Reklama

Kultura

Czy książka przetrwa?

Czytanie książki zostało dziś zastąpione obserwacją ekranu. Młodzież mówi: „Nie ma w Google, nie ma wogle”, przekonuje prof. dr hab. Kazimierz Ożóg – językoznawca, wykładowca Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Wyszyńska: Jaki wpływ na poziom naszej kultury ma czytanie książek?

Prof. dr hab. Kazimierz Ożóg: Przez 2,5 tys. lat książka stanowiła podstawę do zdobywania wiedzy, pomnażania kultury, osiągania przez wspólnoty ludzkie kolejnych stopni rozwoju cywilizacyjnego. W kręgu kultury judeochrześcijańskiej książka i pismo mają dodatkowy ogromny walor – są przekazem, objawieniem w słowach samego Boga, a księga Pisma Świętego jest najważniejszą księgą ludzkości. Przez 2,5 tys. lat czytanie książki było synonimem zdobywania wykształcenia. Do dziś najmniejsza jednostka edukacyjna w szkole nazywa się „lekcja” – od łacińskiego lectio – czytam. Przez stulecia czytanie książek przynosiło ogromne korzyści zarówno pojedynczym osobom, jak i całym wspólnotom: poszerzało wiedzę, tworzyło kulturę, kształtowało język narodowy w jego literackiej, a więc najlepszej postaci, przynosiło system wartości, umacniało patriotyzm, dawało przeżycia estetyczne i religijne.

Mimo odnotowanego w ubiegłym roku wzrostu czytelnictwa mamy, i to w skali globalnej, odwrót od czytania „tradycyjnych” książek. Co się stało?

Ma to związek z nowymi sposobami przesyłania znaków. Nowoczesne wynalazki zrewolucjonizowały sposoby czytania tekstów. Kultura pisma odchodzi powoli w przeszłość i zostaje zastępowana kulturą piśmienności elektronicznej. Utwierdzone w kulturze czytanie książki zostało zastąpione obserwacją i, zwykle bardzo powierzchownym, studiowaniem ekranu. Wielu z nas zamiast czytać książki, co wymaga wysiłku, szuka informacji w internecie. Młodzież mówi: „nie ma w Google, nie ma wogle”.

Czy czytanie książek tradycyjnych przetrwa?

Owszem, przetrwa, ale tylko wśród wąskiej grupy odbiorców kultury, którzy rozumieją, że obcowanie z książką fizyczną daje ogromne korzyści: spokój, skupienie, refleksję w tym nieustannie pędzącym świecie; daje skupienie uwagi na jednym przedmiocie treści – a nie kalejdoskopową zmienność strumienia znaczeń jak w mediach elektronicznych – bogactwo treści uporządkowanych. Przynosi też przeżycia estetyczne, pomnażanie wiedzy, swoisty dialog z autorem, poczucie, że robi się coś sensownego dla wzrostu duchowego własnej osoby i kultury społeczności. W tym sensie książka tradycyjna jest nadal wielkim czynnikiem kulturotwórczym jako zaczyn i jako świadectwo potężnej starej kultury pisma.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-06-08 12:34

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Młodzi i życiowe decyzje

Ksiądz Sebastian Kosecki, tiktoker, w swojej najnowszej książce porusza wiele ważnych, nie tylko dla młodego człowieka, zagadnień.

Tytuł Żyj bez granic! wydaje się na pierwszy rzut oka dość przekorny, bo przecież człowiek wierzący, chrześcijanin, ma świadomość tego, że Bóg dał mu granice, wskazał jasno, co jest dobre, a co złe. Te granice są po to, aby osiągnąć szczęście. Jeśli w taki sposób rozumiemy granicę – wtedy hasło może wywoływać w czytelniku konsternację. Jeśli jednak spojrzymy na tytuł nieco szerzej i zdefiniujemy granice jako coś, co oddziela nas od nas samych, naszych bliskich, od Boga, to wówczas określenie „żyj bez granic” zachęca nas do relacji, której nic nie ogranicza, w dobrym rozumieniu tego słowa.
CZYTAJ DALEJ

Jak wygląda moja codzienna modlitwa?

2025-03-11 10:39

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 8, 21-30.

Wtorek, 8 kwietnia. Wielki Post
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: smutek bogactw przeszkodą w pójściu za Jezusem

2025-04-09 12:14

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

Papież Franciszek

Papież Franciszek

Na przeszkodę jaką może być smutek bogactwa w pójściu za Jezusem wskazał Ojciec Święty w swojej kolejnej katechezie mówiącej o spotkaniach Jezusa. Jej tekst opublikowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Papież nawiązał do opisanego w Ewangelii św. Marka (Mk 10, 17-22) spotkania Pana Jezusa z człowiekiem mającym wiele posiadłości, których nie potrafił się wyzbyć, aby pójść za Jezusem. Zauważył, że chodzi o mężczyznę, który od młodości przestrzegał przykazań, ale mimo to nie odnalazł jeszcze sensu swojego życia. Spotykając Jezusa pyta, co ma czynić, aby osiągnąć życie wieczne?. Franciszek zwrócił uwagę, że dla owego człowieka czymś obcym jest bezinteresowność. „Życie wieczne jest dla niego dziedzictwem, czymś, co otrzymuje się na mocy prawa, poprzez skrupulatne przestrzeganie zobowiązań” - zauważył. Podkreślił, że Jezus spojrzał do wnętrza tego człowieka. Czyni to także wobec każdego z nas, widząc naszą słabość, ale także nasze pragnienie bycia kochanymi takimi, jakimi jesteśmy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję