ TEMATY ]

Włochy

objawienia

ks. prof. Józef Naumowicz

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

dr Milena Kindziuk

Materiał prasowy

O duchowym przesłaniu objawień bł. ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech, ich zgodności z nauczaniem Kościoła, roli objawień prywatnych oraz postaci włoskiej mistyczki Franceski Sgobbi - opowiada w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną dr Milena Kindziuk, współautorka książki „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech”. Publikacja, napisana wspólnie z ks. prof. Józefem Naumowiczem, przybliża nieznane dotąd szerzej świadectwa mistycznych spotkań z błogosławionym kapłanem i pomaga zrozumieć ich duchowy sens.

Skąd zrodziła się potrzeba wydania tej książki właśnie teraz - po 16 latach trwania objawień?
CZYTAJ DALEJ

Chrześcijanka w rządzie Syrii: różnorodność jako szansa

2025-07-05 17:23

[ TEMATY ]

szansa

chrześcijanka

różnorodność

rząd Syrii

PAP/EPA

Flaga syryjska

Flaga syryjska

Jedyna kobieta i jedyna chrześcijanka w syryjskim rządzie tymczasowym podkreśla różnicę między religijnością a radykalizmem. W rozmowie z niemieckim magazynem „Der Spiegel” Hind Kabawat powiedziała, że ufa rządowi kierowanemu przez islamistów, że kraj po wojnie poprowadzi on w dobrą przyszłość. 51-letnia polityk przyznała, że kocha swoją religię i chodzi do kościoła, „ale to nie znaczy, że nienawidzę wszystkich niechrześcijan”. Przeciwnie, chrześcijaństwo pomogło jej rozumieć i kochać inne religie.

Dotyczy to również innych religii. Prawdziwy muzułmanin musi kochać innych - ponieważ taka jest po prostu religia” - , powiedziała Kabawat. Jej zdaniem, aby odbudować kraj, ważne jest zachowanie umiarkowania. „Mamy wspólną wizję lepszej przyszłości, więc odłóżmy ideologię na bok. Przy stole negocjacyjnym bierzmy pod uwagę pozytywne strony naszych różnych przekonań i dajmy priorytet Syrii”, wyjaśniła Kabawat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję