Reklama

Niedziela Małopolska

DIECEZJA TARNOWSKA

Serce przy Bogu, ręce przy pracy

Siostry józefitki od 55 lat konkretnymi czynami miłosierdzia wspierają wiernych uszewskiej parafii św. Floriana. Prowadzona przez siostry grupa św. Józefa liczy już 48 członków.

Niedziela małopolska 19/2021, str. IV

[ TEMATY ]

Tarnów

siostry józefitki

Marek Białka

Od lewej: s. Joela Cisek, s. Grzegorza Bukita i s. Zachariasza KaIinowska

Od lewej: s. Joela Cisek, s. Grzegorza Bukita i s. Zachariasza KaIinowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Był rok 1966... Polska świętowała 1000-lecie chrztu. 5 marca tego samego roku, za zgodą ówczesnego biskupa diecezjalnego Jerzego Ablewicza, do parafii św. Floriana w Uszwi przybyły siostry ze Zgromadzenia Sióstr Świętego Józefa. Proboszczem był wówczas nieżyjący już ks. Zdzisław Zyzda. – Początkowo zamieszkały na wikarówce, obejmując opieką kościół, chorych oraz prowadząc katechizację dzieci w wieku przedszkolnym. Z czasem siostry przeprowadziły się do tzw. organistówki, która do dziś jest ich domem zakonnym – wyjaśnia ks. prał. Jan Kudłacz, który w latach 1997 – 2020 był proboszczem uszewskiej parafii.

Żyją dla innych

Siostry józefitki, bo tak potocznie są nazywane, od samego początku wnosiły bardzo pozytywny wkład w życie parafii. Od 55 lat wpisują się w stały krajobraz duszpasterstwa w kościele św. Floriana w Uszwi. W tym czasie wychowały wiele pokoleń dzieci i młodzieży, będąc dla nich nienagannym wzorem. W ciągu półwiecza w uszewskiej parafii pracowało 30 sióstr zakonnych. Połowa z nich już nie żyje. W tym czasie realizowały nie tylko swoje powołanie, ale również duchowość zgromadzenia. W szeregi józefitek wstąpiły dwie siostry pochodzące z Uszwi: s. Ester Rojek, dziś psycholog w Domu Pomocy Społecznej w Rudzie Różanieckiej, oraz s. Salvatoris Smaluch, misjonarka w Brazylii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– W naszej wspólnocie panuje autentyczna więź rodzinna, pielęgnujemy ducha braterstwa, prostoty i wdzięczności. Wyraża się on m.in. przez wspólnotę modlitwy, pracy i ofiarnej służby – podkreśla s. Grzegorza Bukita, przełożona domu zakonnego w Uszwi i animatorka grupy modlitewnej św. Józefa. – W każdą pierwszą środę miesiąca modlimy się za ojczyznę. Polecamy również prośby za Kościół powszechny i lokalny. Działalność grupy istniejącej przy parafii koncentruje się przede wszystkim na wsparciu modlitewnym oraz materialnym sióstr posługujących w tej wspólnocie, oraz w całym zgromadzeniu – dodaje.

Reklama

Grupa modlitewna św. Józefa

W liturgiczne wspomnienie opiekuna Najświętszej Maryi Panny, patrona ojców i mężów, a także patrona dobrej śmierci w parafii św. Floriana w Uszwi miało miejsce uroczyste przyjęcie nowych członków do grupy modlitewnej św. Józefa. Ceremonię poprzedziła Eucharystia, podczas której słowo Boże wygłosiła s. Joela Cisek, referent ds. młodzieży w Prowincji Tarnowskiej. Siostra Joela mówiła m.in. o Roku św. Józefa, obecnie obchodzonym w całym Kościele katolickim. Szczególnie podkreślała pokorę i skromność wielkiego świętego, o którym ewangeliści niewiele wspominają. Mimo że był duchowym ojcem Syna Bożego oraz mężem Maryi, zawsze pozostawał w tle. Nie bez powodu nazywany jest „milczącym opiekunem”. Papież Franciszek w liście apostolskim Patris corde określił świętego wieloma tytułami, a były nimi m.in.: „ukochany ojciec”, „ojciec czułości”, „ojciec w posłuszeństwie i gościnności”, „ojciec twórczej odwagi”.

– Bardzo się cieszę, że we wspólnocie parafialnej, w której ponad pół wieku posługują siostry zakonne, tak bardzo rozwinięty jest kult św. Józefa – mówi ks. Krzysztof Tworzydło, proboszcz parafii. W Roku św. Józefa do grupy modlitewnej przyjętych zostało 14 nowych członków. Łącznie mamy już 48 osób, które aktywnie włączają się w rozwój tego wspaniałego dzieła duszpasterskiego. Nie ulega wątpliwości, że obecność sióstr józefitek oraz istniejąca w parafii grupa modlitewna pozytywnie wpływają na społeczność parafialną – dodaje duszpasterz.

2021-05-05 07:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozchwytywany patron

[ TEMATY ]

Rok św. Józefa

siostry józefitki

ozdoby wielkanocne

Specjalny Ośrodek Wychowawczy

Maciej Orman/Niedziela

Siostry, wychowawczynie i podopieczne SOW Zgromadzenia Sióstr św. Józefa

Siostry, wychowawczynie i podopieczne SOW Zgromadzenia Sióstr św. Józefa

Święty Józef nie jest patronem zastrzeżonym tylko dla mężczyzn. Rok ku jego czci jest również szczególnym czasem dla Specjalnego Ośrodka Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr św. Józefa w Częstochowie.

Jego podopieczne pod czujnym okiem wychowawców przygotowały z tej okazji przedstawienie o patronie, które było wyrazem podziękowania siostrom józefitkom za ich służbę. – Przyjmijcie ten dar, który ma wyrazić to, co czują nasze serca – powiedziała Renata Jaczyńska, wychowawczyni.

CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny: Jezus z nas nie rezygnuje

2024-03-18 11:44

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Materiał prasowy

Jedenastu. Za tym słowem kryje się zdrada, rozproszenie, wstyd, kradzież, samobójstwo. Jezus nie rezygnuje z uczniów, tak jak nie rezygnuje z nas. Wystarczy mu jedenastu. Taki Kościół niedokończony, zawstydzony, nie do końca wierzący. Wystarczy "jedenastu", żeby posłać ich na cały świat, głosić Dobrą Nowinę, zmieniać historię.

CZYTAJ DALEJ

"Tymi rękami można czynić znak krzyża"

2024-03-18 19:37

ks. Łukasz Romańczuk

Podczas konferencji ks. Aleksandra Radeckiego w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu

Podczas konferencji ks. Aleksandra Radeckiego w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu

Drugi dzień rekolekcji w Kaplicy Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu nosiła tytuł: “Popatrzmy uważnie na nasze ręce…”. Ksiądz Aleksander Radecki pomagał uczestnikom zwrócić uwagę na czyny, które mogą stać się dobrym motywem do dawania świadectwa wiary,

To duchowe spotkanie rozpoczęło się od wspólnej modlitwy Koronką do Bożego Miłosierdzia, po której ks. Radecki zaprosił do wspólnego śpiewu Akatystu do Ducha Świętego. Po wezwaniu Ducha Świętego rozpoczęła się konferencja. Kapłan nawiązał do fragmentu Ewangelii wg św. Łukasza, w której Jezus uzdrawia człowieka z uschłą ręką. Na samym początku ks. Radecki poprosił, aby wyobrazić sobie siebie w podobnej sytuacji. Miało to na celu uświadomienie, jakie trudności może to sprawić w codziennym życiu. W tym momencie przywołana została historia człowieka mieszkającego w Raciborzu w latach 60-tych, czy Nickiego Vujcicia, pozbawionych kończyn. - Popatrzmy na własne ręce. Czy nie potrzebują uleczenia, przywrócenia do służby i do życia? Pół biedy, kiedy wiem o swojej chorobie, szukam pomocy, staram się ograniczać swoje niepełnosprawności, przyznaję się do nich. Popatrz teraz na swoje ręce. Zadbane, sprawne kryjące wiele talentów i możliwości. Takie “złote ręce” - mówił kaznodzieja, dodając: - Złote ręce, umiejące wiele, lecz czemu bezczynne? Bo się nie opłaca, bo się za mało opłaca? Bo zbyt piękne, by je utrudzić, ubrudzić w służbie? Ileż okazji do czynienia dobra zmarnowały?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję