Reklama

Niedziela Łódzka

Duchowa olbrzymka

Taką osobą była czcigodna służebnica Boża Wanda Malczewska, przemieniając świat i zbliżając go do Pana Boga.

Niedziela łódzka 19/2021, str. VII

[ TEMATY ]

Wanda Malczewska

służebnica boża

Archiwum parafii

Służebnica Boża Wanda Malczewska (1822 – 1896) była osobą czyniącą miłosierdzie

Służebnica Boża Wanda Malczewska (1822 – 1896) była osobą czyniącą miłosierdzie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów”. To słowa Isaaca Newtona (1643 – 1727), które pasują do Wandy Malczewskiej. Była ona zwyczajną, prostą i ubogą kobietą, lecz duchowo była olbrzymem. Wielkość jej ducha znajdowała odzwierciedlenie w jej życiu pełnym konkretnych dzieł miłosierdzia i ofiarnego oddania w służbie potrzebującemu człowiekowi.

Na ten temat zachowało się konkretne świadectwo: „Kiedy byłam jeszcze dzieckiem, w całej wsi panował straszny tyfus. U nas w domu leżało 10 osób bez żadnej opieki i pomocy lekarskiej. Jedna Wanda Malczewska opiekowała się, doglądała i leczyła bez pomocy lekarza. Nie tylko opiekowała się naszym domem, ale całą wsią i wszystkich sama leczyła. Czy były śmiertelne wypadki na wsi? Tego nie pamiętam. Tylko dobrze wiem, że u nas leżało na tyfus 10 osób i nikt nie umarł”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Brzmi ono niezwykle wymownie w kontekście epidemii COVID-19, którą przeżywamy. Pozwala nam to mieć nadzieję, że jak wówczas Wanda opiekowała się chorymi i czuwała nad ich życiem, tak i dzisiaj, będąc już w niebie, opiekuje się nami i otacza swoim wstawiennictwem. Nam zaś daje przykład odwagi, męstwa, oddania i praktycznej realizacji przykazania miłości.

Reklama

Ponadto daje przykład chrześcijańskiego miłosierdzia i uczy najgłębszego rozumienia tajemnic naszej wiary, w tym tajemnicy Eucharystii. Nie sposób inaczej wytłumaczyć tego, co zrobiła wobec pewnej kobiety cierpiącej z powodu śmierci swego kolejnego dziecka. Zrozpaczona matka, nie zważając na swoją chorobę, chciała iść w niedzielę do kościoła, aby prosić księdza proboszcza o błogosławieństwo. Chciała to zapewne uczynić z intencją oddalenia od niej dramatu śmierci kolejnego jej dziecka. Wówczas Wanda Malczewska, nie informowana przez nikogo, przyszła do owej kobiety. Znała jej zamiar, choć ta nikomu o tym nie mówiła. Następnie przekonała ją, aby została w domu ze względu na swoją chorobę.

Dalej opowiada owa matka: „Ja z wielką złością hardo stawiałam się, mówiąc, że pójdę. Wanda wówczas tak grzecznie, pokornie mnie prosiła, żeby nie iść i została przy mnie całą Sumę, bo to było w niedzielę. Opuściła dla mnie i Mszę św., i Komunię św. Przez całą Mszę św. modliła się gorąco. Kiedy skończyła się modlić, podeszła do mnie, pogłaskała i powiedziała: «Teraz ci się będą dzieci chowały». I tak się stało”.

Sytuacja ta zapewne zrodziła się z niezwykle głębokiego zrozumieniem tajemnicy Eucharystii, tzn. ofiary, którą Pan Jezus złożył z miłości do człowieka. To było również wyrzeczenie ze strony Wandy, gdyż w imię miłości zrezygnowała z uczestnictwa w Eucharystii i przyjęcia Komunii św., co było jej najgłębszym pragnieniem.

Warto wspomnieć o jeszcze jednym fakcie, który jest niebywale wymowny. Wanda posługiwała w szpitalu, w którym dochodzili do zdrowia żołnierze, którzy zostali ranni podczas Powstania Styczniowego. Nie wolno przeoczyć tego, iż z równą troską i miłością służyła zarówno polskim, jak i rosyjskim żołnierzom, mimo iż ci drudzy byli w tej walce wrogami. U Malczewskiej miłosierdzie przekraczało wszelkie granice.

2021-05-05 07:43

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sługa Boża Wanda Malczewska, Maryja i Cud nad Wisłą

[ TEMATY ]

Wanda Malczewska

Ks. Józef Janiec

Wanda Malczewska

Wanda Malczewska

Wanda Malczewska to urodzona w 1822 roku świecka mistyczka, stygmatyczka i wizjonerka. Pochodziła z rodu Malczewskich herbu Tarnawa i była ciotką słynnego malarza symbolisty Jacka Malczewskiego oraz poety Antoniego Malczewskiego – prekursora polskiego romantyzmu.

Już jako dziecko była bardzo religijna i miała pierwsze mistyczne spotkania z Chrystusem (do pierwszej komunii świętej przystąpiła jako ośmiolatka). Będąc jeszcze nastolatką, przeżyła śmierć matki i ponowne małżeństwo ojca. Niedługo później zamieszkała u zamożnej ciotki (siostry ojca), Konstancji Siemieńskiej. To właśnie przy jej rodzinie Wanda spędziła większą część życia, zajmując się szeroko pojętym wolontariatem. Mieszkańców wsi zaopatrywała w książki, uczyła dzieci czytać i pisać, katechizowała37. Niejednokrotnie służyła radą i pomocą. Zrobiła nawet kurs felczerski, by zajmować się chorymi, zaś w czasie powstania styczniowego zorganizowała szpital dla rannych powstańców. Warto zaznaczyć, że leczyła nie tylko Polaków, lecz także Rosjan. Po śmierci ciotki Wanda Malczewska przez pewien czas zamieszkała gościnnie w klasztorze sióstr dominikanek pod Przyrowem. Nadal leczyła i odwiedzała chorych, zajmowała się szyciem parametrów liturgicznych, oddawała się modlitwie. Trzy ostatnie lata życia spędziła na plebanii w Parznie, oddając się pracy społecznej i charytatywnej. Z powodu braku sił nie mogła osobiście odwiedzać chorych, więc przyjmowała ich u siebie. Jeszcze za życia uznawano Malczewską za osobę uduchowioną i głęboko wierzącą. Zresztą nie bezpodstawnie. Obdarzona była bowiem charyzmatem proroctwa i miewała religijne wizje.
CZYTAJ DALEJ

Czy wiesz, że... ze świętem Przemienienia Pańskiego związany jest zwyczaj poświęcenia kopru?

2025-08-05 23:07

[ TEMATY ]

Przemienienie Pańskie

pl.wikipedia.org

Carl Bloch, fragment obrazu "Przemienienie Pańskie", 1800 r.

Carl Bloch, fragment obrazu Przemienienie Pańskie, 1800 r.

Ze Świętem Przemienienia Pańskiego związany jest zwyczaj poświęcenia kopru. Zwyczaj dla jednych dziwny, dla innych mało znany a ja pozwolę sobie na stwierdzenie, że jest on po prostu zapomniany tak, jak wiele innych zwyczajów ludowej pobożności.

Koper, podobnie jak inne warzywa nazywane popularnie „włoszczyzną”, dotarł do nas z Italii, a rozsławiła go w złotym wieku polskich dziejów żona króla Zygmunta Starego, królowa Bona Sforza. Dziś trudno sobie wyobrazić smak młodych ziemniaków czy przetworów z ogórków bez dodatku kopru. Ale jak już zostało zauważone, koper to nie tylko roślina dodawana do potraw, bowiem ma on także swoje miejsce w pobożności ludowej.
CZYTAJ DALEJ

Czy w Neapolu wydarzył się cud św. Szarbela? "Słoik z olejem był znowu pełny"

2025-08-07 10:47

[ TEMATY ]

Szarbel Makhlouf

św. Szarbel

Zdjęcie dzięki uprzejmości ks. Pasquale Silvestri/catholicnewsagency

Kościół św. Ferdynanda, położony w Neapolu we Włoszech, był miejscem wydarzenia, które wielu już określa jako cudowne - informuje portal catholicnewsagency.com za ACI Prensą.

24 lipca ( w ramach obchodzonego tam liturgicznego wspomnienia świętego) ks. prałat Pasquale Silvestri, proboszcz kościoła neapolitańskiego, odprawił Mszę świętą ku czci świętego, w której wzięło udział ponad 500 osób, w tym wiele chorych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję