To prawda, że przed Soborem Watykańskim II mało kto znał i rozumiał Mszę św. koncelebrowaną. Odprawiana była w Kościele rzymskim tylko z okazji święceń biskupich oraz kapłańskich, gdzie nakazana jest
samym obrzędem święceń (nowo wyświęceni kapłani po raz pierwszy celebrują - a zarazem koncelebrują - Eucharystię podczas liturgii swoich święceń).
Pierwsze i drugie wydanie Wprowadzenia do Mszału Rzymskiego delikatnie otworzyło przed koncelebrą drzwi współczesnego Kościoła. Praktyka ostatnich 30 lat doprowadziła do tego, że ten sposób odprawiania
Eucharystii stał się w niejednym wypadku zwyczajem codziennym.
Redakcja trzeciego wydania Wprowadzenia do Mszału Rzymskiego (z roku 2000), przyjmując wszystkie okazje do koncelebry odnotowane wcześniej, włącza do nich i te, które podyktowała praktyka, umacniając
równocześnie pozycję prawną poszczególnych celebracji. Prawie zawsze, gdzie wydanie II (z 1975 r.) uzależniało koncelebrę od pozwolenia biskupa czy innego właściwego przełożonego, wydanie III nie tylko
"pozwala" na nią, ale więcej: zaleca. To zalecenie (a nie pozwolenie, o które należało prosić biskupa) jest aktualne zawsze, chyba że co innego zaleca pożytek wiernych.
Wydanie III Wprowadzenia do Mszału podtrzymuje także wyjaśnienie - zawarte w poprzednim Wprowadzeniu (n. 157) - mówiące, że niektóre koncelebry powinny cieszyć się szczególnym uznaniem. Szczególnie
te z własnym biskupem, bowiem w takich wypadkach objawia się w sposób bardziej widoczny - właściwy każdej celebracji - znak jedności kapłanów Kościoła.
Ponadto najnowsze Wprowadzenie do Mszału przypomina informacje dotyczące kapłanów chcących dołączyć się do koncelebry w określone dni roku. Chodzi o okazje do binowania, czyli odprawiania drugiej
Mszy św. w ciągu tego samego dnia przez jednego kapłana. Otóż Mszę św. koncelebrowaną można binować - z mocy samego prawa - w sytuacjach określonych w dotychczasowym prawie: podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej,
w Wigilię Paschalną oraz w uroczystość Bożego Narodzenia. Do tych trzech dni wydanie III (n. 204) dodaje zapis o Mszach św. w Dzień Zaduszny. Wyjaśnia, że w tym dniu można nawet trzykrotnie koncelebrować
Mszę św. (czyli trinować), jednakże należy to czynić w różnych porach dnia. Należy przy tym przestrzegać prawa ustanowionego przez papieża Benedykta XV w 1915 r., który sprecyzował, że tylko z okazji
jednej Mszy św. kapłan może przyjąć tzw. stypendium mszalne (czyli ofiarę składaną zwyczajowo przez wiernych za odprawienie Mszy św. w określonej intencji). Pozostałe dwie Eucharystie w Dzień Zaduszny
ksiądz powinien odprawić bez przyjmowania ofiary. Jedną za wszystkich zmarłych, drugą "zgodnie z intencją Papieża".
Wydanie III (n. 201) potwierdza przepis dotychczas obowiązujący: gdy jest wielka liczba kapłanów, można koncelebrować w kilku grupach. Pomija jednak zastrzeżenie, że potrzebna jest do tego zgoda właściwego
przełożonego. Wystarczy, jeśli istnieje ku temu potrzeba duszpasterska.
Takich małych dodatków, pozornie nieistotnych, jest w najnowszym Wprowadzeniu do Mszału Rzymskiego bardzo wiele, które przy pobieżnym czytaniu można nawet nie zauważyć. Jednak zauważone i wprowadzone
w praktykę w naszych świątyniach, będą mówiły wyraźniej i piękniej o Eucharystii, która jest "źródłem i szczytem" całego życia chrześcijańskiego.
Podsumowując, dobrą rzeczą byłoby, gdyby ten wspaniały dokument został szybko przetłumaczony na język polski i jak najwcześniej znalazł się w rękach kapłanów oraz wszystkich tych, którzy pomagają
w celebrowaniu Eucharystii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu