Reklama

Niedziela w Warszawie

Owoc Światowych Dni Młodzieży

Mają powyżej trzydziestu, a nawet czterdziestu lat. I nie wystarczają im media społecznościowe. Wciąż pragną rozwijać się duchowo, utrzymując jednocześnie bliskie więzi towarzyskie.

Niedziela warszawska 19/2021, str. IV

[ TEMATY ]

wspólnota

Światowe Dni Młodzieży

Archiwum WD

Wspólnota 30+ rozwija własną duchowość i pielęgnuje bezpośrednie kontakty

Wspólnota 30+ rozwija własną duchowość i pielęgnuje bezpośrednie kontakty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie tylko w Warszawie i okolicach takie osoby szukają dla siebie przestrzeni. Brak nowoczesnych wspólnot dedykowanych ludziom w tym wieku, jest prawdziwym problemem. Przy parafii Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych już piąty rok istnieje nietypowa wspólnota realizująca oczekiwania tej grupy wiekowej. Tworzą ją ludzie z całej diecezji.

Coś z niczego

– Ludzie w tym wieku mają ogromną potrzebę bycia ze sobą, tylko nie mają gdzie jej zrealizować – zauważa inicjatorka Wspólnoty Dorosłych 30+ Agnieszka Litwin. – Oaza to już nie jest to, tym bardziej, że do nas przychodzi wiele osób samotnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ksiądz prał. Jan Szubka, proboszcz parafii, potwierdza, że wspólnota, która wyewoluowała jako pokłosie przygotowań do Światowych Dni Młodzieży, skupia w dużej mierze tzw. singli.

– Grupa powstała tak naprawdę z niczego, a w utworzeniu konkretnej formacji przeszkodziła nam pandemia. Faktycznie jest owocem Światowych Dni Młodzieży i na dobrą sprawę nie powinno nas być – dodaje ze śmiechem pani Agnieszka. – Z młodzieży licealno-akademickiej powstała grupa młodzieżowa, a my zostaliśmy na lodzie.

Postanowili zawalczyć o siebie i swoje miejsce w parafii. Doświadczenie ŚDM było tak silne, że uczestnicy nie chcieli zaprzepaścić dobra, jakie ono ze sobą wniosło w ich życie ani zmarnować nawiązanych relacji. O pomoc zwrócili się do proboszcza. I tak powstała grupa o charakterze formacyjno-towarzyskim. Przewinęło się przez nią jakieś 50 osób, co najlepiej pokazuje zainteresowanie tą formą wspólnoty. Stałych uczestników jest około 30, z czego funkcjonujących od początku do chwili obecnej – 20.

Nie tracą kontaktu

Trzonem spotkań są dyskusje biblijne, pomagające zarówno uzupełnić luki w wiedzy, jak też odnieść ją do życia w teraźniejszości. Spotkania opierają się na zasadzie dobrowolności. Nie jest wymagana systematyczna obecność ani status związku małżeńskiego. Przychodzi kto chce i kiedy może. Bywa, że uczestniczy tylko jeden ze współmałżonków, bo drugi nie ma takiej potrzeby.

Reklama

Zanim wybuchła epidemia, spotkania odbywały się w co drugą sobotę miesiąca o godz. 9. Rozpoczynały się od odmówienia Brewiarza i wspólnego śpiewania. Żeby atmosfera była bardziej domowa, uczestnicy przynosili przygotowany przez siebie poczęstunek. Już wtedy, w celu szybkiej wymiany informacji, grupa porozumiewała się za pomocą Messengera. Aktualnie jest to główna forma łączności.

– Nawet takie spotkania są dla nas czymś bardzo cennym – zapewnia pani Agnieszka. – Nie chcemy jednak tracić kontaktu bezpośredniego. Pomaga w tym fakt, że wiele osób pracuje i współdziała ze sobą w życiu prywatnym. Choć nie spotykamy się teraz w większym gronie, organizujemy spotkania modlitewne czy wspólne Msze św. Wspólnota udziela się także wolontariacko, wspierając Caritas.

Latem grupa organizuje wyjazdy pielgrzymkowe i te bardziej rekreacyjne, niemniej zawsze dba o to, by towarzyszył im ksiądz – proboszcz lub ks. Tomasz, rezydent. Ostatni planowany wyjazd do Ziemi Świętej został odwołany ze względu na epidemię. Dziś wszyscy z niecierpliwością oczekują na powrót normalności.

2021-05-05 07:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Porozmawiajmy o rodzinie

Z Małgorzatą i Adamem Michajłyszynami o tym, jak być szczęśliwą rodziną, rozmawia ks. Adam Stachowicz

KS. ADAM STACHOWICZ: – Czy łatwo jest zaprosić Chrystusa do relacji małżeńskiej i rodzinnej?

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: bł. Ulmowie to niebywałe świadectwo wiary

2024-03-17 19:38

[ TEMATY ]

rodzina Ulmów

błogosławiona rodzina Ulmów

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wydarzenia w Markowej k. Łańcuta to nie tylko dramat, ale niebywałe świadectwo wiary, że miłość do Boga i bliźniego nie zna granic - mówił dzisiaj bp Jan Piotrowski, podczas uroczystej Sumy w bazylice katedralnej w Kielcach, sprawowanej przy relikwiach bł. Rodziny Ulmów. Peregrynacja relikwii po diecezji kieleckiej rozpoczęła się wczoraj 16 marca i potrwa do 23 marca.

W homilii bp Piotrowski zauważył, że nigdy bazylika katedralna nie była świadkiem obecności relikwii całej błogosławionej rodziny: rodziców Wiktorii i Józefa oraz ich dzieci.

CZYTAJ DALEJ

"Tymi rękami można czynić znak krzyża"

2024-03-18 19:37

ks. Łukasz Romańczuk

Podczas konferencji ks. Aleksandra Radeckiego w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu

Podczas konferencji ks. Aleksandra Radeckiego w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu

Drugi dzień rekolekcji w Kaplicy Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu nosiła tytuł: “Popatrzmy uważnie na nasze ręce…”. Ksiądz Aleksander Radecki pomagał uczestnikom zwrócić uwagę na czyny, które mogą stać się dobrym motywem do dawania świadectwa wiary,

To duchowe spotkanie rozpoczęło się od wspólnej modlitwy Koronką do Bożego Miłosierdzia, po której ks. Radecki zaprosił do wspólnego śpiewu Akatystu do Ducha Świętego. Po wezwaniu Ducha Świętego rozpoczęła się konferencja. Kapłan nawiązał do fragmentu Ewangelii wg św. Łukasza, w której Jezus uzdrawia człowieka z uschłą ręką. Na samym początku ks. Radecki poprosił, aby wyobrazić sobie siebie w podobnej sytuacji. Miało to na celu uświadomienie, jakie trudności może to sprawić w codziennym życiu. W tym momencie przywołana została historia człowieka mieszkającego w Raciborzu w latach 60-tych, czy Nickiego Vujcicia, pozbawionych kończyn. - Popatrzmy na własne ręce. Czy nie potrzebują uleczenia, przywrócenia do służby i do życia? Pół biedy, kiedy wiem o swojej chorobie, szukam pomocy, staram się ograniczać swoje niepełnosprawności, przyznaję się do nich. Popatrz teraz na swoje ręce. Zadbane, sprawne kryjące wiele talentów i możliwości. Takie “złote ręce” - mówił kaznodzieja, dodając: - Złote ręce, umiejące wiele, lecz czemu bezczynne? Bo się nie opłaca, bo się za mało opłaca? Bo zbyt piękne, by je utrudzić, ubrudzić w służbie? Ileż okazji do czynienia dobra zmarnowały?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję