Reklama

Odpowiedzialność za powołanie kapłańskie

Każda refleksja nad powołaniem musi opierać się na Piśmie Świętym. Opisy powołań, bezpośredniego wezwania przez Boga, są w nim z reguły punktami zwrotnymi. Wystarczy wymienić Noego, Abrahama, Mojżesza, Dawida, Izajasza, Maryję, Apostołów, Pawła. Te opisy odnosi się jednak przede wszystkim do powszechnego powołania do wiary i świętości, właściwego każdemu chrześcijaninowi. Co jest zatem specyfiką powołania kapłańskiego?

Niedziela toruńska 19/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez długi okres czasu, aż do XVII w. pomniejszano wartość powołania kapłańskiego, a nawet wręcz negowano jego istnienie w odniesieniu do prezbiteratu. Miało to źródło w podkreślaniu wagi życia zakonnego jako jedynego właściwego sposobu dążenia do doskonałości ewangelicznej. Wyraźną różnicę stanowił też celibat, który zaczął ostatecznie obowiązywać wszystkich duchownych łacińskich dopiero na początku II tysiąclecia, przedtem zaś przede wszystkim wyróżniał mnichów i biskupów.
Dowartościowanie prezbiteratu ma miejsce w XVII w. i wtedy też zaczyna się mówić o powołaniu kapłańskim w sposób analogiczny do zakonnego, podkreślając przede wszystkim, jego chęć poświęcenia się kap-łaństwu. Wyróżnia to kapłaństwo od innych dróg i czyni je czymś więcej niż zawodem, bo żeby być kapłanem, trzeba tego po prostu chcieć. Kościół nigdy nikogo nie zmusza do przyjęcia święceń, decyzję o tym każdy kandydat musi podjąć w całkowitej wolności (por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1026).
Występują tu jednak dwa zagrożenia. Jednym jest chęć przyjęcia święceń płynąca z pobudek niskich i niegodnych: korzyści materialnych, nacisku rodziny, zawodu miłosnego itd. Drugim jest zbytnie "uduchowienie" rozważań nad powołaniem, uznanie pierwszeństwa łaski i działania Boga, samo w sobie słuszne, ale prowadzące aż do oczekiwania nadzwyczajnych przeżyć, objawień i uniesień mistycznych. Tymczasem trzeba tu używać bardziej rozumu niż uczuć - spokojnie rozważyć swoje naturalne zdolności i predyspozycje oraz zastanowić się, jakie motywy kierują ku kapłaństwu. Jeśli są one szlachetne - pragnienie większego miłowania Boga, służby bliźnim, a także słuszna troska o własne zbawienie - nie można mówić o braku szczerej intencji.
Samo subiektywne odczucie, chęć przyjęcia święceń nie oznacza jednak jeszcze powołania. Potrzebny jest obiektywny osąd tej chęci ze strony Koś-cioła. Niektórzy uważali, że powołanie kapłańskie w ścisłym tego słowa znaczeniu jest tylko i wyłącznie pozytywnym wezwaniem, jakie biskup, po zbadaniu jego przymiotów, kieruje do kandydata. W takiej perspektywie nie ma najmniejszego sensu mówić o księżach "z powołaniem" i "bez powołania". Skoro zostali wyświęceni, to znaczy że byli powołani. Widać tu wyraźną analogię do powołania biskupiego, gdzie z reguły nikt nie zastanawia się nad subiektywnym odczuciem kandydata, liczy się tylko wola Kościoła. Przypomnijmy też, że w starożytności chrześcijańskiej przejawiała się ona nie tylko przez przełożonych kościelnych, ale także przez władze świeckie (św. Jan Złotousty został porwany przez cesarskich wysłanników u bram Antiochii z obawy, by nie uciekł na pustynię, nie chcąc zostać patriarchą Konstantynopola) lub bezpośrednio przez zgromadzenie ludu Bożego (św. Ambroży został okrzyknięty przez tłum biskupem, gdy jako urzędnik cesarski wkroczył do katedry mediolańskiej, aby zaprowadzić tam porządek podczas zamieszek po śmierci poprzedniego biskupa).
Takie ujęcie jest jednak również jednostronne. Dokumenty Kościoła ostatniego półwiecza starają się zrównoważyć oba omówione aspekty, opisują powołanie przede wszystkim w kategorii niczym niezasłużonego daru. "Każde chrześcijańskie powołanie pochodzi od Boga (...). Nie zostaje ono nigdy dane poza Kościołem czy niezależnie od niego, lecz zawsze w Kościele i za pośrednictwem Kościoła (...). Kandydat do kap-łaństwa winien przyjąć powołanie nie stawiając żadnych osobistych warunków, lecz akceptując normy i wymagania, które stawia Kościół, świadomy własnej odpowiedzialności" (Jan Paweł II, Pastores dabo vobis,35).
Wyrazem tej gotowości poddania się osądowi Kościoła jest wstąpienie do seminarium. To okres zarówno rozwijania, jak i rozpoznania powołania. Obowiązkiem powołanego jest po prostu podporządkowanie się wymogom formacji seminaryjnej. Do przełożonych należy troska o zapewnienie mu warunków do dobrego przygotowania się. "Alumnów trzeba należycie zapoznać z obowiązkami i trudami, które są właściwe świętym sługom Kościoła, nie ukrywając żadnej trudności życia kap-łańskiego" (Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 247§2).
Oprócz pomocy w rozwoju powołania podstawowym obowiązkiem, jak również i największą odpowiedzialnością wychowawców seminaryjnych oraz biskupa jest rozpoznanie, czy powołanie rzeczywiście istnieje. W przypadku wątpliwości należy domniemywać raczej niezdatność kandydata niż jego przydatność, nie stosując w tej dziedzinie fałszywego miłosierdzia, które byłoby w sumie działaniem na szkodę Kościoła: "W całym zaś doborze i odpowiednim wypróbowaniu alumnów należy kierować się zawsze stanowczością, chociaż niepokoiłaby mała liczba kandydatów, gdyż Bóg nie dopuści, by Jego Kościół cierpiał na brak szafarzy, jeśli godni będą wyświęcani" (II Sobór Watykański, Dekret o formacji kapłańskiej, 6).
Troska o powołania należy do wszystkich chrześcijan. Wyraża się przede wszystkim przez modlitwę. Pierwszym miejscem kształtowania się powołania pozostaje rodzina, dużą rolę odgrywają też parafia, szkoła, ruchy młodzieżowe, kierownictwo duchowe. Trzeba podkreślać wartość życia kapłańskiego. Nic nie może tu zastąpić osobistego świadectwa życia prezbiterów, gdyż to przede wszystkim ono przyciąga młodych do kapłaństwa. "Niezbywalna potrzeba pasterskiej miłości do własnego Kościoła (...) nakłada na kapłana szczególny obowiązek znalezienia kogoś, kto - jeśli tak można powiedzieć - w przyszłości będzie mógł go zastąpić"(Jan Paweł II, Pastores dabo vobis, 74).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież na marszu dla życia: co do życia ludzkiego nie ma kompromisów

2024-06-22 10:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

marsz dla życia

https://manifestazioneperlavita.it/ Vatican News

Absolutna godność życia ludzkiego, daru Boga Stwórcy, jest zbyt wysoka, aby mogła być przedmiotem kompromisów lub mediacji. Co do życia ludzkiego nie ma kompromisów! - napisał Papież Franciszek w orędziu do uczestników akcji „Wybieramy Życie”, którzy w sobotę 22 czerwca wezmą udział w marszu dla życia ulicami Rzymu.

Franciszek podkreślił: „Dając świadectwo piękna życia i rodziny, która je przyjmuje, tworzymy społeczeństwo, które sprzeciwia się kulturze odrzucania na każdym etapie życia: od najsłabszego nienarodzonego dziecka po cierpiącą osobę starszą, poprzez ofiary handlu ludźmi, niewolnictwa i każdej wojny”. Papież wyraził wdzięczność za „zaangażowanie i publiczne świadectwo w obronie ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci”.

CZYTAJ DALEJ

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?

2024-06-18 14:27

Niedziela Ogólnopolska 25/2024, str. 24

[ TEMATY ]

rozważanie Słowa Bożego

Adobe Stock

Podczas trzyletniej działalności publicznej Jezusa Jego uczniowie tylko jeden raz znaleźli się w sytuacji bezpośredniej groźby utraty życia. W Ogrójcu tylko On został pojmany, a oni serwując się ucieczką, opuścili Go, bo wybrali bezpieczne schronienie. Największe niebezpieczeństwo, jakie im zagrażało, pojawiło się na Jeziorze Galilejskim, które jako rybacy doskonale znali. Byli przerażeni do tego stopnia, że zawołali: „Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?”. Nie pomogła znajomość jeziora ani siły, którymi dysponowali. Musieli uznać swoją bezsilność i zaufać Temu, który w sytuacji śmiertelnego zagrożenia po prostu spał.

CZYTAJ DALEJ

Służba cywilna. Mało znany, a ogromny potencjał państwa polskiego

2024-06-22 14:49

[ TEMATY ]

urzędnik

służba cywilna

Wojciech Kaczor

Adobe Stock

Roztropna troska o dobro wspólne to nie tylko idealistyczna, a może i nieco naiwna definicja polityki. To także zawodowa codzienność dla ok. 120 tysięcy urzędników rządowych w całej Polsce. Urzędników, którzy dbają o to, aby państwo polskie – to, o którego niepodległość walczyło tyle pokoleń Polaków – działało sprawnie i zapewniało warunki do pomyślnego i bezpiecznego wzrostu naszemu społeczeństwu i gospodarce.

Elitarny korpus

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję