Reklama

Kogo niósł Krawczyk

To proste czule szeptać, że kochamy, a ociągać się we wszystkim, mając na względzie własny komfort, zysk czy przyjemność.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zachwyt nad bogactwem zawartych w Różańcu treści trwał we mnie wiele lat, do dziś jest to dla mnie ulubiona modlitwa. 20 lat temu, powodowany tym zachwytem, rozpocząłem spotkania różańcowe z ludźmi kultury, sztuki, nauki, wiary. Były to fascynujące podróże w życie wewnętrzne tych osób, które opowiadały o sobie w świetle tajemnic różańcowych. Robert Tekieli podpowiedział mi wówczas, że warto się spotkać z Krzysztofem Krawczykiem, bo on żyje w rytmie Różańca. Miał rację.

Nie zapomnę tego spotkania. Krzysztof spędził w Warszawie 2 dni i blisko 10 godzin rozmawialiśmy o Różańcu. Było to dla mnie bardzo przyjemne, zaskakujące, a momentami zawstydzające doświadczenie. On na serio żył tą modlitwą. Trzymał się różańca jak drabiny do nieba. W tajemnicy Zwiastowania przypomniał o konieczności powiedzenia: „Tak”. „Gdzieś tam, w Nazarecie, rozpoczęła się przygoda z Bogiem, który ma plan ratowania nas od śmierci, której wszyscy przecież się boimy. Ja też. Bóg żyje w nas i my żyjemy w Bogu. Wszystko, co jest naokoło mnie, zależne jest od tego jednego: «Tak! Niech mi się stanie»” – powiedział.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Naukowcy nie wiedzą, jak zaczął się świat, dlaczego działa. Mają różne teorie – wiódł swą refleksję Krzysztof – ale to, co daje światu napęd, siłę, życie, to jest miłość. Niby to wiemy, ale wiemy też, jak trudno jest od deklaracji miłowania przejść do praktykowania. To proste czule szeptać, że kochamy, a ociągać się we wszystkim, mając na względzie własny komfort, zysk czy przyjemność. To, na co wskazywał Krzysztof, jako na źródło swojej woli kochania, to była właśnie modlitwa.

O modlitwie Krzysztof mówił, rozważając tajemnice Ogrójca: „Trudności z modlitwą nie są mi obce, nie wiem nawet, czy umiem się modlić. Czasem czuję taką wewnętrzną niechęć i muszę się zmuszać, przełamywać. „Chodźcie, pomodlimy się” – mówię do żony, do dzieci, a one nie wiedzą, ile mnie to kosztuje. Ulubiony mój akt strzelisty, moja tarcza, to słowa: «Pan mój i Bóg mój»”.

Reklama

Bez paliwa, którym jest modlitwa, nie jesteśmy w stanie nie tylko żyć na 100%, ale nawet trwale poczuć się szczęśliwymi. Każdy, nawet największy kozak duchowy, przeżywa mniejsze lub większe zniechęcenie modlitwą. Krzysztof dzielił się tym, że im bardziej mu się nie chciało, tym bardziej wiedział, że powinien.

Kiedy podczas rozważania tajemnic chwalebnych rozmawialiśmy o nieuchronności śmierci powiedział: „Będziemy żyli z ciałem, ale jednak inaczej. Szczęście na ziemi jest złudne i przemijające. Mówi się, że ze szczęścia można umrzeć. Czytałem kiedyś o człowieku, który wygrał 7 mln dol. i tego samego dnia umarł na serce, ze szczęścia właśnie. Tam, w niebie, nie umrzemy ze szczęścia, tam idziemy właśnie po to, by to szczęście otrzymać na zawsze. Mimo że świat powie nam coś innego, warto inwestować w niebo”.

Nasz rodzimy Elvis żył aktywnie, smakował życia a la carte, miał niesamowity dar przekazywania ciepła. Był utalentowany, pogodny, momentami naiwny najlepszą z możliwych naiwności – naiwnością dziecka Bożego. Tam, gdzie inni woleli dyskretnie pomilczeć, bo przecież wiara to sprawa intymna, Krzysztof miał odwrotną strategię – hojnie dzielił się swoimi przeżyciami duchowymi, czasem zawstydzając słuchaczy swą otwartością.

Najbardziej dramatyczną część swojej opowieści różańcowej przytoczył przy tajemnicach radosnych: „Jadąc kiedyś samochodem przez Amerykę, wjechałem na taki typowo westernowy most – pode mną półtorakilometrowa przepaść, a ja już od dwóch godzin trwam w totalnej kłótni z żoną. Byliśmy przemęczeni, zestresowani, prawie z ostatnim dolarem dojeżdżaliśmy na jakąś chałturę. W pewnym momencie usłyszałem takie polecenie: «Kierownica w prawo i będziesz miał święty spokój». Tak zrobiłem. A moja żona krzyknęła: «Jezus! Maryja!», i to mnie zatrzymało. Stanąłem centymetry od przepaści. I wtedy ona chwyciła za różaniec. Dziś wiem, że Różaniec to jest najlepszy egzorcyzm, to jest obrona – to działa, jestem zdziwiony, ale działa!”.

Zgadzam się z Tobą, bardzo Ci dziękuję za to, że niosłeś tę prawdę do wielu środowisk w porę i nie w porę, co świetnie opisywało Twoje imię – niosący Chrystusa. Mam nadzieję, do zobaczenia w domu!

2021-04-20 11:14

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”.
Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Kościoły z całej Polski biorą udział w tegorocznej edycji Nocy Konfesjonałów

2024-03-29 11:56

[ TEMATY ]

noc konfesjonałów

Karol Porwich/Niedziela

W Wielkim Tygodniu w 100 kościołach księża będą spowiadać do północy lub przez całą noc w ramach 14. edycji nocy konfesjonałów. Akcja ma umożliwić spowiedź wiernym, którzy z różnych powodów nie mogą w dzień przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania.

Udział w akcji Noc Konfesjonałów polega na zorganizowaniu dodatkowej spowiedzi w Wielkim Tygodniu i zgłoszeniu udziału kościoła w serwisie nockonfesjonalow.pl - poinformował w komunikacie przekazanym w czwartek PAP koordynator akcji ks. Grzegorz Adamski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję