Pewnie wielu z nas marzy o wyjeździe do Afryki i wzięciu udziału w bezkrwawym safari. Amerykańska rodzina Halseyów też o tym marzyła: chcieli odpocząć, zażegnać rodzinne konflikty i przeżyć niezapomnianą przygodę. Gdy wreszcie pojechali do Kenii, safari nie okazało się dla nich bezkrwawe, a przygoda wywróciła ich życie do góry nogami. Początkowo było świetnie – afrykańskie krajobrazy i klimaty, przebiegające zebry... a potem – same błędy. Pierwszy: wybrali się sami, bez przewodnika; drugi: zjechali z głównej drogi; trzeci: wjechali między samicę nosorożca i jej małe – zwierzę ich zaatakowało, niszcząc samochód i raniąc głowę rodziny (w tej roli Philip Winchester). Potem było równie źle. Skończyła się woda, insulina dla pani domu (Rebecca Romijn), a narzeczony córki zagubił się w afrykańskiej pustce, zaatakowany przez grubego zwierza. Gdy Halseyowie próbowali wydostać się z matni, trafili na bezwzględnych kłusowników...
Pomóż w rozwoju naszego portalu