Reklama

Niedziela Małopolska

Diecezja Tarnowska

Bóg przychodzi

– Zgaśmy światła i zachwyćmy się tym, że On jest – mówił ks. Piotr Pawlukiewicz. Najpierw jednak przygotujmy się na Jego przyjście.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chrześcijaństwo jest wychylone do przodu. Oczekujemy naszego Zbawcy, czuwamy, szukamy ścieżki ku Panu.

29 listopada, w dniu rozpoczęcia Adwentu, prawda o przyjściu Chrystusa wybrzmiewa bardziej niż zwykle. Zapytaliśmy dwie rodziny o to, jak w ich domach przebiega czas oczekiwania na Boże Narodzenie. Czy to okres odpoczynku, a może mobilizacji? Jak wytłumaczyć dzieciom, co wkrótce nastąpi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Adwent domowo

– Święta Bożego Narodzenia są dla naszej rodziny bardzo wytęsknionym czasem. Odkąd mamy dzieci, inaczej przeżywamy święta, jesteśmy w nie mocniej zaangażowani duchowo i emocjonalnie – mówią Justyna i Michał z Nowego Wiśnicza, małżonkowie od 14 lat i rodzice trzech córek.

– Nasze przeżywanie Adwentu dostosowane jest do wieku pociech, dotychczas niemożliwe było regularne chodzenie na Roraty, a te są dla nas najlepszym przygotowaniem do Bożego Narodzenia – wyznaje p. Justyna. – Zazwyczaj po tygodniu dzieci zaczynały chorować, więc musiałyśmy same „wprowadzać się” w klimat świąteczny. Dzięki pandemii zadanie jest w pewien sposób ułatwione, ponieważ co wieczór możemy włączyć transmisję Mszy św. i dołączyć do parafialnych Rorat. Będziemy mieć też własny zestaw naklejek roratnych od księdza katechety – dodaje.

Stałym elementem pojawiającym się w domu Justyny i Michała jest też kalendarz adwentowy, wycinany i wyklejany. – Ponieważ nasze dziewczyny uwielbiają, jak dużo się dzieje i nie przepadają za nudą, to poza kolorowankami świątecznymi, mamy na karteczkach różne zadania: pieczenie pierniczków, wspólną modlitwę, naukę kolęd, robienie ozdób choinkowych. To będzie dobry czas – mówi p. Justyna.

Pandemia zbliża

Dla młodych Koziołków, czyli trzech synów Anny i Łukasza z Trzciany k. Mielca, Adwent od najmłodszych lat kojarzył się ze słodkim kalendarzem, który dostawali od babci Stasi. Choć był skrupulatnie ponumerowany, nigdy nie dotrwał nawet do pierwszej niedzieli. – Nie ukrywam, że lubimy słodycze – mówi przekornie Filip. Błysk w oku 6-letniego Franka potwierdza słowa brata, który dodatkowo w tym roku obiecał wspólny udział w Roratach, z lampionem w ręku.

Reklama

Pan Łukasz z synami tradycyjnie przygotowuje też szopkę bożonarodzeniową, którą stawiają w miejscu domowego ołtarzyka. – Moją rolą, z racji większej cierpliwości, jest skupienie się na wieńcu adwentowym, robionym z gałązek świerku, na którym umieszczam 4 świece symbolizujące...  jedność rodziny w chwilach oczekiwania – tłumaczy p. Anna.

– Okres pandemii bardzo mocno nas do siebie zbliżył. Znaleźliśmy czas na wspólną modlitwę, rozmowy o wierze, które przychodzą nam dzisiaj z lekkością i pozwalają na dalszy dialog i poznanie. Podobnie jak podczas Wielkiego Postu, wierzymy, że czas Adwentu urodzi w nas nowe rzeczy, które wypełnią się w dniu narodzenia Jezusa Chrystusa – mówi p. Łukasz i dodaje: – Swoją radość oczekiwania na Boże Narodzenie kiedyś kryłem w sobie. Dzisiaj otwarcie o niej mówię i przygotowując się do przyjścia Pana, zwracam uwagę nie tylko na sprawy duchowe, ale i praktyczne, które pozwalają nam przeżywać ten czas wspólnie, rodzinnie i w bliskości.

2020-11-25 11:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzieciaki z lampionami

[ TEMATY ]

adwent

roraty

Karol Porwich/Niedziela

Zgaszone światła, klimat podekscytowania, zapalony lampion w dłoni i masa uśmiechniętych znajomych dookoła. Tak było dawniej, gdy byliśmy młodsi. A dziś? Zgaszone światło, klimat podenerwowania, zmuszający cię do zdobycia coraz większej liczby lajków, świecący ekran smartfona w dłoni i masa sztucznych uśmiechów na fejsie. Zgadłem?

Nie chodzi mi o pouczanie – chodzi raczej o dotarcie do prawdy, która jak adwentowy lampion wniesie w nasze życie trochę światła. Możemy iść z pędem tego świata i wyśmiewać wszystko, co związane z Bogiem i Kościołem. Możemy też, z odwagą i wrażliwością, spróbować odkryć, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi.

CZYTAJ DALEJ

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją nieśmiertelnością

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 6, 52-59.

Piątek, 19 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję